Wysłany: 2013-11-26, 22:33 Jakie robicie postępy w słyszeniu?
Ciekaw jestem porównania indywidualnych efektów po wszczepieniu implantu.
Miałem aktywację pod koniec lutego 2012, teraz jestem po trzeciej regulacji (o ile czegoś nie pomyliłem). Słuch miałem świetny gdzieś do 40 roku życia, potem szybka utrata do stanu w którym nieźle słyszałem dźwięki ale niemal zupełnie nie rozumiałem mowy.
Teraz sytuacja jest następująca:
Sukcesy
1. Całkowicie rozumiem znane mi osoby
2. Mogę jakoś dogadać się przez telefon (tak na około 50%, zależnie od głosu mówiącego)
3. Na ogół rozumiem co mi mówią sprzedawcy w sklepie
Porażki
1. Praktycznie nie rozumiem o czym gadają w telewizorze, słyszę tylko jakiś hałas
2. Nie rozpoznaję żadnej melodii, tylko jakieś plumkanie bez związku
3. Zwykle nie rozumiem nawet blisko stojących osób jeśli nie mówią wprost do mnie , a mówią do siebie
Jak to wygląda u innych?
Dołączył: 01 Sty 1970 Posty:
Wysłany: 2013-11-27, 18:51
Dobry temat..i samo porównie jak było przed implantem, a jak po..
Ja również chciałabym usłyszeć jak to wygląda u innych implantowanych już osób.
Józefat napisał/a:
Porażki
1. Praktycznie nie rozumiem o czym gadają w telewizorze, słyszę tylko jakiś hałas
2. Nie rozpoznaję żadnej melodii, tylko jakieś plumkanie bez związku
3. Zwykle nie rozumiem nawet blisko stojących osób jeśli nie mówią wprost do mnie , a mówią do siebie
kiepsko wydaje mi się, że po implantacji powinno być lepiej
Józefat napisał/a:
1. Całkowicie rozumiem znane mi osoby
w ciągu tak długoletniej, stopniowej utraty słuchu, i bez implantu wciąż mogę się dogadać nie tylko ze znajomymi mi osobami, oczywiście w małej grupie, najlepiej jedno, dwuosobowej, pod warunkiem że jestem blisko tych osób, w cichym pomieszczeniu, i jeśli osoby te mają głośną i wyraźną wymowę
Józefat napisał/a:
2. Mogę jakoś dogadać się przez telefon (tak na około 50%, zależnie od głosu mówiącego)
przez telefon jeszcze całkiem dobrze sobie radzę, ale oczywiście korzystam tylko z jednego ucha, jeszcze jako tako słyszącego..
koszmar zaczyna się, gdy pojawiam się w dużej grupie, kompletnie nic nie rozumiem, nawet tych, którzy są najbliżej mnie
zastanawiam się jaki będzie u mnie efekt po wszczepieniu implantu..
Witek W. Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Lut 2012 Posty: 146 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-27, 19:38
Józefat, jeżeli miałeś dopiero 3 regulacje, to może implant był wszczepiony w lutym 2013?
Nie jestem zwolennikiem takich porównań, komu się co i kiedy udało, a komu przeciwnie, bo:
1. To nie zawody ani konkurs piękności, na współzawodnictwo nie ma tu miejsca. Pomagajmy sobie, ale nie ścigajmy się.
2. Każdy z nas jest inny i startuje z innego pułapu, ma inne uwarunkowania i możliwości. Każdy ma swój własny Everest i dla każdego jest on inny.
3. Dla jednego celem jest gadanie przez komórkę lub pójście na koncert, dla innego zaledwie i aż możliwość normalnego zrobienia zakupów i dogadania się w urzędzie.
Pozdrawiam W.
Czy ja już gdzieś tego, co w punktach, nie czytałem?
Witek W. napisał/a:
Józefat, jeżeli miałeś dopiero 3 regulacje, to może implant był wszczepiony w lutym 2013?
Może i w 2012, ale sobie odpuszczał kontrole. ;)
A zresztą .... co ośrodek, to inne procedury rehabilitacyjne. Może tam, gdzie miał operację, to standard.
Trzeba mieć trochę szczęścia, żeby po trzech ustawieniach osiągnąć co najmniej zadowalające efekty.
Ale niektórzy takie szczęście mają. Słyszałem o osobie, która jeszcze w klinice, po pierwszym podłączeniu procesora - za jego pomocą - przez telefon rozmawiała z rodziną.
Renata napisał/a:
kiepsko wydaje mi się, że po implantacji powinno być lepiej
Czy nie pisałem przypadkiem, że masz wyluzować?
Z takim podejściem to włożysz procesor w najdalszy zakamarek szuflady już po pierwszym tygodniu.
_________________ ESPrit 3G, maj 2005. Od grudnia 2010 Freedom.
Istotnie pomyliłem daty, bo błędnie miałem wpisane w harmonogramie regulacji.
Aktywacja była w styczniu 2013, potem trzy regulacje: luty, czerwiec, i koniec października.
Wszystko w tym roku.
Poprawę zaważam stale, tyle że bardzo powolną, a chciałbym wreszcie zobaczyć jakiś polski film bez napisów albo rozumieć o czym mówi prelegent w dużej sali (jest mi to niestety potrzebne w pracy).
Dziękuję za odpowiedzi i chętnie poczytam inne uwagi.
Implant otrzymałem w kwietniu 2010r.Z pozytywnymi odczuciami zacząłem przykładać telefon do ucha implantowanego w roku 2013.Nikt w instytucie nie twierdzi że moja rehabilitacja przebiega zbyt wolno.Może wpływ na to ma fakt że mogę rozmawiać drugim uchem na zasadach które opisałem wcześniej.Pola słuchowe kory mózgowej muszą mieć czas żeby się uaktywnić.Procesor mam włączony 16 do18 godz na dobę.Pozdrawiam.
_________________ Krzysztof UP MED-EL DUET 2 od IV 2010.UL Siemens CIELO 2SP.
Dołączył: 01 Sty 1970 Posty:
Wysłany: 2013-11-28, 18:11
mirek napisał/a:
Renata napisał/a:
kiepsko wydaje mi się, że po implantacji powinno być lepiej
Czy nie pisałem przypadkiem, że masz wyluzować?
Z takim podejściem to włożysz procesor w najdalszy zakamarek szuflady już po pierwszym tygodniu.
narzekać taraz to ja se mogę ..a jak to będzie naprawdę i w moim przypadku, to czas pokaże..
jestem tutaj po to, żeby się czegoś nowego dowiedzieć, być lepiej zorientowaną i przygotowaną na to co mnie czeka
Adam89 Pomógł: 2 razy Dołączył: 20 Sty 2013 Posty: 138
Wysłany: 2013-11-28, 19:19
Może piszę trochę za wcześnie (to mój 11. dzień po aktywacji), ale też myślę, że warto to wiedzieć: na razie dźwięki czuję jako mniejszy lub większy ucisk po stronie implantowanej, w rytmie dźwięku mowy lub np. klawiszy
Największy dyskomfort czuję, kiedy rozmawiam z kilkoma ludźmi w hałasie. Paradoksalnie mnie to cieszy, bo to znaczy, że rzeczywiście procek ładnie wychwytuje z hałasu ludzką mowę, którą chcę akurat wysłyszeć (z marnym skutkiem jeżeli chodzi o rozumienie, bo tylko czuję ucisk, ale po-wo-li!!! (słowo do Renaty)). Wtedy właśnie "atakuje" mnie rytm mowy osoby, w którą się wsłuchuję.
Inna rzecz, która mnie cieszy: zauważyłem, że mimowolnie automatycznie odwracam głowę w stronę osoby, która właśnie mówi, nawet wtedy, gdy jej nie widzę, czyli jakieś zaczątki kierunkowości i lokalizacji są! I to pomimo tego, że mikrofony w procesorze mam ustawione na wszechkierunkowość!
Na razie cierpliwie przyzwyczajam się do coraz większych głosności. Rano jeszcze mam siły na głośniejszy program, ale pod koniec dnia, kiedy już jestem zmęczony, przełączam na cichszy. Oczywiście w tle leci audiobook/kabaret na youtube
[ Dodano: 2013-11-28, 19:25 ]
Co do rozmów przez telefon...Może warto przy odbieraniu telefonu włączyć cewkę telefoniczną w aparacie lub implancie. Może ciężko w to uwierzyć, ale dopiero po 11-12 latach korzystania z aparatów dowiedziałem się, do czego służy cewka!
W moim przypadku (u każdego może być inaczej) efekt był niesamowity - przy włączonej cewce w aparacie mogę rozmawiać przez telefon nawet w ogromnym hałasie - wcześniej nie do zrobienia. Rozmowy tel. stały się przyjemnością
Oczywiście ma to swoje wady - trzeba nauczyć się odpowiedniego trzymania głośnika/słuchawki telefonu przy mikrofonie aparatu/implantu, ale efekt wart jest ćwiczeń
_________________ UL - niesłyszące od 1993 r. - Nucleus 6 (aktywacja 18 XI 2013 r.)
UP (Phonak Bolero Q70, wcześniej Widex Inteo-9) - stan od 1990r.:
- - - 10 db - - 75 db - - - 85 db - - - 75 db - - - 65 db
do 500 Hz - 1000 Hz - 2000 Hz - 4000 Hz - 8000 Hz
narzekać taraz to ja se mogę ..a jak to będzie naprawdę i w moim przypadku, to czas pokaże..
Będzie tak, jak sobie teraz na to zapracujesz.
Jeśli teraz wszystko będzie na nie lub "to za mało jak na moje potrzeby i wyobrażenia", to taki stan w Twoim umyśle się utrwali. I ciężko się potem będzie z niego wyrwać. A nawet będzie się pogłębiał.
No chyba, że wszystko okaże się proste, łatwe i po prostu rewelacyjne. Czego Ci oczywiście z całego serca życzę.
Na razie słuchaj starszych!
------------------
Adam, o cewkach indukcyjnych zarówno w ESpricie, jak i Freedomie ani mi się gadać nie chce.
A już przy współpracy z telefonem komórkowym w szczególności. A w szczególnej szczególności w strefach odległych od BTS-ów.
Może toto da się jakoś po ludzku skonfigurować, ale nie wiem, bo nigdy nie wymagałem. Jakoś brakło konsekwencji. Tak to bywa, gdy wystarcza, to co jest.
To w ogóle jest historia na niejeden temat na forum.
_________________ ESPrit 3G, maj 2005. Od grudnia 2010 Freedom.
Renata, a ja uważam dokładnie to samo co napisał Mirek. Do takich zabiegów startuje się pewnie i z mocnymi argumentami, że będzie ok, bo to daje w przyszłości dobre rezultaty.
Teraz właśnie bała bym się, że zabraknie mi tego co wypracowałam przez prawie 6 lat czyli świata dźwięków.
Do Adama
Ja też przykładam telefon lub komórkę do prawie cewki i mikrofonu czyli tak by mieć dobry odbiór ale nie każda barwa głosu daje mi zrozumienie słów.
W muzeum za przewodnika miałam taką wielgachną słuchawkę podobną do komórki. Naq zmianę mówili kobieta i mężczyzna i cudowny był odbiór obu głosów. Dodam że przewodnika człowieka nie było. Podawano nam który nr przycisku wcisnąć jak przechodziliśmy do innej sali. O mowo polska ale tam była dykcja i spokojny naturalny dźwięk głosu. Ech żeby tak i w urzędach
Ela, nie rozumiesz o co chodzi.
Nie chodzi o tą cewkę.
Każdy aparat słuchowy i każdy znany mi implant (a właściwie procesor mowy), posiada opcje komunikacji nie poprzez mikrofon, ale drogą indukcyjną. Za pomocą specjalnej cewki odbiorczej.
W kinach i teatrach bywają specjalne systemy.
Z grubsza wszystko na przykład tutaj:
http://www.petleindukcyjne.pl/jak-dziala
Aby był pożytek, musisz przełączyć procesor mowy w odpowiedni tryb. Poszukaj w instrukcji obsługi.
Poza tym oczywiście takie coś musi być aktywowane w procesorze i odpowiednio ustawione. Najlepiej na jednym z dostępnych programów.
Oczywiście wszystkie procesory można, za pomocą dodatkowej przejściówki, doposażyć w indywidualną pętlę, noszoną na ogół na szyi.
Przykłady: http://www.mikrosluchawka...etle-indukcyjne
Całe mnóstwo informacji w internecie. Szukajcie.
_________________ ESPrit 3G, maj 2005. Od grudnia 2010 Freedom.
Ela, nie rozumiesz o co chodzi.
Nie chodzi o tą cewkę.
Każdy aparat słuchowy i każdy znany mi implant (a właściwie procesor mowy), posiada opcje komunikacji nie poprzez mikrofon, ale drogą indukcyjną. Za pomocą specjalnej cewki odbiorczej.
W kinach i teatrach bywają specjalne systemy.
Z grubsza wszystko na przykład tutaj:
http://www.petleindukcyjne.pl/jak-dziala
Aby był pożytek, musisz przełączyć procesor mowy w odpowiedni tryb. Poszukaj w instrukcji obsługi.
Poza tym oczywiście takie coś musi być aktywowane w procesorze i odpowiednio ustawione. Najlepiej na jednym z dostępnych programów.
Oczywiście wszystkie procesory można, za pomocą dodatkowej przejściówki, doposażyć w indywidualną pętlę, noszoną na ogół na szyi.
Przykłady: http://www.mikrosluchawka...etle-indukcyjne
Całe mnóstwo informacji w internecie. Szukajcie.
Ok źle zrozumiałam wasze wypowiedzi. Ja do tej pory tak jak pisałam właśnie bez tego "kabelka" uczyłam się rozmawiać prze telefon czyli tak jak kiedyś gdy miałam dobry słuch. W/g mnie nie jestem tak na końcu, ale i nie na początku. Przejrzę tę stronkę którą podałeś mi. Kurczę przyznam się szczerze, że nie czytałam instrukcji. Cieszyłam się że znów mogę sama załatwiać wszystko i wszędzie choć nie zawsze szło mi z "górki"
Mało tu wchodzę ostatnio bo prawdę mówiąc jadę na nerwach. Mój procek w naprawie. Zastępczy nie wiem jakie ma ustawienia bo dostałam go prosto w servisie. Skręciłam nogę w kostce i dokładnie jestem uziemiona. O Kajetanach na razie mogę pomarzyć.
Mirku dziękuję za sprostowanie. Na szyi nie lubię nosić nawet łańcuszka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum