Poprzedni temat :: Następny temat
Wymiana procesora mowy
Autor Wiadomość
bartek 

Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 11
Wysłany: 2008-10-13, 19:00   Wymiana procesora mowy

Dowiedziałem się ostatnio, że od 1 lipca tego roku wymiana procesora mowy jest już zagwarantowana przez NFZ i znajduje się w katalogu świadczeń gwarantowanych.

Rzeczywiście, po zajrzeniu w http://www.nfz.gov.pl/new...-9_PL_w.5.2.xls , można znaleźć odpowiednie pozycje pod numerami: 20.993, 20.994.

Ktoś już z tego skorzystał? Ja mam jeszcze 4 lata :)
_________________
Bartek
UL: 100 - 110 dB, Supero 412
UP: MED-EL Pulsar, TEMPO+ od 17.03.06 do czerwca 2007, obecnie OPUS 2
 
     
Honorka 

Dołączyła: 10 Lut 2008
Posty: 50
Wysłany: 2008-10-16, 12:34   

Mój syn ma jeszcze %lat , ale to doskonała wiadomość :)
_________________
Nucleus Freedom. Marzec 2008
 
 
     
K.Sadowski 

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 42
Wysłany: 2008-10-17, 21:38   

Honorka napisał/a:
Mój syn ma jeszcze %lat , ale to doskonała wiadomość :)

Winno chyba być "Mój syn ma jeszcze 5 lat , ale to doskonała wiadomość :)"
Dla nas to też doskonała wiadomość. Nasz ma 7 lat.
Pozdrawiam
 
     
Honorka 

Dołączyła: 10 Lut 2008
Posty: 50
Wysłany: 2008-10-21, 22:19   

w sumie miało byc dokladnie napisane ze mój syn ma jeszcze 5 lat noszenia obecnego procesora ale wiadomość jest dobra. Mnie dzisiaj obiło się o uszy ze powstaje projekt refundacji drugiego implantu co jak na razie finansowane ma byc z wlasnej kieszeni.
_________________
Nucleus Freedom. Marzec 2008
 
 
     
K.Sadowski 

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 42
Wysłany: 2008-10-25, 18:29   

Ponad dwa lata temu gdy Jędrek był kwalifikowany do procesora, pytałem o możliwość implantowania obustronnego i otrzymałem odpowiedź, że korzyści są takie same jak przy implantowaniu jednostronnym.
 
     
Honorka 

Dołączyła: 10 Lut 2008
Posty: 50
Wysłany: 2008-10-27, 22:49   

No właśnie mnie też mówiono, że zaimplantowanie obustronne nie zawsze jest korzystne, ze lepiej jest mieć implant i aparat. Tyle, że mój syn nie chce nosić aparatu na drugim uchu, bo tak myślę, że nie ma z niego korzyści. Więc pozostaje mi implant. Dużo myślę o drugim implancie, ale decyzji nie podejmowałam, chciałabym mieć możliwość porozmawiania z kimś kto ma 2 implanty, ale jak na razie mi się nie udało.
Z tego co mówiła mi moje terapeutka 2 implanty są sporym obciążeniem dla dziecka. Tak więc nie wiem co robić.
_________________
Nucleus Freedom. Marzec 2008
 
 
     
K.Sadowski 

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 42
Wysłany: 2008-10-29, 21:49   

Jędrek ma 7 lat i też nosił na początku aparat. Po pewnym czasie zaobserwowaliśmy, że robi się jakiś niespokojny, coś mu przeszkadza. W końcu sami spróbowaliśmy "odstawić" aparat i pomogło.
 
     
Natalia 


Dołączyła: 10 Wrz 2008
Posty: 12
Wysłany: 2008-12-02, 11:37   

Ja także zostałam poinformowana, że obustronne implantowanie jest takie samo jak jednostronne. Rodzice chcieli za drugi implant zapłacić, gdyby to dało znaczącą różnicę, ale chciałabym żeby wypowiedziała się osoba obustronni zaimplantowana. Czy jest różnica jak zdejmie jeden procesor, i jak się czuje? Jestem po prostu ciekawa bo nie wykluczam drugiej implantacji.
_________________
UL: Medel Pulsar, Opus2, od 2006 r.
UP: Phonak Supero 412
 
     
Ela 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 14 Mar 2010
Posty: 295
Wysłany: 2010-03-15, 22:05   

Nie jestem pewna czy moja odpowiedź coś tu podpowie. Mam implant,a drugie ucho bez aparatu(aparat nie zdał egzaminu) za to z głębokim niedosłuchem.Mam obustronny głęboki niedosłuch. Kiedyś byłam słysząca. Po zaimplantowaniu jednego ucha drugiego już nie dam. Dlaczego? Bo po zdjęciu implantu jestem praktycznie głucha,ale nie implantowane ciut odbiera odgłosy jakieś dźwięki.Natomiast ucho implantowane bez procesora jest niczym. W/g mnie jeśli ktoś może nosić aparat lepiej mieć tylko i wyłącznie jeden implant. A przecież teraz są coraz lepsze. Implanty pobierają dużo decybeli, a nie zawsze jest się w stanie taką ilość znieść. dziecko a i nie tylko dziecko staje się nerwowe. Dodam że jestem osobą całkowicie dorosłą.
 
     
Sylwia 


Dołączyła: 25 Mar 2007
Posty: 18
Skąd: Katowice
Wysłany: 2010-07-18, 19:38   

Ela napisał/a:
Mam obustronny głęboki niedosłuch. Kiedyś byłam słysząca. Po zaimplantowaniu jednego ucha drugiego już nie dam. Dlaczego? Bo po zdjęciu implantu jestem praktycznie głucha,ale nie implantowane ciut odbiera odgłosy jakieś dźwięki.Natomiast ucho implantowane bez procesora jest niczym.


Dobry wieczór,
Bez mojego implantu nie mogłabym w tej chwili normalnie funkcjonować i pracować i nie dam go sobie odebrać żadne skarby :-)
Jednak co do drugiego ....
Jestem dokładnie w takiej samej sytuacji i zgadzam się z tym co napisałaś.
Dopóki mam choć resztki słuchu na drugim uchu nie będę reflektowałą na drugi implant.
Jak je stracę wtedy .... może, ale też nie jestem przekonana w 100%.
_________________
Do usłyszenia
Sylwia

Gdy uda Ci się swoją rzeczywistość potraktować jak marzenia,
To wszystkie Twoje marzenia staną się rzeczywistością.
 
     
Kadamiec 

Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 26
Wysłany: 2010-07-21, 08:17   

To zależy, jaki implant,
mam obustronny głęboki niedosłuch, mam zachowane jakieś resztki słuchowe,

Wczepili mi implant o krótkiej elektrodzie. Procesor mam hybrydę wkładka douszną pasmo o niskiej częstotliwości gdzie mam zachowane resztki słuchowe, a implant przetwarzanie elektrycznie pozostałe pasmo srednie i wysokie częstotliwosci.

Mam impolant i jednoczesnie zachowane resztki słuchiowe - moge nosic stary aparat słuchowy też słychac .

Pozdrawiam
_________________
UL: 90-100 dB, Oticon Digifocus
UP: Cochlear Nucleus Freedom Hybrid - 27.01.2010
 
     
Opus 2 
ela2

Dołączyła: 22 Cze 2010
Posty: 78
Skąd: Grudziądz
Wysłany: 2011-12-17, 22:50   

Przychylam się do wypowiedzi Sylwi.Bez mojego procka tracę grunt pod nogami.Na drugim uchu nie mam aparatu i jeszcze coś słyszę,chociaż mowa ucieka.Przyzwyczaiłam się ,że nie muszę już patrzeć na usta.Jednak nie dałabym w tej chwili operować drugiego ucha,bo jak się zmuszę ,gdy muszę ,to jednak po ustach się dogadam.W moim operowanym uchu pozostały jakieś dżwięki,więc może dlatego radzę sobie dosyć dobrze.Już nie jestem zależna od innych,bo wszystko załatwię za siebie i nawet za innych.Może pomaga mi moje pozytywne nastawienie do życia.Pozdrawiam :-)
_________________
ela2
 
     
Ela 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 14 Mar 2010
Posty: 295
Wysłany: 2014-06-26, 19:18   

No i ......
Byłam wielką przeciwniczką implantowania ucha drugiego. Obecnie mam już zaimplantowane drugie ucho. Po prostu musiałam. Gdybym nie musiała nie zaimplantowałabym drugiego?
Czy coś się zmieniło? Na razie nie odpowiem na to pytanie. Chyba jeszcze za wcześnie. Jedno wiem bez procków nie umiem słuchać. Owszem umiem czytać z ust, ale co zrobić jak ktoś mówi stojąc tyłem lub gdzieś za mną?
Bez procków jestem głucha w "pień" :-( Resztki słuchowe gdzieś po drodze uciekły choć te najgłośniejsze niskie tony czasem odbieram, ale tylko dźwięki bez odróżnienia co to jest.

Mimo, że to nie ten wątek napiszę tu. Ostatnia dostawa baterii Rayovac Advance jest beznadziejna. Pracują zaledwie 20 godzin, a i to nie zawsze. Więcej ich nie zamówię. Kupiłam tak jak zawsze w Baltrade w Gdańsku.
 
     
Opus 2 
ela2

Dołączyła: 22 Cze 2010
Posty: 78
Skąd: Grudziądz
Wysłany: 2014-06-26, 22:14   

Ela ja też dostałam teraz 6 czerwca felerne baterie z Baltrade,ale to były Rayovac Cochlear z datą ważności 09.2017r.Już kiedyś miałam z tą datą kłopot i sprawdziłam tylko trzy.Działały nie cały dzień.Reklamowałam przez internet i reklamację uwzględnili.Wczoraj dostałam całe nowe pudełko z datą 03.2018r.Te felerne wysłałam do nich listem poleconym.Kosztowało mnie to 7 zł i 50 groszy,ale teraz mam dobre.Musisz reklamować.Pozdrawiam ;-)
_________________
ela2
 
     
Ela 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 14 Mar 2010
Posty: 295
Wysłany: 2014-06-27, 18:09   

Do Opus2
Ela ja też miałam zakupione Rayovac Cochlear 675 z datą ważności do 01.2018 i to te nie działają. Wysłałam do nich e mail, ale nie odpowiedzieli. Ze względu na brak czasu z targowaniem się z nimi szybko zamówiłam u nich Duracell Activair 675 i dziś je dostałam. Co do reklamacji ani słówka nie dostałam. Te też nie wszystkie działają jak dawniej do 55 godzin, ale już nie jak Rayovac 20 czy 12 godzin, a 40. Musiałam je zamówić na więcej niż m-c czasu i to na 2 procki nie jeden.
Jak wrócę pewnie już nie będzie co reklamować, ale trudno byle starczyło mi na te 1,5 m-ca.
A może nie wszystkie są złe. Ten rok mi jakoś nie idzie z górki :-)

Pozdrawiam cieplutko
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Ładowanie strony... proszę czekać!
Template junglebook v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne fixing Program do sklepu
Strona wygenerowana w 0,042 sekundy. Zapytań do SQL: 9