Poprzedni temat :: Następny temat
W Kajetanach było super :-)
Autor Wiadomość
Witek W. 

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 14 Lut 2012
Posty: 146
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-15, 08:05   

Dzień dobry wszystkim w nowym wspaniałym tygodniu :lol:
Mruczkin, luzik, my młodzi, mamy czas, siła spokoju ;-)
Najpierw pomyślałem, że to strasznie długo, ale niech się lepiej wszystko wygoi i ułoży jak trzeba.
Na razie wyciskam sobie skutecznie powietrze z globusa, znaczy chodzę w turbanie jak Sikh ;-)
W środku w głowie dzieją mi się jeszcze dziwne rzeczy, a zwykłe wycieranie nosa sprawia wrażenie, że chce rozsadzić mi czaszkę, albo wystrzelić przez operowane ucho.
Chlupania i pikania nie wspomnę :shock:
Jutro kontrola ułożenia elektrod.
Doczekamy się pomalutku :-)
Pozdrawiam W.
_________________
http://kuszacydokwadratu.blogspot.com/
https://500px.com/wwiszniewski
UL - Med-El Sonata: 03.10.2012 / Med-El Opus 2: 26.11.2012 / Med-El Duet 2: 24.12.2012
UP - Oticon Go Pro
 
     
Justyna 

Dołączyła: 03 Paź 2012
Posty: 12
Skąd: Lublin
Wysłany: 2012-10-26, 11:48   

Witku, jak Twoja głowa? Mam nadzieję, że już wszystko ok i dobrze się goi. Ja zaczynam odliczanie: jeszcze 10 dni do aktywacji.
 
     
Witek W. 

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 14 Lut 2012
Posty: 146
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-27, 15:03   

Justyna, dziękuję, głowa już OK, jeszcze ucho trochę nie moje, ale i to przejdzie, ma czas do 26.11 :-) .
Pozdrawiam W.
_________________
http://kuszacydokwadratu.blogspot.com/
https://500px.com/wwiszniewski
UL - Med-El Sonata: 03.10.2012 / Med-El Opus 2: 26.11.2012 / Med-El Duet 2: 24.12.2012
UP - Oticon Go Pro
 
     
Ashley 

Dołączyła: 15 Mar 2011
Posty: 20
Skąd: Jaworzno
Wysłany: 2012-10-28, 16:08   

Justyno… aktywacja implantu zbliża się wielkimi krokami… mam nadzieję, że opiszesz tutaj swoje wrażenia :)
_________________
UP - Cochlear Nucleus 5
UL - Naida III SP (105 dB)
 
     
darekryki 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 168
Skąd: Ryki
Wysłany: 2012-10-28, 18:42   

czemu pytacie o wrazenia :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :?: to są one rożne :mrgreen:
:?: mi sie wydaje ze zawsze to jest pewnego rodzaju ,,, rozczarowanie ;-) :lol: :lol: :lol: :lol:
 
     
Justyna 

Dołączyła: 03 Paź 2012
Posty: 12
Skąd: Lublin
Wysłany: 2012-10-28, 19:25   

Na razie duże nadzieje, a jeszcze większe obawy. Generalnie zdrowe podejście i świadomość ciężkiej pracy. Napiszę więcej jak już będę PO.
 
     
Opus 2 
ela2

Dołączyła: 22 Cze 2010
Posty: 78
Skąd: Grudziądz
Wysłany: 2012-10-29, 00:03   

Justyna super to określiłaś.Ważna jest świadomość ciężkiej pracy.Mam to już dawno za sobą,ale łatwo nie było.Dziś jest super,ale 30 grudnia minie 7 lat od podłączenia procesora.Przez Panią Agnieszkę Pankowską zostałam nastawiona na trudności z odbiorem dźwięków.Przyjęłam to do wiadomości i nawet wtedy,gdy zbierało mi się na wymioty od tych dźwięków to procesora nie wyłączyłam.Wszystko mi się zlewało.Było dużo dźwięków ,których nie rozpoznawałam.Szum liści na drzewie to był jeden hałas.Dziś sprawia mi przyjemność.Pamiętam jak otworzyłam balkon i coś bardzo hałasowało ,a to tylko padał deszcz.Nie znosiłam,gdy ktoś uderzał sztucami o talerz lub szklankę.Te szeleszczące woreczki foliowe doprowadzały mnie do szału.Najtrudniej i najdłużej uczyłam się odbioru muzyki.Dziś mam ustawiony program muzyczny i muzyka sprawia mi wielką radość.Najgorsze były dla mnie pierwsze trzy miesiące.Kiedyś napisałam artykuł w czasopiśmie "Słyszę"o tytule "a czas mija i nam sprzyja".Uwierzcie,że z każdym nowym dniem będzie lepiej.Po 30-stu latach usłyszałam ptaki.Trudno mi było je rozróżnić,ale zadowolenie było.Przez pierwsze lata ciągle na to zwracałam uwagę,że śpiewają,nawet napisałam wiersz.Ich dźwięki wpadały mi do ucha.Dziś słyszę je jak każdy mający dobry słuch,bo zaczynają mi ich śpiewy przelatywać mimo uszu. To znaczy zracam na nie uwagę wtedy kiedy ja chcę.Powoli moje życie normalnieje.Życzę Wam tego samego i dużo cierpliwości. Pamiętajcie ,że uczymy się przez słuchanie aż do bólu i noszenie procesora przez cały dzień.Pozdrawiam;)
_________________
ela2
 
     
darekryki 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 168
Skąd: Ryki
Wysłany: 2012-10-29, 05:31   

a ja mysle ze tej swiadomosci to nikt nie ma ma poniewaz... dla tych co slyszeli pierwsze podlaczenie to mimo wszystko wielki zawod .. bo... tej marnosci dzwieku co implant nie da nawet najgorszy aparat sluchowy ;-) i nie da sie opisac - porownywac ,wyobrazic itd i...
w wiekszosci przypadkow (czyli ludzi ktorzy slyszeli normalnie) ta ciezka praca to po prostu noszenie procesora (Niby nic wielkiego) co dzien przez caly czas i... pamietanie jak to bylo na poczatku gdy wraz z uplywem czasu i kolejnymi programowaniami,,, slyszy sie coraz lepiej i wiecej - na tyle ze procesor staje sie niezbedny w codziennej egzystecji ;-)
 
     
Anděl 
Przyszły Protetyk Słuchu


Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 24 Mar 2009
Posty: 139
Wysłany: 2012-10-29, 18:20   

Opus 2 napisał/a:
Szum liści na drzewie to był jeden hałas.Dziś sprawia mi przyjemność.Pamiętam jak otworzyłam balkon i coś bardzo hałasowało ,a to tylko padał deszcz.Nie znosiłam,gdy ktoś uderzał sztucami o talerz lub szklankę.Te szeleszczące woreczki foliowe doprowadzały mnie do szału.


Jakbyś opisywała moje przeżycia :mrgreen:
Najgorsze co doprowadzało mnie do szału to śpiew ptaków i woda pod jakąkolwiek czynnością!
Dałam jednak radę i dzisiaj mam niesamowitą przyjemność słuchania wszystkiego łącznie z muzyką :)

Co do rozczarowywania, ja od siebie dużo nie wymagałam. Jedyne co chciałam, to żeby powiedzieli, że wszystko wporządku, że implant działa. Zanim się zorientowałam, że ja cokolwiek słyszę w implancie, zrozumiałam, że wycie w głowie jakie miałam to rejestrowany sygnał jaki odbieram tylko początkowo nie rozumiałam co to jest.
Natomiast Ci co mają duże wymagania i myślą, że od razu implant da im furtkę do lepszego słyszenia są z reguły rozczarowani. - przynajmniej ja znam większość takich przypadków.
_________________
UL: 85-110 dB, Phonak Naida S III UP
UP: Cochlear Nucleus Freedom Hybrid - 23.03.2009

Zdolność mówienia należy do wrodzonych praw naturalnych każdego dziecka. Dla głuchego dziecka stanowi ona realną szansę utrzymywania kontaktu z otoczeniem.
 
     
darekryki 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 168
Skąd: Ryki
Wysłany: 2012-10-29, 19:04   

ale duze wymagania co do siebie i procesora prowadza czesto do osiagniecia dobrych wyników :mrgreen: Adel przyznaj ze nie byłas zachwycona pierwszym dniem :-D ze mimo wszystko nie spodziewalas sie ze,,,, bedzie tak zle :lol: co do mnie.... mi tam nic nie wyło nic nie przeszkadzalo poza słaba jakoscia dzwieku który oczywiscie jest z upływem czasu coraz lepszy ale to,,,, jeszcze nie to co chce :mrgreen:
 
     
Anděl 
Przyszły Protetyk Słuchu


Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 24 Mar 2009
Posty: 139
Wysłany: 2012-10-29, 19:34   

darekryki napisał/a:
ale duze wymagania co do siebie i procesora prowadza czesto do osiagniecia dobrych wyników :mrgreen: Adel przyznaj ze nie byłas zachwycona pierwszym dniem :-D ze mimo wszystko nie spodziewalas sie ze,,,, bedzie tak zle :lol:


Owszem jak tylko usłyszałam, że wszystko ok i coś do mnie zaczyna docierać zaczęłam od siebie wymagać sporo tzn. pełnego skupienia, zlokalizowania dźwięku, spróbować przestać czytać z ust, zacząć skupiać się na percepcji słuchowej także nie powiem po podłączeniu miałam spore wymagania do samej siebie, nie do implantu, że on ma ma mi zagwarantować "wszędobylskie" słyszenie bo na początku tak nie było.
Zachwycona to mało powiedziane, ja przy wyjściu na korytarz wśród dzieci (a ja bardzo je lubię i one mnie też) miałam ochotę chwycić za karabin i pozabijać te potworki wszędzie byle by moja głowa odpoczęła od hałasów. Reklamówka i jakikolwiek szelest nawet w domu doprowadzał moją siostrę do pasji, żeby tylko robiła dane czynności jak mnie nie ma w pobliżu ot co :lol: Mimo to te drobne niuanse, które na początku powodowały u mnie dreszcze i frustrację szybko weszły mi w krew. Powiem szczerze, że gdybym miała to powtórzyć zrobiłabym to bez zastanowienia przechodząc przez to wszystko jeszcze raz. ;-)
_________________
UL: 85-110 dB, Phonak Naida S III UP
UP: Cochlear Nucleus Freedom Hybrid - 23.03.2009

Zdolność mówienia należy do wrodzonych praw naturalnych każdego dziecka. Dla głuchego dziecka stanowi ona realną szansę utrzymywania kontaktu z otoczeniem.
 
     
darekryki 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 168
Skąd: Ryki
Wysłany: 2012-10-29, 20:10   

nom :-) ja troszke inne wrazenia mialem - pewnie dla tego ze moja przygoda z gluchota byla stosunkowo krotka... no i mam chyba duza tolerancie na wszelki halas ;-)
 
     
Opus 2 
ela2

Dołączyła: 22 Cze 2010
Posty: 78
Skąd: Grudziądz
Wysłany: 2012-10-29, 22:29   

Darek napisał:
" dla tych co slyszeli pierwsze podlaczenie to mimo wszystko wielki zawod .. bo... tej marnosci dzwieku co implant nie da nawet najgorszy aparat sluchowy "

Darek coś Ci się myli.Miałam dobry aparat,ale on mi nie dał nigdy tego co implant.Przecież w implancie słyszymy to czego nigdy byśmy nie usłyszeli w aparacie.Gdybyś te dźwięki słyszał w aparacie nigdy byś nie został zakwalifikowany do operacji.Po pierwszym podłączeniu musiało tak być,bo nasza kora słuchowa zaczęła słyszeć coś co przez lata nie było dla niej dostępne.Mnie o tym uprzedzono i byłam szczęśliwa,że coś tam słyszę,bo to oznaczało,że operacja się udała i,że będę w stanie w najbliższym czasie słyszeć coś co przez lata zabrał mi los.

[ Dodano: 2012-10-29, 22:38 ]
Kiedyś napisałam wiersz o tym szeleście,więc go Wam wstawiam.Bywają takie chwile,że piszę to co mi dyktuje serce.
Ten wiersz dedykuję tym,którzy dopiero rozpoczynają przygodę z implantem.Wierzcie,że wszystko będzie dobrze. :-)

„Szelest”


Szelest ?
Ja nie wiem co to jest.
Wiem jednak ,że takie słowo jest,
więc musi być i szelest.
Podobno można go usłyszeć.
Czemu ja go nie mogę usłyszeć ?
Mówią mi : nie szeleść kartkami,
nie szeleść gazetami,
nie szeleść foliowymi woreczkami,
ani innymi przedmiotami.
Podobno szeleszcząc hałasuję,
a ja tego nie słyszę i nie czuję.
Pragnienie ciszy dominuje
u ludzi , których hałas stresuje.
Dlatego tak mnie upominają
i ciszy się dopraszają .
Nie tylko ja szeleszczę ,
jest dużo innych rzeczy jeszcze.
W mej pamięci nic nie zostało ,
co by szelest przypominało.

Tak było , ale już nie jest ,
już wiem co to jest szelest .

Zakładam procesor mowy
i włączam to cudo odnowy.
Słyszę coś nowego ,
coś bardzo niemiłego.
Huczy mi w głowie .
Co to jest ? Kto mi podpowie ?
Podpowiedź prosta jest ,
to szelest . . .
Czasem trudno się go słucha ,
gdy wpada nam do ucha.

Przyroda też stworzyła szelest ,
nie zawsze on miły jest.
Na to jednak wpływu nie mamy ,
z tym szelestem się nie dogadamy.
Nie zabronimy mu szeleścić ,
gdy będzie chciał ciszę unicestwić.
Na drzewach liście szeleszczą ,
przepowiadając pogodę złowieszczą .
Cichy szelest liści jest miły ,
lekkie powiewy wiatru go stworzyły .
Nawet kłosy w polu szeleszczą
i nasze uszy pieszczą.
Teraz częściej drży serce moje ,
słyszę szelest i się niepokoję .
Jak go nie słyszałam ,
to o zagrożeniach nie wiedziałam .
Codziennie poznaję nowy szelest ,
chociaż to wcale łatwe nie jest.
Kładę się spać, wyłączam procesor mowy
i świat znowu staje się matowy.
Nastaje cisz absolutna
i bezszelestna . . .
_________________
ela2
 
     
darekryki 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 168
Skąd: Ryki
Wysłany: 2012-10-30, 05:52   

ale przeciez ja pisze o pierwszych wrazeniach co do jakosci a nie o rozszezonym pasmie dzwiekow:-) poza tym.. dotyczy to poczatkow a nie pozniej gdy ow mozg tak naprawde przyzwyczaji sie do czegos obcego a nie przypomni sobie dzwieki :-)
 
     
Witek W. 

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 14 Lut 2012
Posty: 146
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-11-07, 08:17   

Justyna, jak po aktywacji?
Nic nie opowiadasz, wszystko OK?
Trzymałem kciuki :-)
Pozdrowienia W.
_________________
http://kuszacydokwadratu.blogspot.com/
https://500px.com/wwiszniewski
UL - Med-El Sonata: 03.10.2012 / Med-El Opus 2: 26.11.2012 / Med-El Duet 2: 24.12.2012
UP - Oticon Go Pro
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Ładowanie strony... proszę czekać!
Template junglebook v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne fixing Program do sklepu
Strona wygenerowana w 0,044 sekundy. Zapytań do SQL: 9