Poprzedni temat :: Następny temat
Lepsze życie
Autor Wiadomość
A.Gardynik 
Ania

Dołączyła: 12 Sty 2007
Posty: 1
Skąd: Ostrowiec Św.
Wysłany: 2007-01-13, 22:01   Lepsze życie

Nazywam się Anna Gardynik, posiadam implant ślimakowy.W dniu 17 marca 2006 roku przeprowadzono mi operację wszczepu implantu ślimakowego, procesor mowy założono mi 8 maja 2006 roku.Ten rok nie nałeżał do łatwych, gdyż moja decyzja o operacji musiała być dobrze przemyślana. Trzeba uwierzyć w siebie,że możemy pokonywać różne przeciwności losu,a w przypadku osób implantowanych napełnić się wiarą i nadzieją,że będzie coraz lepiej. Jednak to nie wystarczy, bo podstawą sukcesu jest intensywna systematyczna rehabilitacja i w tym należy dopatrywać się sensu działania. Myślę,że wytrwałość i upór są też nieodzowne.Życie jest krótkie i warto podjąć ryzykowną decyzję o wszczepieniu implantu ślimakowego, gdyż świat należy do odważnych ;-) . Po założeniu procesora mowy wszystko wywróciło się do góry nogami :-D , masa barwnych, bogatych dźwięków zaczęła docierać do mnie, byłam zaskoczona i nie spodziewałam się, że świat ludzi słyszących tak wygląda :roll: . Dzięki implantowi ślimakowemu rozpoznaję w znacznym stopniu lepiej dźwięki. Implant ślimakowy umożliwia rozróżnianie dźwięków.
Słuchając z radia melodię,śpiewy ptaków jestem wprowadzana w stan uniesienia. Polubiłam
harmonijne śpiewy ptakow, choć na początu po założeniu procesora były one dla mnie nieprzyjemne i zakłócały moją równowagę i spokój. Powoli zaczęłam przyzwyczajać się do tych dźwięków. To nie znaczy ,że wszystkie dźwięki są przyjemne i mile. Na przykład przeszkadzają mi inne dźwięki, takie jak ścieranie rąk, szum silnego wiatru itp.
Moja wyobraźnia dzięki implantowi rozwinęła się i mam większe wyobrażenie o świecie dźwięków. Mój umysł zaczyna lepiej pracować i rozumieć, co się dzieje dokoła nas. Chcę jeszcze powiedzieć,że słyszę jeszcze świst oddechu... hahahaha
Jestem tak ciekawa świata dźwięków, staję się bardziej pewna niż przedtem. Chciałam złożyć podziękowania pracownikomm, lekarzom w Kajetanach za wspaniałą pomoc niesłyszącym i niedosłyszącym w dążeniu do normalnego życia i lepszego słyszenia w następnym kroku.

Pozdrawiam serdecznie:)
Ania Gardynik
 
 
     
B.Szurgot 

Dołączyła: 26 Sty 2007
Posty: 5
Wysłany: 2007-03-06, 14:27   

Mam już 61 lat, ale chcę korzystać z pełni życia. Pobieram emeryturę, ale jeszcze dorabiam zleceniami i umowami o dzieło. Nie mam w domu komputera i żeby korzystać z internetu, muszę chodzić do znajomych, co przecież jest krępujące, lub korzystać z kawiarenek internetowych. Złożyłam wniosek o dofinansowanie do zakupu komputera z możliwościa zainstalowania internetu. Dowiedziałam się, że osobom starszym (ale grzeczność!) i niepracującym to dofinansowanie nie przysługuje. Czy ktoś z Implantowiczów potrafi mi wytłumaczyć, dlaczego? Jak przekonać urzędników, żeby jednak przyczynili się do spełnienia mego marzenia? Mój adres: barbara111@poczta.onet.eu Z góry dziękuję!
 
     
K.Sadowski 

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 42
Wysłany: 2007-03-08, 18:39   

Jak rozumiem, jest Pani zaimplantowana. Od dawna? Ja na Pani miejscu poprosił bym w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie o wniosek z zakresu likwidacji barier w komunikowaniu się. Wypełnił bym, dobrze umotywował, dołożył przedewszystkim jakiś program logopedyczny, aby się nieczepiali i złożył bym wszystkie potrzebne dokumenty nie słuchając co Panie mają do powiedzenia. Takie traktowanie nadaje się do Rzecznika Praw Obywatelskich. Jeśli dostanie Pani odmowę, można im trochę nabruździć. Mi udało się dla syna pozyskać w ten sposób komputer i oprogramowanie logopedyczne do pracy w domu. Z tego co wiem co "parafia" to inne wytyczne. Jedni dostają dość spore dofinansowanie inni mniejsze, a tylko uwarunkowane decyzjąurzędników, że na zakup PC dają nie wiecej niż np. 3000 zł, gdzie samo oprogramowanie + system = około 2500 zł.
Pozdrawiam
 
     
pawelbor 

Dołączył: 24 Wrz 2007
Posty: 1
Wysłany: 2007-10-23, 22:52   

Mam wewnętrzną potrzebę by głośno wypowiedzieć kilka zdań na temat tego, jak implant ślimakowy zmienił moje życie.
Zostałem zaimplantowany 16.04.2007, mam procesor mowy Duet od 7 maja 2007.
Mam częściową głuchotę. Z pierwszymi pozytywnymi wrażeniami z korzystania z implantu miałem do czynienia już drugiego dnia po założeniu procesora, gdy odpaliłem samochód w drodze powrotnej z MCSM do domu 8 maja 2007. Ku mojemu zdziwieniu zorientowałem się, że słyszę wiele komunikatów dźwiękowych od mojego samochodu, piękny dźwięk kierunkowskazów, sygnał pozostawienia świateł, niewyłączenia radia itp. Z każdym miesiącem następowała poprawa słyszenia. Postęp był bardzo szybki, co dało się zauważyć w trudnych warunkach- znowu bez problemu mogę rozumieć wszystko, co oglądam w telewizji, w samochodzie bez problemu rozumiem radio, przy czym ustawienie głośności jest obecnie ustawiane na dużo niższym poziomie. W czasie jazdy samochodem bez problemu mogę prowadzić konwersacje z pasażerami z tylnej kanapy.
W domu musiałem wymienić dzwonek do drzwi, bo ten specjalnie wybrany głośny, którego używałem przed operacją wydał mi się przeraźliwie głośny i nieprzyjemny. Kupiłem nowy, jego brzmienie jest przyjemne, a słyszę go znakomicie nawet gdy jestem na piętrze domu.
Po założeniu implantu stwierdziłem, że wiele przedmiotów, których używałem wydają dźwięki. Słyszę cykanie zegarów (nawet kwarcowych) oraz piękne bicie zegarów.
Z każdym tygodniem co raz lepiej różnicuję dźwięki i wydają mi się one piękniejsze.
Bardzo się przyzwyczaiłem do procesora, czuję się głupio, gdy go nie mam.
Pewnym problemem jest obawa bym go nie zgubił albo niechcący uszkodził, bardzo na niego uważam, uważam na swoją głowę, bo byłbym bardzo nieszczęśliwy, gdyby mi go zabrakło. Obecnie nie mam problemów ze zrozumieniem mowy. Jest gorzej w hałasie, ale i tu jest duży postęp. Postęp jest również w pracy. Obecnie bardzo rzadko zdarzają się sytuacje, w których mam problemy ze zrozumieniem o co chodzi.
Jestem bardzo szczęśliwy z powodu tego, że dzięki implantowi mogę normalnie pracować i funkcjonować, choć zanosiło się na to, że ze względu na niedosłuch koniec mojej kariery zawodowej był bliski. Mam 39 lat i chciałem jeszcze wiele zdziałać.
Muszę przyznać, że moja decyzja o poddaniu się operacji nie była łatwa i natychmiastowa.
Długo nad tym myślałem i w końcu zdecydowałem się, z czego jestem bardzo zadowolony.
Wszystkie obawy natury psychologicznej jakie miałem przed operacją są już dawno nieaktualne i nieistotne.
Chciałem przy okazji wyrazić swoją olbrzymią wdzięczność dla wszystkich pracowników MCSM w Kajetanach, których działanie zmieniło moje życie.
W sposób szczególny chciałbym podziękować profesorowi Skarżyńskiemu i innym lekarzom operującym mnie, Pani dr Annie Piotrowskiej i całemu Zespołowi Implantów i Percepcji Słuchowej. Gratuluję profesjonalizmu.

Implant i procesor mowy to wspaniałe rozwiązanie dla osób z podobnym jak mój problem.
Od połowy lipca używam w procesorze duet aparatu słuchowego. Na początku był to dla mnie problem, bo wcześniej nie byłem przyzwyczajony do noszenia wkładki dousznej. W stosunku do wersji bez aparatu widzę sporą różnicę. Dżwięki w wersji z aparatem są ładniejsze, pełniejsze- słychać to bardzo dobrze podczas słuchania muzyki, czy w kinie, choć muszę przyznać, że i wersji bez aparatu też dobrze rozumiem mowę. Zachęcam osoby, które mają możliwość skorzystania z dueta, do zastosowania rożka aparatu słuchowego- naprawdę warto.

Pozdrawiam
Paweł
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Ładowanie strony... proszę czekać!
Template junglebook v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne fixing Program do sklepu
Strona wygenerowana w 0,045 sekundy. Zapytań do SQL: 9