Poprzedni temat :: Następny temat
Cochlear Hybrid - akustyczno elektryczny
Autor Wiadomość
Kadamiec 

Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 26
Wysłany: 2010-01-04, 09:34   Cochlear Hybrid - akustyczno elektryczny

Witam

Mam obustronny głęboki niedosłuch 90-110dB
Noszę aparaty słuchowe Oticony cyfrowe Digifocus II Compactpower
aparaty nie wiele pomagają , wg audiogramu niskie czestotliowesci lepiej szłyszane a srednie czestotliwosci duzo gorzej a wysokie (wogole nie słysze nawet przez aparat słuchowy nie pomaga)

W Kajetanach miałem zabieg 07 grudnia 2009r - bede miał aparat zauszny akustyczno- elektryczny firmy Cochlear Hybrid - bede miał procesor zauszny 27-28 stycznia 2010r.

Czy ktos ma do czynienia, doswiadczenie lub nosi implant tego typu. jak odbiera, wrazenie, efekty itd.

Dzieki :)

Krzysztof
 
     
Anděl 
Przyszły Protetyk Słuchu


Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 24 Mar 2009
Posty: 139
Wysłany: 2010-01-04, 16:34   

Parę razy zastanawiałam się czy nie założyć takiego tematu, ale skoro jest to już Ci służę pomocą i przedstawię moje odczucia.
Na początek Cochlear Hybrid wygląda tak dla nie doinformowanych, albo mających blade pojęcie co to lub jak to wygląda, bo sama na początku nie wiedziałam czego mam się spodziewać:



Niedosłuch mam obustronny czuciowo nerwowy stromo opadający, czyli mniej więcej tak jak ty to przedstawiłeś :)

Teraz postaram się pourywać niektóre wspomnienia tutaj napisane jak i własne z pamiętnika.

Cytat:
Moja pierwsza reakcja? Jakby mi ktoś wtargnął do mózgu i naustawiał wszystkie wysokie dźwięki do, których nie jestem przyzwyczajona. Tzn. średnie i wysokie dźwięki w aparacie były tak ustawione, że kompletnie je olewałam, natomiast niskie były wysoko ustawione. Moja ogólna reakcja po pierwszym podłączeniu, nie spodziewałam się niczego za wiele, a w zamian i tak przeżyłam olbrzymi szok. Pierwszy raz usłyszałam płynne ciche "s" jak syk, a nie jak w aparatach "s" kojarzyło mi się tylko zaciskaniem zębów i tylko powietrze słyszałam jak wychodzi. Drugi przykład, inżynierka kliniczna stanęła za mną i kazała mi powiedzieć co robi, z pierwszej chwili pomyślałam, że co ona tak długo "sz" mówi, a moje milczenie uznała za znak, że nie rozumiem, wiec mi powiedziała, że to woda z kranu, a ja :shock: Samochód? Ten ryk silnika, praca pomyśleć, że ja wcześniej tego z taką precyzją niesłyszałam. Co mnie wkurza? Jak mój ojciec chodzi i gwiżdże, to samo czajnik, jak się gotuje. Będąc na uczelni wczoraj, ktoś wiercił wiertarką na parterze, a ja będąc na trzecim piętrze, aż się skrzywiłam. Musiałam przeprosić wykładowczynię, bo biedna myślała, że skrzywiam się na jej monolog :lol: O karetce na sygnale nie wspomnę, jakby mi w głowie wyło, a w aparatach to pikuś.

Dodam, że na początku oglądanie telewizji strasznie mnie denerwowało. Nie rozumiałam przez jakiś czas co mówią więc nagłaśniałam. Z czasem coraz lepiej, a teraz mogę słuchać normalnie; choć bardzo rzadko korzystam z telewizora. Radio na początku bardzo mnie irytowało. Jak puszczali muzykę z gitarą i innymi instrumentami to w głowie mi wyło. Ale to już napisałam wyżej :)

Wpis zawarty tutaj i na trzeciej stronie

Obecne doświadczenia?

Potrafię siedzieć w pokoju i słyszeć w kuchni jak ktoś obiera marchewkę. Sama z początku nie wiedziałam co mi tak dziwnie w głowie skrobie. Po 11 miesiącach słyszę szept, jeszcze nie na tyle wyraźnie by wiedzieć co dana osoba mówi szeptem, ale samo to, że słyszę to już coś. Normalnie słucham muzyki z wykorzystaniem wszystkich instrumentów. Jeśli chodzi o rozmowy telefoniczne, dla mnie jest jeszcze za cicho i za wcześnie na te próby. Słyszę połączenie, ale nie byłabym wstanie rozmawiać hmm w centrum miasta. Za to spotkania grupowe w pubie, czy na studiach nie mam już tego problemu co w aparatach. Nie proszę teraz o powtarzanie bo wszystko rozumiem mimo zgiełku. Będąc na praktykach logopedycznych nawet moja opiekunka mnie sprawdzała jak słuchowo reaguję na błędy jej młodszych podopiecznych i duet słuchawka+implant zgrał się świetnie. Prowadząc sama zajęcia potrafiłam poprawić chłopca z jego wadą wymowy głoski "r".
Obecnie na wykładach notuję już ze słuchu bez patrzenia na ruchu warg wykładowców. Nie ważne czy siedzę na końcu sali, w środkowym rzędzie czy z przodu.


Mam nadzieję, że wyczerpałam informację? Gdyby jednak były jeszcze jakieś pytania to pisz śmiało i wolnym czasie odpiszę.
_________________
UL: 85-110 dB, Phonak Naida S III UP
UP: Cochlear Nucleus Freedom Hybrid - 23.03.2009

Zdolność mówienia należy do wrodzonych praw naturalnych każdego dziecka. Dla głuchego dziecka stanowi ona realną szansę utrzymywania kontaktu z otoczeniem.
 
     
mirek 

Pomógł: 16 razy
Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 428
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2010-01-04, 22:07   

Można powiedzieć - szczęśliwi Ci, którzy maja szansę na hybrydę. Macie podwójną korzyść w stosunku do nas, całkowicie praktycznie głuchych.
Hybryda /Duet/umożliwia wam wykorzystanie naturalnych resztek słuchowych. A dla większości chyba użytkowników implantów, którzy kiedykolwiek wcześniej słyszeli dobrze, a przynajmniej nieźle, obróbka niskich dźwięków to największy problem implantu.

Kadamiec, przypuszczam, że wszystko będzie OK. Pamiętaj tylko, że sam zabieg i elektronika za uchem nie załatwi za Ciebie niczego.
Po pierwsze trzeba na nowo nauczyć się słyszeć i poprawnie identyfikować dźwięki, o których nawet nie masz pojęcia, że istnieją lub zapomniałeś dawno jak brzmiały.
Po drugie - w związku z pierwszym - nie można się zrażać początkami, często bardzo trudnymi ze względu na szok akustyczny.
Po trzecie - po prostu słuchasz, słuchasz, słuchasz, najlepiej 24 godziny na dobę, gdyby nie to, że czasami trzeba spać.

Anděl - gratuluję tak świetnych wyników mimo stosunkowo krótkiego czasu!
A w kwestii telefonów - ćwicz! Mnie też się kiedyś wydawało, że nie jestem w stanie rozumieć, że jeszcze za wcześnie. A ponieważ przez dwadzieścia kilka lat telefon jako użyteczne urządzenie dla mnie nie istniał, więc nie był priorytetem w "rehabilitacji". Przypuszczam, że mogłem spokojnie dużo wcześniej z niego korzystać, a nie dopiero po ponad dwóch latach.
W warunkach "terenowych" dobrze sprawdza się z telefonem program przeznaczony do egzystencji w hałasie. Może, jeśli nie masz, poproś przy najbliższej okazji o aktywowanie go do przetestowania.
_________________
ESPrit 3G, maj 2005. Od grudnia 2010 Freedom.
 
     
Kadamiec 

Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 26
Wysłany: 2010-01-05, 11:23   

Widze duze postepy, gratuluje !, zapomniałem dodac czy masz niedosłuch od urodzenia czy po jakim czasie - u mnie od urodzenia.

A jak aparaty słuchowe Twoje działały, jakie nosiłas czy na obu uszach . Czy były korzysci niedostatki . Chodzi o roznice zwiazane z implantem.

Czy tylko nosisz implant to czy na drugim uchu uzywasz aparat słuchowy.
Chodzi o roznice czy nosic tylko jednym uchu czy na obu (drugi stary aparat słychowy)


A jak radzisz sobie rozmowę z osobą w hałasie np. jadac autem czy w tramwaju czy w autobusie

Dzieki :)

Krzysztof
 
     
Anděl 
Przyszły Protetyk Słuchu


Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 24 Mar 2009
Posty: 139
Wysłany: 2010-01-05, 17:02   

Słuch straciłam, kiedy miałam 2 latka. Więc tam jakieś pierwsze słówka mama, tata pamiętam...dalej już mało co.
Aparaty słuchowe miałam od zawsze i dla mnie działały bardzo dobrze od analogowych po cyfrowe firmy Phonak.
Będąc w liceum cyfrowe aparaty sprawdziły się w kwestiach takich, że przestały mi wychwycić połączenia komórkowe pod ławkami moich kolegów i koleżanek ;) No i same mi się ściszały, kiedy karetka na sygnale przejeżdżała. Aparaty to podkreślam, nosiłam na obydwóch uszach. Niedostatki z aparatami zaczęły się na studiach, kiedy miałam lektorat z łaciny, wykłady liczące z 120 osób na auli, każdy czymś zajęty. Miałam wówczas dwa wyjścia, albo notować i nie wiedziałam o czym mówi wykładowca, albo nie pisać i czytać z ust. Coraz bardziej drażniło mnie podejście mojej grupy, że nie chcieli mi pomóc skoro uważali, że skoro mówię to udaję, że nie słyszę. Już sama kwestia pożyczenia notatki by kserować czy przeczytać o czym był wykład i bym sobie napisała było wielką łaską. Nie potrafili zrozumieć, że podczas hałasu kiedy głos się zniekształca zrozumienie takiego sformułowania jak "Moja recepta na szczęście" wiąże się ze cudem, kiedy w aparatach podczas hałasu treść zdania rozumiałam tak "Mo... re...le na szczęście". Teraz nie mam już takiego problemu, baaa mojej grupie podobają się moje podpinanie słuchawki do implantu i mogą posłuchać z drugiego końca sali co kto powiedział, jak ktoś przewraca kartki itp. Zrozumieli nareszcie mój problem wynikający nie z lenistwa, niedbalstwa tylko z tego, że naprawdę miałam ograniczone pole możliwości związane ze słuchem.

Podczas podpisywania umowy na Chochlear Hybrid lekarze powiedzieli, że mimo wszystko chcą, żebym chodziła z aparatem. I sama chodzę z aparatem po lewej stronie i z implantem po prawej stronie i nie mam jakiś zgrzytów, że implant jest TYM lepszym. Lepszym pod względem słyszalności i jakości na pewno, ale jeśli chodzi o tonację barw i głosu to odnoszę wrażenie, że jest takie samo chyba, że nie zwracam na to uwagi gdyż się przyzwyczaiłam. Od początku aparat mi w niczym nie przeszkadzał. A samego implantu bez aparatu to ciężko mi, jakby mi czegoś ubyło.

Cytat:
Chodzi o roznice czy nosic tylko jednym uchu czy na obu (drugi stary aparat słychowy)


Nie wiem jak inni, ale to zależeć będzie od samego Ciebie czy dobrze Ci z aparatem i czy zechcesz go mieć przy implancie. Mnie ani aparat ani implant w niczym nie przeszkadzają i świetnie ze sobą współpracują więc nie odrzuciłam aparatu.
Jeżdżąc autobusem czy autem całkiem normalnie mimo zgiełku rozumiem co kto do mnie mówi i mogę swobodnie rozmawiać. Sporadycznie udawało mi się to w aparatach pod warunkiem ,że nie było tłumu więc jest kolosalna różnica między tym co miałam przedtem, a tym co mam teraz.


Ja sama od siebie dodam, że na początku dużo rzeczy całkiem zwykłych w których aparatach nie zwracałeś uwagi będą Cię irytować po podłączeniu ;-) Nie wiem co i w jakiej kolejności może cię coś denerwować, albo być dla Ciebie całkiem nowe, ale napiszę Ci moje wspomnienia z początku po podłączeniu :)
U mnie np. było to :
- woda - pod każdą czynnością 2 tygodnie oswajałam się z tym dźwiękiem
- gwizdanie - nawet jak robi to czajnik, osoba czy ptaki ćwierkają nic tylko zabić
- reklamówki - tydzień zajęło mi na przyzwyczajenie się do tego dźwięku
- tłuszcz jak skwierczy moja mina była taka :shock: :shock: :shock: bo, że pryska tłuszcz to wiedziałam :)
- płacz dziecka czy to wrzeszczy, piszczy, płacze aż mnie ciarki przechodziły po plecach
- głoski sz, cz, ś, ć, dź , dż, ź,

Dla przykładu pan W., który był ze mną w tym samym czasie operowany dopiero teraz odróżnia wodę cieknącą z kranu od spuszczonej w WC czy deszcz (reanimując po 11 miesiącach), kiedy mnie zajęło to miesiąc. Więc zauważ każdy inaczej reaguje i przyswaja dźwięki ;) Jak będzie u ciebie to się okaże. Najważniejsze, żeby pierwsze podłączenie było ok i nie wymagaj od siebie dużo. Pierwsze doświadczenie nie jest przyjemne...bynajmniej dla mnie.
Wyło mi w głowie i zanim się wsłuchałam, że słyszę głos inżyniera zajęło mi dobre 10 minut ustawianie, że to za głośno, tu mam szum, tu mi wyje, głos brzmi jak echo, zniekształcone za nim wszystko się potem uspokoiło ;) Ale u każdego ustawianie u pacjenta jest indywidualną sprawą i każdy odczuwa inaczej.
Ty możesz bardzo dobrze znieść "wtargnięcie" do głowy i od razu usłyszysz głos lub poczujesz to samo to co ja...

Ale mimo wszystko życzę Ci udanego podłączenia :)
_________________
UL: 85-110 dB, Phonak Naida S III UP
UP: Cochlear Nucleus Freedom Hybrid - 23.03.2009

Zdolność mówienia należy do wrodzonych praw naturalnych każdego dziecka. Dla głuchego dziecka stanowi ona realną szansę utrzymywania kontaktu z otoczeniem.
 
     
Kadamiec 

Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 26
Wysłany: 2010-01-05, 23:31   

Dziękuje za porade, bardzo duzo informacji wyczerpałas ze swojego doswiadczenia
wielkie dzieki :)

Jak przebiega rehabilitacja, jaka jest procedura, od czego zaczac, słuchac, czytac na głos,
chodzic do logopedy , cwiczyc w domu, słuchac z radia czy z telewizora, czy trzeba jezdzic do Kajetan ?

Po jakim czasie ( tygodnie, miesiące) mozna uczyc sie mowy, społgłoski, samogłoski zeby słyszec mowe i zrozumiec ? ( wyrazy, zdania)

Czy jak sie cwiczy to tylko na implantowanym uchu ? (czy na jednym czy na obydwa aparaty) ?

Jak wygląda dostrajanie aparatu implantowanego, jak czesto trzeba tam jezdzić do Kajetan?

Dzieki :)

Krzysztof
 
     
Anděl 
Przyszły Protetyk Słuchu


Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 24 Mar 2009
Posty: 139
Wysłany: 2010-01-06, 00:07   

Kadamiec napisał/a:
Jak przebiega rehabilitacja, jaka jest procedura, od czego zaczac, słuchac, czytac na głos,
chodzic do logopedy , cwiczyc w domu, słuchac z radia czy z telewizora, czy trzeba jezdzic do Kajetan ?


Rehabilitacja? Hmm zobaczysz, nie wiem czy różni się bardzo czy nie. Pierwsze spotkanie rehabilitacyjne w Kajetanach to bardziej nacisk na słuchowe odtwarzanie jaki to dźwięk, i tak Krzysztofie będziesz jeździć do Kajetan na rehabilitacje z logopedą by mieć efekty jeśli chcesz nie wiem czy prywatnie również to twoja sprawa ;) Czy chcesz czytać na głos czy słuchać muzyki to jest twoja dobrowolna decyzja, to ty SAM zadecydujesz co dla ciebie będzie najlepsze. Ja jestem uzależniona od muzyki więc zaczęłam od niej. Spotykałam się z moją logopedą plus w Kajetanach i ćwiczyłam zarówno dźwięki ze słuchu same samogłoski, potem spółgłoski, a potem wyrazy typu ama, bama, asa, ada, afa. Zobaczysz sam zresztą.

Kadamiec napisał/a:
Po jakim czasie ( tygodnie, miesiące) mozna uczyc sie mowy, społgłoski, samogłoski zeby słyszec mowe i zrozumiec ? ( wyrazy, zdania)


Hmmm na to pytanie Ci nie potrafię dokładnie określić. Ja dzień po podłączeniu będąc u mojej logopedy samogłoski wszystkie poza U i I były ok. Te które ci wymieniłam z dużej litery zlewały mi się w jedno i to samo. Spółgłoski nie miałam problemu ale trudno mi było na początku odróżnić S od SZ. Z mową...hmmm tutaj ci nic nie powiem bo sama nie wiem, chyba od tygodnia po podłaczęniu byłam na wykładzie i pierwszy raz notowałam notatkę nie patrząc na ruchy ust wykładowczyni bo mówiła do mikrofonu, spuściłam głowę i spróbowałam się skupić by coś zrozumieć i wyszło po prostu samo od siebie...
Nie mam na to recepty, to indywidualna sprawa. Przykład podałam ci na podstawie pana W. post wyżej. Więc przeczytaj raz jeszcze dokładnie gdyby coś było nie jasno :)

Kadamiec napisał/a:
Czy jak sie cwiczy to tylko na implantowanym uchu ? (czy na jednym czy na obydwa aparaty) ?


Jeśli ćwiczysz u logopedy to np. moje pierwsze spotkanie było takie, że skoro nie odrzuciłam aparatu zaczęliśmy tak. Najpierw testujemy dźwięki w samym aparacie, potem w samym implancie, a potem wspólnie. Jeśli nie odrzucisz aparatu i zostaniesz przy takim rozwiązaniu jak ja to masz już wyjaśnione tak samo wygląda z badaniami akustycznymi. Raz aparat, raz implant, a potem wszystko razem ;)

Kadamiec napisał/a:
Jak wygląda dostrajanie aparatu implantowanego, jak czesto trzeba tam jezdzić do Kajetan?


Powiedzą ci na spotkaniu po podłączeniu, ale skoro pytasz to ci odpowiem. Na początku bardzo często. Po pierwszym podłączeniu byłam miesiąc później. Czyli podłączenie miałam w marcu w kwietniu już nowe programy i tak hm do czerwca, lipiec, potem listopad, a teraz czekam na luty. Ale to zależy, dostaniesz instrukcje i będziesz wiedział kiedy możesz przejść na kolejny program, a programów masz cztery. Dostrajanie implantu wygląda tak dajesz im górną część implantu, czyli procesor mowy oni podłączają takim dużym kablem sieciowym, który współpracuje z komputerem i ustawiają, a ty na kartce wedle skali pokazujesz im czy to głośne, bardzo głośne, niskie, wysokie czy jakoś tak.

Jeśli coś pominęłam proszę dopiszcie albo poprawcie mnie ;)
_________________
UL: 85-110 dB, Phonak Naida S III UP
UP: Cochlear Nucleus Freedom Hybrid - 23.03.2009

Zdolność mówienia należy do wrodzonych praw naturalnych każdego dziecka. Dla głuchego dziecka stanowi ona realną szansę utrzymywania kontaktu z otoczeniem.
 
     
Kadamiec 

Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 26
Wysłany: 2010-01-06, 09:11   

Mniej więcej troche cos wiedziałem ale ogolnikowo
teraz wiem czego sie spodziewac etapowo,

Dzieki Tobie dowiedziałem o wiele wiecej od zalozenia procesora az po rehabilitację


Jeszcze raz dzięki :)

Równo za 3 tygodnie mam podłączenie procesora - .... życiowa reakacja mózgu

Mam jeszcze pytanie :)

W Kajetanach powiedzieli ze mam byc 27 stycznia o godz. 7 rano , bo zabierają mnie karetką do Warszawy robią tomografie komputerową i po wynikach z powrotem do Kajetan i dopiero założą procesor mowy. Gdzie oni robią tomografię komputerową czy na Pstrowskiego w IFPS - ul .Kampinos 1 ? - bo zapomniałem sie spytac ich.

Dzieki :)

Krzysztof

[ Dodano: 2010-01-06, 14:42 ]
jeszcze mały drobiazg, co widze na zdjęciu aparat zauszny ma rozne kolory brązowo ciemno i jasny (domyslam ze chodzi dopasaowie do koloru włosów )

Czy w Kajetanach jest możliwosc wyboru kolorów aparatów zausznych ?

Krzysztof :)
 
     
Anděl 
Przyszły Protetyk Słuchu


Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 24 Mar 2009
Posty: 139
Wysłany: 2010-01-06, 19:46   

Akurat górę mam kremową z pewnych powodów dla których nie będę tutaj podawać w ogóle u mnie było wielkie zamieszanie odnośnie koloru bo ja brunetką jestem. Na początku dostałam zwykły komplet implantu kremowy, potem zaznaczyli, że brązowy itp. i wyszło jak wyszło, a tak to to podczas umawiania się na podłączenie się pytali jakiego koloru chcesz więc chyba już powiedziałeś jaki kolor chcesz?

Odnośnie tomografii niestety nie mam wiedzy więc Ci nie powiem dlaczego co i jak bo ja nie miałam takiej sytuacji.
_________________
UL: 85-110 dB, Phonak Naida S III UP
UP: Cochlear Nucleus Freedom Hybrid - 23.03.2009

Zdolność mówienia należy do wrodzonych praw naturalnych każdego dziecka. Dla głuchego dziecka stanowi ona realną szansę utrzymywania kontaktu z otoczeniem.
 
     
Kadamiec 

Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 26
Wysłany: 2010-01-06, 20:11   

Nie pytali sie mnie jakie koloru tylko uzgadniali termin daty podłączenia procesora w Kajetanach. i jak sie czuje po zabiegu czy wszystko jest ok.
 
     
Iwona 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 23 Sie 2008
Posty: 50
Wysłany: 2010-01-06, 21:25   

Mnie się pytali jakiego koloru chce mieć procesor, więc wybrałam sobie beżowy. To było jeszcze przed operacją. Jezeli chodzi o tomografię to miałam robioną na Ostrobramskiej w Warszawie około pół roku po zabiegu. Pojechałam tam sama z domu bo blisko mieszkam. To jest robione w celu sprawdzenia czy wszystko jest prawidłowo umiejscowione.
_________________
UP. NUCLEUS FREEDOM
UL. PHONAK SUPERO 412
 
     
Kadamiec 

Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 26
Wysłany: 2010-01-11, 12:18   

Mam prośbe do Andel : prywatnie

Czy mogłabys zrobic skan albo fotkę Twojego audiogramu na zaimplantowane ucho.

Czytam w internecie duzo na temat zastosaowania aparatu elektryczno-akustycznego . Chce zobaczyc dokładnie jaki masz ubytek porównac do mojego .

Nie musisz jesli nie chcesz pokazywac.

Moj email : adamieck@gmail.com

Wielkie dzięki :)

Krzysztof
 
     
Anděl 
Przyszły Protetyk Słuchu


Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 24 Mar 2009
Posty: 139
Wysłany: 2010-01-11, 18:18   

Proszę bardzo o to zrobione zdjęcia. ;-)
Pierwsze zdjęcie przedstawia audiogram jeszcze przed wszczepieniem na prawe ucho implantu ślimakowego.



Poniższy audiogram przedstawia słuch po wszczepieniu implantu ślimakowego.

_________________
UL: 85-110 dB, Phonak Naida S III UP
UP: Cochlear Nucleus Freedom Hybrid - 23.03.2009

Zdolność mówienia należy do wrodzonych praw naturalnych każdego dziecka. Dla głuchego dziecka stanowi ona realną szansę utrzymywania kontaktu z otoczeniem.
 
     
Asia 

Dołączyła: 29 Lip 2009
Posty: 10
Wysłany: 2010-01-12, 08:38   

Trochę offtopowo ale pozazdrościć takiego audiogramu. Zarówno jak i po- i przedoperacyjnego. Możliwe, że dlatego masz o wiele lepsze wyniki niż ja ;)

Andel, czy rehabilitowałaś się u logopedy pod kątem słuchowym czy może rozumienie ze słuchu przyszło samo z siebie po wcześniejszym przyzwyczajeniu się do implantu? Bo wspomniałaś o logopedzie ale nie wiem czy regularnie chodziłaś/chodzisz.
_________________
UP: Med-El Opus2 - podłączenie: czerwiec 2009
UL: gołe :)
 
     
Anděl 
Przyszły Protetyk Słuchu


Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 24 Mar 2009
Posty: 139
Wysłany: 2010-01-12, 10:14   

Droga Asiu, jeśli chodzi o rehabilitację np w Kajetanach to tylko pierwsze badania miałam słuchowe, żeby sprawdzić ile jestem wstanie wychwycić dźwięki otoczenia po dwóch tygodniach noszenia implantu.
Prywatnie raz w tygodniu, kiedy miałam "na świeżo" implant chodziłam do mojej logopedki i ćwiczyłyśmy zarówno słuchowe dźwięki otoczenia do których musiałam się przyzwyczaić bo były nowymi dźwiękami jak i same spółgłoski i samogłoski :)
Na co dzień w domu wszystko było na percepcji słuchowej, muzyka, dźwięki w kuchni (kuchnia to największy zasób dźwięków), studia i obecność na wykładach również oparta na percepcji początkowo wzrokowo - słuchowej. Z czasem i nawet teraz ku zdaniu mojej logopedki operuję już tylko słuchowo.

Odnośnie audiogramu po wszczepieniu implantu, audiogram ten jest bodajże z lipca 2009, więc i tak byłam w sporym szoku, że taki wynik mam. Nawet w snach nie sądziłam, że mogę mieć taki audiogram, baaa to było moim marzeniem by kiedykolwiek mieć taki audiogram.
_________________
UL: 85-110 dB, Phonak Naida S III UP
UP: Cochlear Nucleus Freedom Hybrid - 23.03.2009

Zdolność mówienia należy do wrodzonych praw naturalnych każdego dziecka. Dla głuchego dziecka stanowi ona realną szansę utrzymywania kontaktu z otoczeniem.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Ładowanie strony... proszę czekać!
Template junglebook v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne fixing Program do sklepu
Strona wygenerowana w 0,049 sekundy. Zapytań do SQL: 8