Poprzedni temat :: Następny temat
implant dla osoby niesłyszacej na jedno ucho
Autor Wiadomość
Silence 

Dołączyła: 28 Sty 2014
Posty: 4
Wysłany: 2014-01-30, 13:05   

Dzięki Adam za wyczerpującą informację. Udało mi się wcisnąć do audiologa, bo ktoś zrezygnował z wizyty w ostatniej chwili i muszę jeszcze zrobić rezonans wysokopolowy głowy. A generalnie też zostanę wysłana do Kajetan. Chociaż do Poznania mi bliżej, więc może tam się udam. Prawdopodobnie muszę wyprostować przegrodę bo ona mi ciśnie moje zdrowe ucho i zbiera się tam jkiś płyn ehh
 
     
gloria 

Dołączyła: 16 Maj 2014
Posty: 3
Wysłany: 2014-05-16, 19:20   Re: implant dla osoby niesłyszacej na jedno ucho

Witam wszystkich. W ubiegłym roku w skutek wypadku komunikacyjnego również całkowicie utraciłam słuch w prawym uchu. Wykonałam różnego rodzaju badania, teraz czekam na wizytę w Kajetanach dotyczącą wszczepienia implantu. Podobnie jak Ty KasiaK mam mnóstwo obaw co do operacji, a dokładnie co do możliwych powikłań. Po wypadku przez pewien okres miałam problemy z równowagą, jak również problemy ze smakiem i węchem --> naprawdę nie chciałabym przechodzić przez to jeszcze raz. 3 lata temu przez okres 2 tygodni zmagałam się także z porażeniem nerwu twarzowego po prawej stronie. Jeśli pomyśle sobie, iż miałabym do końca życia tak wyglądać i funkcjonować jak podczas tych 2 tygodni to jednak chyba wole żyć z jednym sprawnym uchem...
Czy ktoś z Was posiada jakiekolwiek informacje na temat tego u jakiego procenta zaimplantowanych pojawiły się któreś z wyżej wymienionych przeze mnie powikłań? I jeśli sie pojawiły to czy ustąpiły po jakimś czasie??
Dodam jeszcze, że również jestem w posiadaniu aparatu BiCross phonaka, z którego nie jestem zadowolona i niestety został odstawiony do szuflady :/
Pozdrawiam
_________________
gloria
 
     
Ela 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 14 Mar 2010
Posty: 295
Wysłany: 2014-05-17, 19:53   

Przepraszam to pomyłkowo kliknęłam. Nie umiem teraz tego sprostować ale obiecuję że sprostuję.
Jeszcze raz przepraszam :oops:
 
     
Adam89 

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 20 Sty 2013
Posty: 138
Wysłany: 2014-05-18, 00:01   

Po operacji osobiście miałem tylko zaburzenia smaku (lekko metaliczny posmak) po jednej stronie języka - nie było to specjalnie dokuczliwe i po kilku miesiącach jest zupełnie OK.

Niektórzy mają delikatne zaburzenia równowagi po operacji, ale to też jest przemijające.

Czy po operacji występuje porażenie nerwu twarzowego? Teoretycznie tak, ale jest to niesamowicie rzadkie powikłanie zwłaszcza w obecnych czasach, gdy stosuje się monitoring tego nerwu w czasie operacji. Więc w obliczu korzyści, jakie możesz mieć z implantu to nie powinno stanowić problemu :-)
_________________
UL - niesłyszące od 1993 r. - Nucleus 6 (aktywacja 18 XI 2013 r.)
UP (Phonak Bolero Q70, wcześniej Widex Inteo-9) - stan od 1990r.:
- - - 10 db - - 75 db - - - 85 db - - - 75 db - - - 65 db
do 500 Hz - 1000 Hz - 2000 Hz - 4000 Hz - 8000 Hz
 
     
gloria 

Dołączyła: 16 Maj 2014
Posty: 3
Wysłany: 2014-06-09, 10:39   

Adam89 dzieki wielkie za odpowiedź ;) pozdrawiam
_________________
gloria
 
     
Ela 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 14 Mar 2010
Posty: 295
Wysłany: 2014-06-09, 19:01   

Do Glorii
Udało mi się powrócić do ustawień dzięki pani Monice :-)
Ja miałam dość silne zaburzenia równowagi no i nie całkiem mi to przeszło mam jednak nadzieję, że po jakimś czasie przejdzie. Natomiast zaburzenia smaku (wszystko było słone i niesmaczne) przeszło mi w ciągu 1 miesiąca.
 
     
gloria 

Dołączyła: 16 Maj 2014
Posty: 3
Wysłany: 2014-06-10, 11:38   

Ela a ile czasu mineło juz od Twojej operacji?
_________________
gloria
 
     
Ela 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 14 Mar 2010
Posty: 295
Wysłany: 2014-06-10, 20:34   

Gloria mam już za sobą 3,5 miesiąca od zabiegu.
Pamiętaj że każdy pacjent może mieć inne dolegliwości lub nie mieć ich wcale. Nie jest regułą, że każdy musi mieć jakieś problemy pooperacyjne.
 
     
ekspertcochlear 


Dołączył: 16 Maj 2014
Posty: 33
Wysłany: 2014-06-26, 13:01   Re: implant dla osoby niesłyszacej na jedno ucho

gloria napisał/a:
Witam wszystkich. W ubiegłym roku w skutek wypadku komunikacyjnego również całkowicie utraciłam słuch w prawym uchu. Wykonałam różnego rodzaju badania, teraz czekam na wizytę w Kajetanach dotyczącą wszczepienia implantu. Podobnie jak Ty KasiaK mam mnóstwo obaw co do operacji, a dokładnie co do możliwych powikłań. Po wypadku przez pewien okres miałam problemy z równowagą, jak również problemy ze smakiem i węchem --> naprawdę nie chciałabym przechodzić przez to jeszcze raz. 3 lata temu przez okres 2 tygodni zmagałam się także z porażeniem nerwu twarzowego po prawej stronie. Jeśli pomyśle sobie, iż miałabym do końca życia tak wyglądać i funkcjonować jak podczas tych 2 tygodni to jednak chyba wole żyć z jednym sprawnym uchem...
Czy ktoś z Was posiada jakiekolwiek informacje na temat tego u jakiego procenta zaimplantowanych pojawiły się któreś z wyżej wymienionych przeze mnie powikłań? I jeśli sie pojawiły to czy ustąpiły po jakimś czasie??
Dodam jeszcze, że również jestem w posiadaniu aparatu BiCross phonaka, z którego nie jestem zadowolona i niestety został odstawiony do szuflady :/
Pozdrawiam


Witam,

z informacji, które podałaś wynika, że jedno ucho całkowicie nie słyszy. W takich sytuacjach najlepszym rozwiązaniem jest implant oparty o przewodnictwo kostne Baha 4 Attract. Jest to implant całkowicie wszczepialny w kość, co oznacza, że nie ma konieczności ingerowania w struktury w okolicy nerwu twarzowego.

Więcej informacji znajdziesz na stronie medicus.com.pl lub możesz umówić się na wizytę z inżynierem klinicznym, który w szczegółach przedstawi Ci możliwości pomocy w Twojej sytuacji.

Pozdrawiam
Łukasz Narożny
_________________
Razem dla słuchu
 
     
flowers17 


Dołączyła: 25 Lis 2007
Posty: 59
Wysłany: 2014-07-03, 22:20   

Nie miałam zachwiania, ani zawrotów po operacji ani porażeń nerwów twarzowych. Tylko jedynym skutkiem ubocznym narkozy to wymioty przez kilka dni ehh :-?

Ciekawe jak teraz będzie po operacji. Mam nadzieję, że pójdzie gładko bez powikłań pooperacyjnych. Bo zabiegi ze znieczuleniem miejscowym 2 razy przechodziłam i było dobrze, mogłam normalnie funkcjonować, ale narkoza to najgorsza rzecz :-P

Edytuję.
Jestem już po operacji :D
Nie było tak źle. Poszła bez komplikacji, dobrze. Czułam się dobrze, nie było skutków ubocznych narkozy :D Ale miałam troszkę szum w głowie przez kilka dni, później ustąpiły. Mogłam jeść normalnie, a nie tak jak wtedy na pierwszej operacji czyli wymioty i na głodzie.. Chodziłam normalnie po korytarzu, mogłam normalnie funkcjonować kilka godzin po operacji :)
Naprawdę jestem zadowolona z ostatniej operacji xDDD
_________________
UP - Implant MED-EL Sonata od wrzesień 2014r / Opus2
poprzedni: Combi40+ 1999-2014r
 
     
ankaah

Dołączył: 22 Lis 2015
Posty: 6
Wysłany: 2016-02-07, 13:29   

Witam,

jestem tu calkiem nowa na forum. Szukam informacji, opini osob z implantem, ale dobrze slyszacym na drugie ucho. Moja sytuacja wyglada w skrocie mniej wiecej tak: w 2011 ogluchlam nagle na prawe ucho (przyczyna nieznana), lewe jest w 100% sprawne. Probowalam aparatu Cross, ale nie nie podobalo mi sie. Sprawe zostawilam, tak jak jest. Ale od czasu do czasu, jak cos mi sie dzieje ze zdrowym uchem, biegne pedem do lekarza. Ostatnio jak bylam na badaniach w klinice, zaproponowano mi implant. Przedtem takiej mozliwosci nie bralam zbytnio pod uwage, bo zdrowe ucho jakos daje rade. Tinnitus czy brak kierunkowego slyszenia nie sa dla mnie wiekszym problemem, bo przyzwyczailam sie do tego. Oczywiscie na poczatku w 2011 byl to dla mnie szok, bo nawet nie wiedzialam, ze cos takiego istnieje i jeszcze gorzej - wiadomosc, ze zostanie mi to do konca zycia. Jak wtedy lekarka mi sie zapytala, co jest dla mnie gorsze - tinnitus czy brak sluchu - odpowiedzialam, ze tinnitus. Obecnie problem tylko sprawia mi zrozumienie mowy w glosnym otoczeniu. Bywa, ze calkiem nic nie rozumie, mimo, ze opanowalam juz do perfekcji zwracanie sie do rozmowcy moim zdrowym uchem. Lekarz mi powiedzial, ze z implantem to im wczesniej tym lepiej, bo z czasem moze juz nie zadzialac (nerw przyzwyczai sie do nie slyszenia). Jak juz na poczatku wspomnialam, mile by bylo uslyszec opinie od kogos w podobnej do mojej sytuacji. Pozdrawiam
 
     
Ela 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 14 Mar 2010
Posty: 295
Wysłany: 2016-02-13, 18:19   

Słuch traciłam też powoli, ale nie dokładnie jak Ty.
Pierwsze ucho zaimplantowano w 2007 aktywacja była w 2008 jakoś tak po m-cu czyli chyba w styczniu. Dziś już nie pamiętam.
Drugie ucho powoli głuchło aż zaproponowano mi zaimplantowanie drugiego. Zgodziłabym się. W 2014 przeszłam zabieg drugiego ucha i dziś nie tylko słyszę ale rozumiem słowa oraz coraz lepiej lokalizuję dźwięki, wołanie zza pleców. Co prawda na głośnej ulicy nie zawsze, jednak hałas w kawiarni mi nie przeszkadza by zrozumieć co się do mnie mówi. Nie jest to w 100% to samo co słuch naturalny, ale na implanty zgodziłabym się po raz drugi. Wyszłam z ciszy i znów słyszę ptaki.
Resztę decyzji musisz sama podjąć. Ja opisałam tylko siebie.
Pozdrawiam :-)
 
     
mirek 

Pomógł: 16 razy
Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 428
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2016-03-03, 11:27   

ankaah napisał/a:
Lekarz mi powiedzial, ze z implantem to im wczesniej tym lepiej, bo z czasem moze juz nie zadzialac (nerw przyzwyczai sie do nie slyszenia).

Lekarz nie ma racji w zasadzie. O ile faktycznie coś się przyzwyczaja do ciszy, to nie nerw, ale stosowne komórki w mózgu. Wystarczy je odpowiednio pobudzić i kształtować. Można to porównać do zaniku mięśni na skutek nieużywania ich. Odpowiednia rehabilitacja nie tylko przywraca stan poprzedni, ale może nawet udoskonalić. Na nieszczęście ze słuchem tak pięknie już nie jest - zawsze pozostanie gorszy niż naturalny. ;)
Ma rację o tyle, że im krócej trwa uśpienie, tym lepiej. Z tym, że ten czas to nie miesiące, a nawet pojedyncze lata, a dziesiątki lat.
Oczywiście nie można generalizować, bo każdy przypadek może być inny, ale mniej więcej tak to generalnie wygląda.

No chyba, że nerw jest chory lub uszkodzony.
I to jest odpowiedź na kolejny problem
ankaah napisał/a:
Moja sytuacja wyglada w skrocie mniej wiecej tak: w 2011 ogluchlam nagle na prawe ucho (przyczyna nieznana),

Dokąd więc nie przejdziesz konkretnych badań pod kątem możliwości implantowania, nie ma o czym mówić.
_________________
ESPrit 3G, maj 2005. Od grudnia 2010 Freedom.
 
     
ankaah

Dołączył: 22 Lis 2015
Posty: 6
Wysłany: 2016-03-03, 15:26   

Mialam jedno badanie w tym kierunku zrobione. Wsadzili mi jakas Elektrode w ucho i cos mi tam buczalo. Potem cos zmienili, i wtedy kompletne nic, oprocz wibracji. Ogolnie stwierdzono, ze moj nerw reaguje.
 
     
mirek 

Pomógł: 16 razy
Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 428
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2016-03-03, 16:19   

Trochę mało. A można wiedzieć gdzie robiono tylko ten jeden test?
Jeśli poważnie myślisz o tym, aby reszty życia nie spędzić w ciszy, to pora na poważne decyzje. Skierowanie do ośrodka implantacyjnego, kompletna procedura przedimplantacyjna, a po niej ostateczna decyzja.

Ja jednak mam problem z Tobą, bo skoro wolałabyś być głucha, niż mieć szumy uszne, to jakoś dziwnie mi cokolwiek podpowiadać.
Jeśli jeszcze weźmiemy pod uwagę, że - czysto teoretycznie - szumy po operacji mogą się nasilić. Ale - znowu czysto teoretycznie - mogą się też osłabić.
A już na pewno osłabią się subiektywnie, bo ktoś, kto do tej pory słyszał tylko szumy, będzie słyszał "milion" innych dźwięków, wiec szumy będą maskowane.
Niestety, mogą mieć, i najczęściej mają, wpływ na rozumienie mowy, a raczej ogólną jakość słyszenia za pomącą implantu.
_________________
ESPrit 3G, maj 2005. Od grudnia 2010 Freedom.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Ładowanie strony... proszę czekać!
Template junglebook v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne fixing Program do sklepu
Strona wygenerowana w 0,051 sekundy. Zapytań do SQL: 8