To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Klubu Ślimaczek
Forum Klubu Osób Impantowanych ŚLIMACZEK

Doświadczenia osób zaimplantowanych - Gdzie najlepiej się implantować?

Ashley - 2011-06-17, 00:31
Temat postu: Gdzie najlepiej się implantować?
Czy są tutaj osoby zaimplantowane na terenie woj. śląskiego (najlepiej z Katowic)?

Mam pewne dylematy, ponieważ nie wiem, gdzie przejść badania kwalifikacyjne do implantu. Czy w pobliżu mojego miejsca zamieszkania (Katowice), skąd bym miała blisko na zabiegi rehabilitacyjne? Czy może w Poznaniu, gdzie mam większe zaufanie?
9 lat temu miałam tam przeprowadzane wstępne badania do implantu, po których nie zostałam zakwalifikowana. Tylko, że wtedy ubytek słuchu mieścił się w granicach 70dB. Podobało mi się to, że lekarze realnie i rozsądnie ocenili, czy w moim przypadku implant był konieczny. Zespół doszedł do wniosku, że jeśli słuch się pogorszy to wtedy będą to ponownie rozważali. Podkreślali, że medycyna ciągle idzie do przodu.

A teraz przechodząc do rzeczy. Myślę o implancie. Z prawego ucha (120dB) nie mam praktycznie żadnej korzyści (drugie ma 90db ubytku). Co wpływa na moje ogólne samopoczucie. Niestety coraz częściej proszę o powtórzenie szczególnie, gdy znajduję się w warunkach hałaśliwych. Po niektórych widać, ze tracą cierpliwość a i mnie się to udziela.

Muszę też skromnie zaznaczyć, że nie oczekuję od implantu, iż stanę się osobą słyszącą. Jeśli będę słyszała, jak osoba słabo słysząca na poziomie 50dB - będę najszczęśliwszą osobą na tej kuli ziemskiej :) Nie mam takich pragnień, żeby stać się osobą słyszącą, bo bym chyba nie mogła się porządnie wyspać hehehe…. Z drugiej jednak strony, też nie chce całkiem ogłuchnąć i nie móc posłuchać sobie muzyki, której potrzebuje jak powietrza.

A więc co byście mi doradzili?

Rzeszowianin - 2011-06-17, 14:38

Olej Katowice . Olej Poznan . Z mojej perspektywy najlepiej robic to u zrodla u ludzi ktorzy to wymyslili i ktorzy to robia na co dzien . Ja dopoki mieszkalem w PL moglem to zrobic w Katowicach Krakowie (?) Lublinie ale wiedzialem ze to w Kajetanach sa najlepsi specjalisci ktorzy maja w tym doswiadczenie i to im powierzylem swoje ucho . I sie nie przeliczylem . Namawiam na Kajetany .
mirek - 2011-06-23, 02:39

Każda pliszka swój ogonek chwali.

Niestety prawda jest bolesna. Nikt w Polsce nie ma takiej bazy dydaktyczno-rehabilitacyjnej i doświadczenia w rehabilitacji jak MCSiM.
Nie sztuka w zasadzie dzisiaj przeprowadzić operację. Sztuką pozostaje prowadzenie pacjenta po operacji.

W Katowicach masz ośrodek bezpośrednio współpracujący z MCSiM - http://www.csim.pl/p-2/Strona_glowna

W późniejszym okresie nie będzie więc problemu z dojazdami do Kajetan.

Ashley napisał/a:
Muszę też skromnie zaznaczyć, że nie oczekuję od implantu, iż stanę się osobą słyszącą. Jeśli będę słyszała, jak osoba słabo słysząca na poziomie 50dB - będę najszczęśliwszą osobą na tej kuli ziemskiej :)


Zasmucę Cię - będziesz słyszała o wiele, wiele lepiej. Najprawdopodobniej nawet będziesz słyszała zdecydowanie za dużo! :)
Kwestią podstawową zostaje co, (i w jakim tempie) z tego co usłyszysz - zrozumiesz.
Myślę również, że bardo ciekawe mogą być Twoje doświadczenia z muzyką. :)

Sonia - 2011-08-11, 13:11
Temat postu: A Białystok..?
Pozdrawiam
krakus02 - 2011-08-12, 15:08

ja również polecam "źródło" czyli Kajetany. My stracilismy "trochę" czasu na niewłaściwie przeprowadzone badania w Krakowie. Warto pojechać dalej, ale zrobić to profesjonalnie. Rehabilitacyje zawsze można znaleźć blisko domu. My mamy możliwość przeprowadzania kolejnych ustawień w Krakowie, w Nowym Saczu, w Katowicach ale już od kilku lat jezdzimy do Kajetan.
Adam89 - 2013-02-10, 02:04

A czy ktoś implantował się w Poznaniu? Jak tam jest z rehabilitacją?

Czy można z powodzeniem zastąpić pracę z rehabilitantami, samemu np. słuchając audiobooków, czy te audiobooki są jedynie "wspomagaczami"?

Rzeszowianin - 2013-02-10, 08:41

Adam89 mnie moja rehabilitantka bardzo namawia na rehebilitacje za pomoca audiobookow ale nie korzystam przez wstret do wszelkiej prozy i poezji :)
Adam89 - 2013-02-10, 13:52

Rzeszowianin napisał/a:
Adam89 mnie moja rehabilitantka bardzo namawia na rehebilitacje za pomoca audiobookow ale nie korzystam przez wstret do wszelkiej prozy i poezji :)


Ale słuchać piosenek lubisz? To może warto wpisywać w youtube tytuł piosenki z dopiskiem "tekst" albo "lyrics" i wtedy konfrontować słuch ze wzrokiem :) Przyznam jednak, że to trudniejsze niż audiobooki.

Natomiast dalej jestem ciekaw, czy jest tu ktoś, kto przechodził rehabilitację w Poznaniu? Studiuję tutaj, stąd moje pytanie :)

Rzeszowianin - 2013-02-10, 15:23

Sluchac muzyki owszem lubie ale preferuje muzyke glosna i szybka wiec w tej sytuacji sposob podsuniety przez Ciebie raczej odpada :)
mirek - 2013-02-10, 15:55

Cytat:
Czy można z powodzeniem zastąpić pracę z rehabilitantami, samemu np. słuchając audiobooków, czy te audiobooki są jedynie "wspomagaczami"?

Nie. Nie można. Rehabilitant nie jest po to, aby Cię nauczyć czegoś wprost. Jest po to, aby wychwycić błędy i ukierunkować Twoje działania, żebyś błędów nie popełniał, a przynajmniej unikał.
Cała reszta należy do Ciebie. Również przy pomocy takich wspomagaczy, ale przede wszystkim poprzez "pracę" w życiu codziennym.
Nie masz nikogo, kto ma pojęcie co robi, szczególnie przez pierwsze - moim zdaniem - dwa lata, masz utrudnioną drogę.
Tak więc "z powodzeniem" nie można, choć nie można też powiedzieć, że bez ich pomocy słyszeć, i rozumieć co słyszysz, nie nauczysz się.
Pytanie jak dobrze i w jakim czasie.

Adam89 - 2013-02-10, 18:17

Bardzo dziękuję za naprawdę szybką odpowiedź :)

Moje pytanie wzięło się stąd, że mam trochę pracy na studiach i boję się o dostępny czas na rehabilitację (czy nie wziąć urlopu dziekańskiego lub indywidualnego toku studiów). Moja motywacja do niej jest bardzo duża.

Poza tym, funkcjonuję na lepszym uchu praktycznie jak słyszący, jeżeli nie brać pod uwagę ogromnego hałasu w niektórych sytuacjach, relacji towarzyskich w większej liczbie niż ja i mój bezpośredni rozmówca, oraz niezbyt dużej pewności siebie w większej liczbie osób.

Cudów po implancie nie oczekuję, ale myślę, że będzie chociaż trochę lepiej, że jakoś mózg wykorzysta dodatkowe bodźce z implantu do wspomożenia prawego ucha :)

Rzeszowianin - 2013-02-10, 20:56

Adam ale po co tak gwaltownie ? Powiem Ci na swoim przykladzie : gram w kosza , trenuje dwa razy dziennie po 3 godziny do tego mecze wyjazdy itd ale zawsze znajde te godzine dwie by troche pocwiczyc .
Mysle ze dasz rade "powiazac" studia i rehabilitacje

Adam89 - 2013-02-10, 22:22

W sumie masz rację, że tak się to powinno odbywać, jednak muszę brać pod uwagę swoje możliwości i zamierzenia:

1) Jestem na przedostatnim roku studiów, a chciałbym chociaż ostatni rok spędzić mając jako tako wyrehabilitowane ucho po ponad roku ćwiczeń na urlopie (inna sprawa, że może uda mi się przez zwiększoną ilość czasu na rehab - może 5 godz. - przyspieszyć proces nauki słyszenia i być może w końcu rozumienia)

2) Moja przyszła kariera (chciałbym pójść na studia doktoranckie) będzie wymagała znajomości angielskiego, a z tym u mnie na razie ciężko...

3) by dostać się na studia doktoranckie, potrzebna jest przyzwoita średnia, a trudno będzie pogodzić zwiększoną ilość czasu na naukę z dodatkowym angielskim, rehabem.

4) po prostu chciałbym na urlopie zająć się tymi rzeczami, którymi będę mógł się zająć z mniejszą intensywnością po nim

5) Że też nie wspomnę, że, podobnie jak większość ludzi, mam swoje hobby i zainteresowania, które wymagają treningów i nie chciałbym ich rzucić w odstawkę przez to, że czas poświęcany na nie przeznaczę na rehab :)

Jak na coś wpadnę jeszcze, to napiszę :)

mirek - 2013-02-10, 22:46

Naczytałeś się o jakichś rehabilitacjach i stąd całe "zamieszanie"!

Tak zwana rehabilitacja (i tu bardzo przepraszam wszystkich rehabilitantów słuchu i mowy z zwrot "tak zwana" :-D ), to raptem jeden dzień w miesiącu w pierwszym półroczu, a potem coraz rzadziej.
No chyba, że efekty chcesz mieć hiperszybkie i dodatkowo we własnym zakresie będziesz korzystał z pomocy logopedy. No ile? Dwie godziny w tygodniu??
A i tak wielu rzeczy nie przeskoczysz, bo to wszystko po implantacji musi trwać. Po prostu.
O przyzwyczajeniu się do nowych okoliczności i rozumieniu mowy w różnych warunkach tu myślę.
Cała reszta to normalne życie! Codzienność! Samo się "rehabilituje".
Nie widzę tu żadnego powodu do zmiany czegokolwiek w życiu, a już brania urlopu dziekańskiego w szczególności.
Oczywiście trzeba sobie jakiś miesiąc na samą operację wygospodarować, bo mniej więcej tyle przeciętnie trwa powrót do pełnej sprawności.

Adam89 - 2013-02-10, 22:49

Rozumiem, może za bardzo przejaskrawiłem pewne rzeczy, myślałem, że ten logopeda to jest kilka razy w tygodniu. :)

Przemyślę sobie to, co napisaliście, w każdym bądź razie nie żałuję, że zapytałem :)

Też tyle czytałem o tym, jak to się trzeba wysilić przy uczeniu się słyszenia, że umniejszyłem znaczenie "samorehabilitacji" do minimum. :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group