To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Klubu Ślimaczek
Forum Klubu Osób Impantowanych ŚLIMACZEK

Doświadczenia osób zaimplantowanych - Co implant zmienił w moim życiu

mjeruzalska - 2007-01-09, 11:40
Temat postu: Co implant zmienił w moim życiu
Jestem pacjentką ze wszczepionym implantem .Nazywam się Joanna Niewiadomska.
Data mojej operacji odbyła się: 2.12.2005r.a data pierwszego podłączenia procesora mowy:16.01.2006r.
Co implant zmienił w życiu moim i mojej rodziny?
W moim życiu implant zmienił bardzo dużo różnych rzeczy. Gdy nosiłam aparaty słuchowe, wtedy miałam dużo problemów ze środowiskiem, gdyż często potrzebowałam pomocy od kogoś. Miałam też coraz większe problemy z mową. Czytanie z ust nie było dla mnie dobrym komunikowaniem się, bo miałam częste problemy ze zrozumieniem mowy. A od tego czasu, w którym mam już implant- bardzo się z tego cieszę. Implant bardzo dużo mi pomaga. Więcej niż aparaty słuchowe. Czuję w sobie jakby otworzył się w moich oczach i uszach nowy świat, ponieważ mam mniejsze problemy z komunikowaniem się ze społeczeństwem. Moja mowa polepszyła się, słyszę swój głos. Mogę dostrzec kiedy mówię dobrze ,a kiedy źle, poznaję dużo różnych "nowych" dźwięków, mogę też pomagać osobom niesłyszącym w komunikacji społecznej np. w sklepie, na studiach itd. Nie żałuję tego że zgodziłam się na przeszczep implantu ślimakowego, ponieważ on zmienił u mnie bardzo dużo rzeczy, z których się cieszę..

Studentka WSP w Łodzi- Joanna Niewiadomska:)

Rzeszowianin - 2011-01-15, 11:46

Ja jako osoba jeszcze nie zaimplantowana moge jedynie napisac czego oczekuje i co dzieki implantowi mam nadzieje zmienic ... Przede wszystkim chcialbym dzieki temu urzadzeniu bardziej otworzyc sie na ludzi bo obecnie to wyglada tak ze jestem raczej samotnikiem i wolny czas najchetniej spedzam samotnie (przewaznie z racji zainteresowan technika kolejowa na dworcu - przez co czasem jestem brany za bezdomnego :D ) dodatkowo wieksza pewnosc siebie bo z tym tez mam klopoty i komunikatywnosc (z tym wiaze sie tez to ze chcialbym sie dobrze nauczyc a potem porozumiewac w jezyku angielskim )
Iwona - 2011-01-16, 09:09

Turnusy rehabilitacyjne dodają tej pewności siebie, pozwalają się otworzyć na innych i nawiązać kontakty. Dlatego są na nich zajęcia z psychologiem. Poza tym przyjeżdżają tam świetni ludzie.
Agusia - 2011-01-19, 16:28

Dziś po długiej przerwie sobie piszę. Procesor mowy noszę na codzień, lecz nie noszę na drugie uszko aparaty słuchowe, ponieważ sobie nie radzę. Owszem, brakuje mi aparatu, dzięki któremu może bym lepiej słyszała, ale te piskliwe dźwięki mnie drażnią. Od noszenia aparatu słuchowego strasznie głowa mnie boli, dźwięki są dziwne a nawet nie zrozumiałe mowy, lecz tylko takie wysokie tony, takie jakby było wrażliwe dla mnie. Odpuściłam sobie noszenia aparatu słuchowego i pozostaje tylko z procesorkiem być. Chodze do poradni Logopedycznej i dzięki temu ćwiczymy słuchowo, pierwszą wizytę miałam taką:
1. miałam układane obrazki na stole i musiałam słuchać przez radio jakie są dźwięki,np spuszczanie wody z ubikacji i wskazać to na obrazku.-troszkę był problem ze zrozumieniem.
2. słuchanie z odtwarzacza CD bajki i opowiedzieć o czym mówią, więc nie było z tym problemu.
3. czytała gazetę zasłaniając twarz i musiałam powtarzać co mówi- nie było z tym problemu, owszem niektóre słowa nie rozumiałam.
Taka była moja pierwsza wizyta, owszem była pod wrażeniem,że nie miałam z tym kłopotu i na następne zajęcia miałam mieć trudniejsze, więc były takie:
1, tak jak poprzednio ale inne obrazki były układane na stole i musiałam słuchać radia jakie są dźwięki i wskazać, np: pluskanie wodą, prysznic, wiertarka i itp...- nie było za dużo problemu, choć niektóre mi to utrudniały
2. słuchałam bajkę i musiałam powiedzieć co mówiła a jak jest napisane w książce, lecz nie były wszystkie teksty napisane w książce co mówią, więc musiałam powiedzieć jakie są braki- utrudniało mi w tym,ponieważ nie rozumiałam za bardzo co mówi


Nadal będę chodziła do poradni Logopedycznej,aby móc ćwiczyć swój słuch, owszem potrafię już rozmawiać przez telefon - lecz nie które słowa są dla mnie trudne, więc proszę o powtórki ...


Czuję się jako tako, myślę,że jeszcze nie słyszę jak należy ale cierpliwości napewno trza mieć, więc spokojnie się nie załamuję....
Chciałabym na oba uszy słyszeć, więc nie wiem jak zrobić aby było dobrze,czuję częściowo głuchotę a częściowo rozumiem co mówi, więc poczekamy i zobaczymy co będzie dalej...
Pozdrawiam

Joasia - 2011-01-21, 17:59

No to może ja dodam coś od siebie...;)

Implant mam od 4 sierpnia 2010 roku.Pół roku..niewiele.Ale wystarczająco dużo żeby w końcu usłyszeć rzeczy których nie słyszałam w aparacie.Wiem już jak brzmi domofon,dzwonek do drzwi,słyszę szum lejącej się wody oraz poprawiło się rozumienie mowy-jest wyraźniej ale nie na tyle żebym zrozumiała wszystko to co się mówi w radiu czy tv.Jednak coś tam zawsze wpadnie w te ucho..

Zaraz po operacji chciałam słyszeć już!.. teraz..! zaraz!... :-D Byłam niecierpliwa i chyba trochę w gorącej wodzie kąpana :-D .Z czasem nauczyłam się większej cierpliwości...że muszę poczekać i że efekty będą w moim przypadku-niestety-trochę powolniejsze z racji tego że nie słyszę od 4 roku życia i w sumie całe moje 30-letnie życie spędziłam w aparatach.

W tej chwili,mimo że nie słyszę jeszcze w implancie to co bym chciała to i tak jest o wiele lepiej niż było...w samym aparacie bez procesora czuję się jakbym była półgłucha :)Dlatego grzecznie stosuję się do zaleceń lekarzy nosząc go od rana do wieczora oraz ćwicząc różne zadania i nie tracę wiary w to że, z czasem będzie coraz lepiej.

Pozdrawiam wszystkich :)

mirek - 2011-01-21, 19:04

Bo będzie.
Duża grupa implantowanych znaczący skok rozumienia mowy osiąga w okolicach roku od implantacji.
Prawie wszystkie sznurki są w Twoich rękach - słuchać czego się da i kiedy się da. Rozmawiać z wieloma osobami, może nawet w szczególności z tymi, których rozumiesz najsłabiej.

Pilnie obserwować swoje "słyszenie" i potrafić się podzielić tymi uwagami z inżynierem podczas kolejnej wizyty.
Starać się w miarę możliwości - bo wiem, że to niezwykle trudne u osób, które wiele lat "jechały" na aparatach niespecjalnie się w dodatku sprawdzających - nie odnosić jakości słyszenia, a w zasadzie rozumienia, do tego co słyszało się poprzez aparat.

Joasia - 2011-01-21, 20:05

mirek napisał/a:
Bo będzie.
Duża grupa implantowanych znaczący skok rozumienia mowy osiąga w okolicach roku od implantacji.
Prawie wszystkie sznurki są w Twoich rękach - słuchać czego się da i kiedy się da. Rozmawiać z wieloma osobami, może nawet w szczególności z tymi, których rozumiesz najsłabiej.

Pilnie obserwować swoje "słyszenie" i potrafić się podzielić tymi uwagami z inżynierem podczas kolejnej wizyty.
Starać się w miarę możliwości - bo wiem, że to niezwykle trudne u osób, które wiele lat "jechały" na aparatach niespecjalnie się w dodatku sprawdzających - nie odnosić jakości słyszenia, a w zasadzie rozumienia, do tego co słyszało się poprzez aparat.

Dzięki za rady ;)

Około roku...mówisz? W moim przypadku to bardzo możliwe...nie wiem nawet czy nie dłużej.Postanowiłam się tym wcale nie zrażać tylko uparcie dążyć do celu.Na początek postanowiłam że rozmawiając z domownikami nie będę patrzyła na usta....słucham radia...telewizji...chociaż to ostatnie chyba nie jest dośc dobrym wyjściem w ćwiczeniach dlatego że oglądając jakiś program polski mój wzrok automatycznie skupia się na ustach...Trudno sobie tego nawyku nie wypracować przez tyle lat noszenia aparatu. :)

A W Warszawie? Ostatnio musiałam poprosić Pana inżyniera żeby mi ciut mocniej podbił te programy...i dostosował się do mojej prośby.W poprzednim ustawieniu wykorzystałam wszystko co było możliwe ..miałam potem wrażenie że wszystko słyszę za cicho.Teraz jest głośniej...czasem nawet i za głośno.Moja głowa -niestety-musi się trochę pomęczyć ;)

Anděl - 2011-01-21, 21:10

Joasia doskonale Cię rozumiem. To co opisałaś przypomina moje wspomnienia, też miałam problem ze słuchaniem odbioru z telewizora z innymi rzeczami już nie.

Nie wspomnę już o tym, że dzwoniłam do zespołu implantowania w sprawie zmiany terminy wizyty z późniejszej na wcześniejszą bo też mój mózg za szybko zarejestrował dźwięki i jak mój inżynier wystrzelił z nowymi programami plus podniósł mi dźwięki basowe to spokojnie stykało na pół roku :)

Joasia - 2011-01-22, 18:27

Anděl napisał/a:
Joasia doskonale Cię rozumiem. To co opisałaś przypomina moje wspomnienia, też miałam problem ze słuchaniem odbioru z telewizora z innymi rzeczami już nie.

Nie wspomnę już o tym, że dzwoniłam do zespołu implantowania w sprawie zmiany terminy wizyty z późniejszej na wcześniejszą bo też mój mózg za szybko zarejestrował dźwięki i jak mój inżynier wystrzelił z nowymi programami plus podniósł mi dźwięki basowe to spokojnie stykało na pół roku :)



Haaa....ja też próbowałam z Panem inżynierem ustalić wcześniejszą wizytę bo to co słyszałam już mi normalnie przestało wystarczać.Skutek osiągnęłam taki że...wizytę owszem udało się przspieszyć ale o tylko jeden dzień wcześniej :mrgreen: No ale dzięki temu że programosy mam full podbite :mrgreen: więc myślę ze kolejnego ustawienia przyspieszać nie będę;)

Ze słuchaniem tv już raczej dam sobie spokój choć jak mam tv włączony to zawsze nadstawiam ucho ..być może coś z tego telewizyjnego gadania wyłowię.Zdecydowanie lepiej idzie mi słuchanie z radia.Jestem w stanie więcej słów wyłowić a nieraz i całe zdanie co mnie cieszy bo poprzednio-przed operacją-było to po prostu niemożliwością.Sama nie wiem dlaczego tak jest ale rozmowę z radia słyszę wyraźniej niż z telewizji.:)

gosienka - 2011-01-26, 13:46

Witam wszystkich :-)
Jestem również osobą implantowana moja operacja odbyła sie 2 pażdziernika 2006roku. Od tego momętu wiele sie zmieniło w moim życie-ba to nie to co przed operacją. Ale jestem zadowolona z implantu i powiem szczerze, że dzieś gdyby przyszlo mi oddac procesor, hm nie oddała bym go :-) nie tylko zmieniło się moje życi ale także lepiej usłyszalam otaczający mnie świat dzięków. To było coś kiedy po raz pierwszy po założeniu procesora usłyszałam swoją ulubioną piosenke, co to za uczucie o jej miałam wrazenie że slysze tąpiosenke po raz 1 i w zupełnie innych barwach, a co najlepsze słyszałam ją tyle razy a jednak w tedy usłyszałam każda nute innaczej. Pamietam tą chwile i uśmiechałam się sama do siebie, fajnie jest usłyszeć to co cię otacza. mam nadzieję ze wy takze cieszycie się z odkrywania nowych dżieków tak jak ja.A nie wspomne jak to było z telewizja dawniej-klęska uff na szczescie teraz to przeszłość i jestem haapy.
Pozdrawiam wszystkich ;-) ;-)

Ela - 2011-02-10, 19:16

Co implant zmienił w moim życiu? Wszystko dokładnie wszystko. Uwielbiam słuchać co prawda swoje wybrane utwory muzyczne. Załatwiam wszędzie sama i znów zaczynam funkcjonować jak dawniej samodzielnie bez osób trzecich. Implantowana byłam w 12.2007 roku a procesor dostałam chyba luty 2008. To było tak dawno że piszę chyba. :-)
Moje marzenie: żeby wrócić do równowagi niskich i wysokich tonów to byłoby wspaniale.
pozdrawiam.

rupert - 2011-02-16, 19:05

Hej wiatam wszystkich! Jestem też wczepieniu implanta, troche to juz czasu po operacji, bo wczepiono mi go w roku 1996 w maju a w czerwcu podłączono do procesora, przez te lata różnie to bywało ale było dobrze do listopada 2010 roku, niestety implant przestał działać no to przeszłem w styczniu tego roku drugą operację wymiany no nowy imlant od 14go lutego zostałem podłączony do procesora no to czeka mnie znowu długa rehabilitacja no ale mam nadzieję że będzie znacznie lepiej niż na starym" ślimaku" Pozdrowienia !


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group