Tak dni sprawa aparatu implant początki powoli czasu słychać czujna najpierw to jak mówi czy słychać rodzina inna. Ciężko a później wiem sobie są trudno nie łatwa głośnych dźwięków uczeń musi
W/g mnie to:
Początki słuchania przez implant-procesor szła mu powoli. Musiał czujnie nasłuchiwać co rozumie. Jak mówi rodzina, a jak inni ludzie. Uczenie się słuchania i rozumienia było trudne zaś głośne dźwięki jako uczeń musiał znosić.
W/g mnie nie jest z Polski, a to utrudnia mu również wyrażanie się w pisowni.
A teraz dodam od siebie. Fakt byłam słysząca. Mam rozwiniętą mowę dobrze. Po utracie słuchu, a trwało dość długo by dużo uciekło miałam problem z głośnymi dźwiękami. Nie wszystko rozumiałam nie zawsze lokalizowałam z kąd co docierało do mnie. Nadal nie zawsze odkryję z kąd coś do mnie dociera, ale o niebo jestem już w lepszym położeniu niż w 2007. Bez procka nie żyję
To było mniej więcej porównanie do Wolfa tekstu.
Pozdraw2iam wiosennie Witek W. - 2013-05-14, 19:00 Ela ma chyba rację.
Dla mnie to co pisze Wolf wygląda trochę jak tłumaczenie z jakiegoś obcego języka przy pomocy programu komputerowego, chyba niezbyt dobrze radzącego sobie z polskim.
Ale to tylko domysł.
Może Wolf coś nam podpowie...
Pozdrawiam W.Anděl - 2013-05-15, 17:02
Tak dni sprawa aparatu implant początki powoli czasu słychać czujna najpierw to jak mówi czy słychać rodzina inna. Ciężko a później wiem sobie są trudno nie łatwa głośnych dźwięków uczeń musi
Ja o dziwo rozumiem, nie obrażając Głuchych, ich (nasz) język polski jest językiem obcym, więc nie ma się do dziwić pisowni rodem obcokrajowca.
Wolfowi chodziło o dni programów, które musi zmieniać, tak samo jak my to kiedyś przerabialiśmy.
Co do jego początków on zaczyna coś powoli słyszeć i nasłuchuje co kto do niego mówi (rodzina, głos innych ludzi). Dla niego interpretowanie i rozumienie tego co słyszy jest ciężkie, ponieważ momentami jest głośno i czuje się jak uczeń, który musi się wszystkiego uczyć.
Jak ktoś już wcześniej zrozumiał Wolfa to tylko gratulować :)
Tak poza tym to witam szereg nowych osób, ja coś ostatnio zaniedbałam udzielanie się tutaj, ale śledzę Wasze wpisy ^^mirek - 2013-05-16, 19:46
Anděl napisał/a:
ja coś ostatnio zaniedbałam udzielanie się tutaj,
Mam nadzieję, że to ulegnie zmianie. Na plus oczywiście. Anděl - 2013-05-21, 16:27 Mirku też mam taką nadzieję, choć ubolewam, że doba ma za mało godzin ;)Rzeszowianin - 2013-05-22, 04:04 Andel mam tak samo jak Ty :)
Mnie z kolei bardzo absorbuje moj malolat ktory jest bardzo zainteresowany moim implantem :)
Dzieki za "tlumaczenie" tego co pisze Wolf a samego zainteresowanego przepraszam ze tak w dosc obcesowy sposob go potraktowalem
18 kwietnia minelo dokladnie dwa lata od przesiadki (tym razem bedzie inaczej :D) z ciuchci do pociagu TGV :) i mozna stwierdzic ze jest bardzo dobrze i oby tak dalej (mam na mysli swoje "postepy" w slyszeniu a mysle ze jeszcze tego maksimum mozliwosci nie osiagnalem mimo to bede
powtarzal do znudzenia ze to byla najlepsza decyzja w moim zyciudarekryki - 2013-05-22, 19:32 Też się dolaczam. do. Najlepsza decyzja .w zyciu ula.glod - 2013-06-07, 21:11 Moi Drodzy,
jestem już 2 tyg po drugiem ustawieniu procka więc śpieszę ze sprawozdaniem ;)
oczywiście niepotrzebnie spanikowałam po pierwszym ustawieniu...no ale chyba nie byłabym sobą jakbym nie spanikowała...
na chwilę obecną jest dobrze...różnica kolosalna - oczywiście nie słyszę za głośno i za dużo, ale poprawa jest znaczna...a najważniejsze, że może być jeszcze lepiej i jeszcze głośniej. Muzyka stała się znośna wręcz cudna, brzmi całkiem miło dla ucha...ludzki głos jest w miarę wyraźny (chociaż w implancie mam wrażenie że wszyscy którzy mówią mają chrypkę) a co najlepsze albo najgorsze aparat na drugim uchu zaczyna mi przeszkadzać :D bo puki co aparat przy implancie to tragikomedia...
No to przesiadłam się z malucha do...poloneza i czekam na jaguara :DWitek W. - 2013-06-07, 21:22 Ula, brawo, tak trzymać!
U mnie też stopniowo coraz lepiej, tylko z muzyką nie bardzo, nawet całkiem kiepsko, ale nie tracę nadziei, że kiedyś i z tym będzie znośnie.
Pozdrawiam W.Wanda. D - 2013-06-08, 08:54 To i ja Wam się pochwalę, już siedzę w starym roczniku mercedesa. Nawet zaczynam rozmawiać przez telefon. Ale jak niedawno miałam stan zapalny w uchu środkowym to prawie sie popłakałam, tak bardzo juz jestem uzalezniona od tego cudeńka za uchem. Pierwsza rzecz jak rano wstanę to podłączenie sie do świata ludzi słyszących.
Pozdrawiam Angelina - 2018-12-03, 08:41 Witajcie. Dzisiaj mija tydzień od wszczepienia implantu. Tym samym po wielu latach dolaczylam do grona zaimplantowanych. To byla dluga droga i trudny czas ale juz po. Teraz pragnę tylko dochodzic do siebie, ponieważ czas pooperacyjny zniosłam bardzo źle i jestem jeszcze bardzo słaba. Miałam straszne zawroty i gdyby nie personel wspaniałego szpitala, to chyba jeszcze bym nie wstała. Jest juz lepiej tylko pozostala słabość i uczucie " ,zatkanego(zalanego) ucha i ciągnący bol. Podobno moze tak byc i minie. W piatek ściagam szwy i zakladam procesor . Urządzenie dostalam od razu po operacji . Jest to Sonnet firmy Medel.