To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Klubu Ślimaczek
Forum Klubu Osób Impantowanych ŚLIMACZEK

O Forum słów kilka - Co zabrać do szpitala?i inne

nikarafi - 2010-10-01, 15:50
Temat postu: Co zabrać do szpitala?i inne
Witam serdecznie
Witam, jestem tu nowa, niedawno dowiedziałam się,że mam wyznaczoną operację na 12 pażdziernika tego roku. Trochę jestem przerażona tym wszystkim.
Mniej więcej wiem już o implantach i o jego funkcjiowania, poczytałam tu i ówdzie o operacji,ale mam parę banalnych pytań ale dla mnie też ważnych. Dotyczy tego co mam spakować do szpitala oprócz rzeczy osobistych( piżama, szlafrok , kosmetyki, kapcie itp).
Czy mozna zabrać swój laptop?Kiedy po operacji mogę kierować samochodem?
Jak wygląda sprawa z farbowaniem włosów, ile czasu po operacji moge ufarbować włosy?
Kiedy wróciliście do pracy po operacji, tzn. po ilu miesiącach bądź dniach?
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedzi i pozdrawiam serdecznie
Monia

mruczkin - 2010-10-01, 18:21

Weź laptopa. Ksiązki, gazety. TaM NA miejscu nie ma kiosku, jest ale dalej, pewnie nie pozwolą Wam tak daleko odejść w piżamach od szpitala w październiku. Jeśli rodzina Cię nie będzie odwiedzała przewidź to i weź zapas np. chusteczek higienicznych, prasy do czytania itp.
Co do samochodu - nie wiem. Nie mam - jeszcze - prawka.
Zafarbuj sobie krótko przed operacją. Ja się męczyłam z odrostami, a tak naprawdę miałam spore wgłębienie i rankę na skórze w miejscu założenia drenu. I po każdym farbowaniu mi się to miejsce paprało.
JaK chcesz podaj mi maila to Ci wyślę moje zdjęcie pooperacyjne - skóry za uchem ;).
W szpitalu będziesz ok. 3-5 dni. Zależy jak długo schodzić Ci będzie płyn drenem z rany.
Ja niestety byłam całe 5 dni.
Aha, dostajesz antybiotyk, pamiętam że pielęgniarki "marudziły" że nie mają Ranigastu lub czegoś innego do osłony żołądka, można to kupić samemu, bo i tak nas wysyłali do apteki. Apteka też jest poza szpitalem.
Pytaj, pytaj. :)

Agg - 2010-10-01, 20:14
Temat postu: Re: Co zabrać do szpitala?i inne
nikarafi napisał/a:
Witam serdecznie
Witam, jestem tu nowa, niedawno dowiedziałam się,że mam wyznaczoną operację na 12 pażdziernika tego roku. Trochę jestem przerażona tym wszystkim.
Mniej więcej wiem już o implantach i o jego funkcjiowania, poczytałam tu i ówdzie o operacji,ale mam parę banalnych pytań ale dla mnie też ważnych. Dotyczy tego co mam spakować do szpitala oprócz rzeczy osobistych( piżama, szlafrok , kosmetyki, kapcie itp).
Czy mozna zabrać swój laptop?Kiedy po operacji mogę kierować samochodem?
Jak wygląda sprawa z farbowaniem włosów, ile czasu po operacji moge ufarbować włosy?
Kiedy wróciliście do pracy po operacji, tzn. po ilu miesiącach bądź dniach?
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedzi i pozdrawiam serdecznie
Monia


Koniecznie weź coś do czytania, na miejscu nic nie ma poza kioskiem już za terenem szpitala, w piżamie do niego nie wyjdziesz. Laptopa też możesz wziąć, jeśli się nie obawiasz, że zginie (ja mam lekką paranoję na tym punkcie, chociaż po tym akurat szpitalu nie kręcą się przypadkowe osoby, a część, w której śpią pacjenci, nie jest ogólnodostępna - nie można jednak zamknąć pokoju). Włosy, tak jak mruczkin radzi, ufarbuj przedtem, bo potem przez 7 czy 10 dni w ogóle nie możesz moczyć głowy, a przez miesiąc nie możesz chodzić na basen i takie tam. Ja bym przez ten miesiąc nie farbowała, bo można podrażnić gojącą się bliznę. A, i pamiętaj, że ogolą Ci kawałek głowy za uchem i będziesz musiała potem dostosować do tego fryzurę, nie ścinaj się na krótko przed zabiegiem ;-)
Jeśli chodzi o kierowanie samochodem, to ja się czułam na siłach już parę dni po operacji, ale niektórzy mają przez jakiś czas zawroty głowy.
Zwolnienie do pracy dawali chyba na 14 dni. Ale wydaje mi się, że koleżanka, która miała pracę fizyczną, dostała na miesiąc. Ja wróciłam po dwóch tygodniach.

Trzymaj się :-)

nikarafi - 2010-10-03, 08:19

Bardzo dziękuję za odpowiedzi :-) , Do Mruczkin _mój email nikarafi@wp.pl.
Acha czy jest dostępny internet?bo laptopa chciałam wziąć właśnie z tego względu. Co do farbowania to mnie uspokoiłyście ście,bo myślałam,że długo nie można tzn. 2-3 miesiące,poczekam 1,5 miesiąca w zależności od gojenia rany.
Co do zwolnienia wolałabym wrócić do pracy od 1 grudnia, bo pracuję w przedszkolu w grupie integracyjnej - a tam jak zwykle jest ogromny hałas, a bo założeniu procka myślę,że powinno się pomału oswajać ze dźwiękami,żeby nie było dużego szoku.
Co byście mi jeszcze poradziły? czy dzieci moje mogą mnie odwiedzać?
Pozdrawiam gorąco ;-)

mruczkin - 2010-10-03, 08:49

Mogą. Nie ma netu dostępnego. Ja miałam modem Playa, działał dobrze.
Procek Ci założą dopiero po ok. miesiącu po operacji.
Długość zwolnienia jest uzalezniona od lekarza. Wazńe jest to że nie wolno sie meczyć fizycznie przez 2 tygodnie (?) a najlepiej do miesiąca. Mój synek mial wtedy niecałe 2 lata, nie mogłam go nosić. Przygotuj się może trochę na ten czas. Zakupy wieksze zróbcie itp.
Zdjecie zaraz wyśle.

nikarafi - 2010-10-03, 09:37

super dzięki za info, ja mam nadzieję,że uda mi się załatwić dłuższe zwolnienie. A jak nie to najwyżej wypisze mi go mój internista. W przedszkolu mamy również dzieci z niepełnosprawnością fizyczną, a to wymaga wysiłku. A swoje dzieci równiez mam nieduże a i też nie malutkie-córeczka niecałe 6 lat, synek 4,5 latka.
Anděl - 2010-10-03, 17:02

Na pewno kup sobie dużo gazet, weź laptopa. Ja jednego czego żałuje to, że go nie wzięłam bo przetrzymali mnie praktycznie cały tydzień i szło zwariować. 4 dni przed wypisem ubłagałam lekarzy by mi pozwolili się dotlenić wokół szpitala< zrobiła 3 rundki> a był to początek marca i piękna słoneczna pogoda i opatulona jak miś.
Ja praktycznie albo miałam jedną osobę, czy sama byłam i nic mi np. z pieniędzy czy karty do bankomatu nie zniknęło. Drugi raz jak pojechałam na trzy dni by zrobić mi rezonans po roku operacji wzięłam laptopa i jakoś nie zniknął. Internet radzę mieć bezprzewodowy tam wątpię by mieli IFI.
Pytania które zadałaś:
Odzież szpitalną, ważne rzeczy do higieny wiadomo nie muszę wymieniać.

Kiedy po operacji mogę kierować samochodem?

Tego nie wiem, ale z doświadczenia pewnej osoby powiem Ci, że sama będziesz wiedziała kiedy możesz zacząć. Zależy tez od natężenia zawrotu głowy. Również dobrze możesz spytać lekarzy podczas obchodu lekarskiego czy podczas wypisu po operacji ;)

Jak wygląda sprawa z farbowaniem włosów, ile czasu po operacji moge ufarbować włosy?
Jak podała Agg lepiej to sobie zrobić tuż przed przyjazdem na operację. Jeśli masz jasne włosy to do miesiąca zapomnij. Ja mam ciemne włosy więc odczekałam dwa tygodnie jak się rana zagoiła plus ten miesiąc. Więc w sumie dopiero po 1,5 miesiąca wzięłam się za farbowanie głowy.

Kiedy wróciliście do pracy po operacji, tzn. po ilu miesiącach bądź dniach?

Ja swoją uczelnię wróciłam dopiero grubo po miesiącu. Zważywszy na to, że miałam w domu zawroty głowy, nie wolno mi nic było robić (choćby takie błahe sprawy jak pozmywanie naczyń, pościelenie łóżka, męczyłam się nawet przed komputerem). Dlatego podczas wypisu lekarze powinni Ci wydać oświadczenie do kiedy będziesz miała urlop, ponieważ dostaniesz silne sterydy no i właśnie Ragigast. Ja im mniejszą dawkę miałam, tym bardziej organizm mi się buntował bo miał dość chemii, a sam zapach tabletek przypominał mi narkozę, którą źle zniosłam.

Co byście mi jeszcze poradziły?

Mnie np. dzień po operacji pielęgniarki wyganiały na korytarz i kazały spacerować by zawroty głowy mi przechodziły. Powiem Ci tak mnie pomogło na krótką chwilę, nie wiem jak u Ciebie będzie bądź dobrej myśli. Ja plecami stykałam się ze ścianą bo Bałam się, że anyż zemdleję. Poza tym ze dwa dni po operacji odsypiałam wrażenia, narkozę i zawroty głowy. Indywidualna sprawa wygląda po operacji z apetytem kochana. Ja np. jeść jadłam, ale z wyniku braku kubków smakowych po prawej stronie <operowanej> ledwo cokolwiek jadłam więc pakowałam w siebie dużo wody i jogurty <jeśli nie chcesz przepłacić w klinice to kup sobie parę przed operacja z większym stemplem ważności> Ja chyba dopiero dzień przed wypisem zjadłam cokolwiek z dużym apetytem. O krupnik chyba poprosiłam z podwójna dokładką bo drugie dania ledwo potrafiłam zjeść do końca, a jak na szpitalne jedzenie mają bardzo dobre tylko brak apetytu robi swoje ;)


Czy dzieci moje mogą mnie odwiedzać?

Zależy jak się będziesz czuła, nie wiem czy sens jest by przyjechały do ciebie w dniu operacji wątpię. Co do drugiego dnia, sama zobaczysz jak się będziesz czuła i wtedy możesz skonsultować się z rodziną :)

Wszystko co ci opisałam to były moje wrażenia i odczucia jak ja zniosłam operację. Mnie trzymali tydzień, koleżankę wypisali po 3 dniach bo tak dobrze się czuła i rana jej się dobrze goiła :)

W takim razie życzę Ci powodzenia i żeby operacja przebiegła pomyślnie :)
Jeśli chcesz również mogę wysłać zdjęcia ;)

nikarafi - 2010-10-03, 17:31

Kochani jesteście, dostałam tyle wyczerpujących odpowiedzi. Do Andel - bardzo proszę o zdjęcia jak możesz mój email: nikarafi@wp.pl
Pozdrawiam-Monia

izuś - 2010-10-07, 18:49

Witam jestem tu nowa forum poleciłam mi p. Małgosia ze szpitala w kajetanach. A więc tak wczoraj byłam na badaniach cały dzień mnie męczyli :-( powiem szczerze że sie boje tej operacji i czy bede chodziła w tym pod tym wzgledem ze w aparatach nie chciałam chodzić wstydziłam sie i teraz niestety musze miec implant. Jeśli chodzi o słuch u mnie jest tak porozumiec sie moge ze wszystkimi tylko musze miec kontakt z druga osoba nie słyszę np. jak dzwoni telefon domofon itp. Na mój ubytek słuchu niema aparatów wiec został tylko implant.Wczoraj sie wypłakałam za wszystkie czasy przeraziłam sie tym jak to wyglada. Proszę napiszcie jakie sa wady i zalety tych implantów? czy żałujecie ze zgodziłyście sie na nie? Prosze napiszcie doradzcie mi ;-)
mirek - 2010-10-08, 18:49

Witamy.
Uspokój się, poczytaj forum, spróbuj popatrzyć obiektywnie.
O wadach i zaletach pisaliśmy między innymi tam - http://forumslimaczek.ifp...wtopic.php?t=97
Poczytaj cały dział - http://forumslimaczek.ifp...wforum.php?f=23 i wszystko inne jak starczy Ci cierpliwości.
Poznasz zagadnienie z różnych stron. I pewno jeszcze będziesz mieć pytania. Ale wtedy już bardziej konkretne. Łatwiej odpowiedzieć na nie, niż powtarzać w koło to, co już było pisane ogólnie.
Proponuję też abyś założyła własny temat dotyczący Twojej sytuacji, wątpliwości jakie Cię nachodzą, niż "mieszała" w konkretnym temacie "Cop zabrać do szpitala".

Joasia - 2010-10-20, 18:38

izuś napisał/a:
Witam jestem tu nowa forum poleciłam mi p. Małgosia ze szpitala w kajetanach. A więc tak wczoraj byłam na badaniach cały dzień mnie męczyli :-( powiem szczerze że sie boje tej operacji i czy bede chodziła w tym pod tym wzgledem ze w aparatach nie chciałam chodzić wstydziłam sie i teraz niestety musze miec implant. Jeśli chodzi o słuch u mnie jest tak porozumiec sie moge ze wszystkimi tylko musze miec kontakt z druga osoba nie słyszę np. jak dzwoni telefon domofon itp. Na mój ubytek słuchu niema aparatów wiec został tylko implant.Wczoraj sie wypłakałam za wszystkie czasy przeraziłam sie tym jak to wyglada. Proszę napiszcie jakie sa wady i zalety tych implantów? czy żałujecie ze zgodziłyście sie na nie? Prosze napiszcie doradzcie mi ;-)



Witaj...:)

Jeśli chodzi o mnie to, zanim dałam się zaimplantować też się bałam...Nie tylko samej operacji ale i też tego co będzie po niej...Jednak dziś jestem już 5 miesięcy po operacji i jestem bardzo zadowolona.Mimo że nie słyszę jeszcze tego co chciałabym ale i tak jestem już dużo do przodu...z czego się bardzo cieszę.

Przed operacją nie słyszałam ani telefonu ani domofonu a teraz słyszę i to i to i jeszcze inne rzeczy których nie słyszałam wcześniej nawet w aparacie.Nawet rozumienie mowy idzie mi trochę lepiej niż w aparatach bo w nich zdolna byłam "wyłapać" tylko pojedyńcze wyrazy a w implancie nieraz "wyłapię" całe zdanie bez czytania z ust..To już coś :)Ale i tak przedemną jeszcze długa droga rehabilitacji...

I nie żałuję tej decyzji....:)Trochę tylko szkoda że tak późno się na nią zdecydowałam.Ale-jak to mówią-lepiej późno niż wcale.

Rozumiem Twoje obawy ale nie bój się.Każdy z większości tutaj osób implantowanych przechodził przez to samo i dał radę..Ty też dasz:)Nie taki diabeł straszny jak go malują..I tak jak pisze Pan Mirek-polataj po forum,poczytaj,oswój się z tematem i wszystkiego się dowiesz.
Pozdrawiam :)

Pomarańcza - 2010-10-29, 21:00

Ja nie bałam się operacji. Wręcz przeciwnie, nie mogłam się jej doczekać :)

Tego dnia, gdy miałam zostać operowana, od rana chodziłam po pokoju i patrzałam na zegarek, ile jeszcze zostało czasu do 17.00.
Ogólnie się bardzo cieszyłam. Jak przyszła po mnie pielęgniarka to uśmiech zagościł na mojej twarzy :)

Jestem jedną z pacjentek, których po operacji zachowały się nieuszkodzone resztki słuchu i jedną z tych, które nie wymiotowały po podaniu morfiny (czy czegoś tam).

Bardzo bolała mnie głowa.

Po powrocie do domu, kiedy zdjęłam opaskę uciskową - ból natychmiast ustąpił.

Dziś wiem, że jak może kiedyś będę znowu operowana na drugie ucho - opaskę uciskową w szpitalu zwyczajnie sobie zdejmę. One są za ciasne. :evil:

A do szpitala najlepiej zabrać sobie parę gazetek, książek, ogólnie coś aby się nie nudzić.

Warto też zabrać np. kubek, łyżeczkę itp.

No a o ubraniach, przyborach toaletowych - to już chyba oczywiste.

:idea: A co do piżamki, radziłabym taką na guziki/odpinany dekolt. Podczas przebierania się mogą być problemy z ubieraniem przez głowę.

Ela - 2010-11-07, 17:25

Izuś. U mnie całe urządzenie przykrywają krótkie włosy. Nic nie widać.
W samym szpitalu, (a też nie wiedziałam jak to będzie wyglądać) podgolili tylko jeden "pokos" za uchem. Część włosów sami zaczesali na jeden boczek tak że po zdjęciu szwów łysinkę zakryły włosy z drugiego boku. Jest naprawdę super i słyszę dzwonki i hałasy tylko nie zawsze wiem skąd dochodzą. Jednak cieszę się, że mam procka i słyszę dźwięki a i mowę też rozumiem już w miarę.....
Głowa do góry :-D

naaaaa - 2010-11-10, 18:25

Witam was! jestem tutaj nowa aczkolwiek przygladalam sie forum cichaczem z boku od dluzszego czasu. Znalazlam tutaj wiele cennych rad w chwili gdy czekalam na operacj, jak takze teraz gdy jestme juz po. Operacje wszczepienia implantu przeszlam w sierpniu tego roku, dzis juz mam od dwoch miesiecy procesor. Pobyt w szpitalu zwazywszy na pore roku byl nie najgorszy. Odnosnie gazet, ksiazek etc to wzielam ze soba, ale takze pare zakupilam w kiosku ruchu, do ktorego chodzilam w pizamce i szlafroku. Po operacji nie mialam zadnych mdlosci, wymiotow itp. Pani, z ktora dzielilam sale po zabiegu przespala caly dzien. Ja zas przeciwnie, gdy narkoza zaczela slabnac bylam dziwnie pobudzona. Juz gdy mnie wzieli z sali odrazu oddzwonilam najblizszych. Wieczorem nastal bol, az nie do zniesienia. Nic mi kompletnie nie pomagalo, dawki lekow, ktore byly dopuszczalne wykorzystalam zostaly mi tylko czopki:) nie moglam poza tym zasnac, o 22 udalam sie na spacerek na dwor. I tak noc po operacji wlasciwie nie przespalam. Po operacji w ogole nie mialam smaku i stan ten utrzymywal sie okragly miesiac. w szpitalu bylam 6dni, poniewaz juz zaraz po zabiegu pojawily sie u mnie silne szumy w uchu operowanym i nie slyszalam na nie nic. Tak samo z tel, procesor mialam wszczepiany w ucho lewe, przez te rozmawialam przez tel, po operacji nie slyszalam nic nawet sygnalu. Spotkalo mnie te ryzyko, ktore czycha nad osobami z resztkami sluchowymi- utrata sluchu. Ja moze calkowicie nie stracilam, ale tyle co mi zostalo to prawie ze nic. Bylam pacjentka kwalifikowana do implantu typu duet,i niestety w wyniku pogorszenia dostalam opusa. Przed operacja bylam tak pozytywnie nastawiona ze nie dopuszczalam do mysli zadnych minusow. Dzis gdybym dwukrotnie przemyslala kazdy aspekt wiem ze rowniez bym sie zdecydowala. Obecnie po 2 miesiacach uzytkowania procesora nie ma co tutaj zabardzo mowic o efektach,jest na to za wczesnie...ale ja i moi znajomi juz widzimy pierwsze plusy. Oprocz faktu ze slysze duzo dzwiekow, ktorych nie slyszalam typu dzwonek do drzwi, telefon,czajnik itp udaje mi sie zrozumiec co ktos powie z drugiego pokoju, a kiedys to bylo awykonalne. Oczywiscie nie zdarza sie to zawsze, ale te ,,czasami" to juz cos. Poza tym nieco lepiej jest tez w codziennych sytuacjach np w sklepie zrozumiem cene juz nie patrze odruchowo na kase, ale to tez spordarycznie. NarazIE jestem pelna wiary i nadziei ze kiedys bede mogla swobodnie rozmawiac, a wowczas bede zaczepiac wszystkich z ktorymi bede miala stycznosc hah:) To taki moj wstepny, zapoznawczy post i mam nadzieje ze sie nie skonczy tylko na tym jednym. Pozdrawiam goraco:]
Rzeszowianin - 2011-01-12, 14:21

Witam

Jestem tu nowy .. Wczoraj bylem w Kajetanach , przeszedlem badania i zostalem zakwalifikowany wstepnie do implantowania . Mam jeszcze przyjechac na tomografie komputerowa ucha a potem pozostaje mi tylko czekac na termin no i wlasnie z tym moje pytanie (z gory przepraszam admina ze w tym temacie - nie znalazlem innego odpowiedniejszego) Jak dlugo czekaliscie na termin ? Czy to czlowiek pracuje i jest czynny zawodowo ma jakis wplyw na przyspieszenie terminu ?

Pozdrawiam
Kuba



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group