Poprzedni temat :: Następny temat
Mały problemik :)
Autor Wiadomość
Honorka 

Dołączyła: 10 Lut 2008
Posty: 50
Wysłany: 2008-03-10, 15:11   Mały problemik :)

Mam maleńki problem. Mojemu synkowi zagoiła się już blizna, i właśnie odpadł mu strupek w miejscu gdzie miał sączek. I spod niego wyszedł, niezbyt miło wyglądający szew. I właśnie to jest mój problem, zadzwoniłam do Kajetan i tam lekarka powiedziała mi ,że to szwy wewnetrzne. Ale ja myślałam ze szwy wewnetrzne są szwami rozpuszczalnymi. A u mojego synka zdecydowanie z rany wyszedł szew z supełkiem który wygląda mi raczej na jakiś sznureczek niebieski. Pani doktor zaleciła mi też poszukiwania chirurga u mnie w mieście, ewentualnie mam poczekać, do dnia kiedy będzie ustawiany procesor mowy, ostatecznie mogę dziecku spróbowac sama szew usunąć.
Czy może mi ktoś pomóc?
 
 
     
mjeruzalska 

Dołączyła: 12 Gru 2006
Posty: 57
Wysłany: 2008-03-11, 08:49   

Witaj!

Czy udało się znaleźć chirurga w Twoim mieście?
Na kiedy macie wyznaczony termin podłączenia procesora?
 
     
Honorka 

Dołączyła: 10 Lut 2008
Posty: 50
Wysłany: 2008-03-11, 12:09   

Nie jeszcze mi sie nie udało. W Piotrkowie mimo, że nie jest to najmniejsze miasto, ciężko jest o specjaliste. Chyba ze prywatny ale to też nie gwarantuje, że dostaniesz się szybko i bez problemu. Termin mam na 17 marca, ale musze w Kajetanach być już 16 marca. Więc chyba poczekam. Nie chce, żeby jacys inni lekarze grzebali się w główce mojego synka.


Hmmm już nie mogę sie doczekać:) Tak strasznie się cieszę, że ten dzień jest już tak blisko :)
_________________
Nucleus Freedom. Marzec 2008
 
 
     
Agata 

Dołączyła: 12 Sty 2007
Posty: 1
Wysłany: 2008-04-22, 13:27   pyt

Witaj
Chcę o coś zapytać, moja znajoma, jest dorosła, która ma implant od noszenia ubiegłego roku. Ona chce założyć aparat do zębów (aparat ortodontyczny). Wobec tego czy nie szkodzi implant? proszę odpowiedzieć, czekam.
Dziękuję
 
     
mirek 

Pomógł: 16 razy
Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 428
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2008-04-22, 14:06   

:-D :-D :-D

Nie, nie szkodzi jedno drugiemu.
_________________
ESPrit 3G, maj 2005. Od grudnia 2010 Freedom.
 
     
brylant123 

Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 1
Wysłany: 2009-01-21, 11:55   

Na pewno nie szkodzi...! :-)
_________________
Zegarki TIMEX Zegarki TIMEX Adriatica Casio
Komputery Laptopy Noteboki Telewizory LCD Noteboki Monitory
 
     
Honorka 

Dołączyła: 10 Lut 2008
Posty: 50
Wysłany: 2010-04-02, 13:53   

Witam bardzo dawno mnie nie było, ale chyba nie jest mi dane nacieszyć się procesorem u mojego dziecka. Nie wiem, czy tylko ja mam takie "szczęście" czy i inne osoby mają taka samą sytuację.
Mój kochany Wituś już ponad 2 lata ma procesor Nucleus. I powiem szczerze to byly bardzo ciężkie 2 lata. Właściwie poza tym, ze moje dziecko reaguje na pewne dźwięki, wiele sie nie zmieniło. Był okres, kiedy moje dziecko w ogóle nie chciało nosic procesora i czas ten wspominam jako koszmar. Ciągłe bieganie za synem, w sumie juz chyba nie tylko po to, żeby zakładać mu procesor, ale po to, żeby nic z nim nie zrobił. Mamy za sobą 2 turnnusy rehabilitacyjne, a których serce mi się krajało kiedy patrzyłam , jak inne dzieci, nie chcą zdejmowac procesorów np. do kapieli w jeziorze, podczas, gdy moje tylko szukało okazji jakby nas tu wykołować i gdzieś się go pozbyć.
W końcu nie wytrzymałam i chyba po wymianie wszystkich elementów po sprawdzeniu (procesor działał bez zarzutu) udałam się znowu do Kajetan. Okazało się, że moje dziecko uwrażliwiło się na jakies rodzaje bodźców dźwiękowych i dlatego, nie chce nosić procesora. Bardzo miły pan technik pozmieniał ustawienia, jak dla mnie czyli dla laika w tym temacie powiedział, że pewien rodzaj dźwieków należało przyciszyć ponieważ mój synek odbierał to jak przelot samolotu nad głową. Mieliśmy dać synowi czas na przystosowanie się do tej zmiany i rzeczywiście było znacznie lepiej. Synek poszedł do przedszkola, ż którym na marginesie też mam tylko kłopoty. Ale wydaje mi się, że nasz koszmar wraca... syn znowu ciągle zdejmuje procesor. Czeka nas po świętach kolejna wizyta w Kajetanach. Przyznam się szczerze, że robi mi się słabo na samą myśl.

Ponad to jest jeszcze jeden problem. Mój synek nadaj nie mówi, jednak nie spodziewałam się cudów, chociaż czasem mi smutno kiedy patrzę na dzieci w jego wieku które jak to się mówi gadają jak najete, a ja nadal czekam na to wymarzone słowo "mama'. Nie powiem , że go nie słyszałam , i owszem słyszalam, ale nigdy świadomie, bo tu nasuwa się kolejny problem, moje dziecko powtarza ciągi sylabowe, ale jak już wspomniałam nieświadomie. Bawi się i zaczyna powtarzać "ma-ma-ma-ma" albo 'ba-ba-ba". oczywiście zalewałabym się łzami szczęścia, gdyby nie fakt, że moje dziecko robi tak nie mając na uchu procesora.


Przyznaje uczciwie, jestem juz załamana. Po świętach umawiam się na kolejną wizytę w Kajetanach, nie wiem co to będzie.
Może ktoś z Was ma podobne doświadczenia bo ja już nie wiem co mam robić.

pozdrawiam
_________________
Nucleus Freedom. Marzec 2008
 
 
     
mruczkin 

Dołączyła: 29 Mar 2010
Posty: 93
Wysłany: 2010-04-04, 09:59   

Honorka, nie napiszę nic pocieszającego, bo nie wiem co napisać.
Jesli chodzi o implant to go jeszcze nie aktywowałam, czekam dopiero.
nie mam zadnych doswiadczeń z implantem.
Za to duzo z aparatem sluchowym, mysle że pewne doświadczenia i tu i tu można porownać. Jesli mam źle ustawiony program w aparacie sluch to tak jakbym założyła cudze okulary na nos do czytania. nie pasują i już, nie spełniaja swojego zadania.
Wydaje mi sie, że jeśli chodzi o Twojego synka to po prostu mial złe/za mocne ustawienia procesora i to go odstręczalo od implantu. Nic dziwnego ze chcial się go pozbyc,. Nie mam pojęcia nawet jak dzieciom sie ustawia kolejne programy do ćwiczen, zakładam ze przeciez one nie powiedzą że cos jest zbyt mocne lub za ostre. Nie umieja mówić więc skąd wiadomo o co chodzi.
Mam tylko nadzieje, ze w koncu inżynierowie ustawią jak trzeba ten program. Że będzie lepiej.
Tego Ci życzę. Świąteczne pozdrowienia.
Trzymaj sie mocno.
_________________
UL: 98 dB, Phonak Supero 412; UP: 110 dB, Medel Duet od IV 2010, od VI 2011 Opus 2 Medel-a
 
     
Agg 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 167
Wysłany: 2010-04-06, 19:53   

Honorka napisał/a:
Witam bardzo dawno mnie nie było, ale chyba nie jest mi dane nacieszyć się procesorem u mojego dziecka. Nie wiem, czy tylko ja mam takie "szczęście" czy i inne osoby mają taka samą sytuację.
Mój kochany Wituś już ponad 2 lata ma procesor Nucleus. I powiem szczerze to byly bardzo ciężkie 2 lata. Właściwie poza tym, ze moje dziecko reaguje na pewne dźwięki, wiele sie nie zmieniło.

pozdrawiam


Honorko, ciężka sprawa. Ja niewiele mogę tu doradzić - dostałam implant już jako osoba dorosła i umiem mówić o tym, co mi przeszkadza.
Znam jednak jedną panią psycholog, do której trafiają właśnie dzieci, które nie do końca dobrze radzą sobie z implantem. Ona chyba gdzieś przyjmuje w Warszawie, odezwij się do mnie na PW, jeśli chcesz.

Honorko, a jak się zapatrujesz na to, żebyście wszyscy wraz z Witkiem nauczyli się języka migowego? W ten sposób mały będzie mógł porozumieć się z rodzicami i przekazać, o co mu chodzi. To może bardzo ułatwić rozwój umiejętności korzystania z implantu i mowy.
_________________
http://ci.hell.pl/
UL: Nucleus Freedom od marca 2007
UP: ok. 90-100 dB, Widex P38
 
     
Honorka 

Dołączyła: 10 Lut 2008
Posty: 50
Wysłany: 2010-04-09, 08:49   

O dużo myślałam o języku migowym, ale szczerze mówiąc nie wiem jak się za to zabrać. Nie mam bladego pojęcia, gdzie szukać pomocy w takiej kwestii.
W ogóle 13 kwietnia ( może 13 okaże się szczęśliwy) jedziemy znowu do Kajetan. Na tę tzw. wizytę awaryjną, czyli bez audiometrii wolnego pola. Zresztą na ostatnich badaniach też niewiele dało się zdziałać, ponieważ synek krzyczał wniebogłosy.
Szukałam też jakiegoś kontaktu ze Związkiem Głuchych w Piotrkowie, ale wszystkie informacje skupiają, się na Łodzi, a u nas jak zwykle nic nie ma.

P.S Wczoraj dostałam tę gazetkę z Medicusa, na temat Nucleusa 5. Przyznać muszę, że wizualnie bardzo mi się podoba.
_________________
Nucleus Freedom. Marzec 2008
 
 
     
Ela 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 14 Mar 2010
Posty: 295
Wysłany: 2011-09-05, 10:51   

I ja mam pytanie
W mojej wkładce dousznej po całym dniu nawet słonecznym zbierają się kropelki wody i to w we wnętrzu wężyka wkładki. Nie mam zielonego pojęcia jak z tego wybrnąć i jak usunąć wilgoć. Suszenie nocne w pudełku (dostałam z innymi akcesoriami) z kapsułą osuszającą mało daje bo nie wysusza do końca. A jak wygląda stara kapsuła? Może ta już jest zużyta? Ile czasu powinna służyć kapsuła?
Czy mogę dołożyć drugą kapsułę?
Mimo wszystko będę starała się dodzwonić do Kajetan. Wkładkę mam dopiero parę tygodni. Co będzie jak będzie mróz? Nie chcę znów być prawie głucha :cry:
Czekam jednak i tu na odpowiedź za którą będę wdzięczna.
 
     
Agusia 
Nucleus 5

Dołączyła: 28 Sie 2010
Posty: 29
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-09-05, 14:38   

Podstawową zasadą powinno być oczyszczanie wkładki bezpośrednio po wyjęciu z ucha. Można w tym celu użyć zwykłej, suchej chusteczki higienicznej, ale lepiej wykorzystać specjalne, nasączone preparatem zmywającym ściereczki jednorazowe – np. OHO-ekspres lub HADEO. Środki te dostępne są również w pojemnikach z końcówkami rozpylającymi lub szczoteczkami.
Większość wkładek oprócz rurki przenoszącej dźwięk ma dodatkowe otwory wentylacyjne. Ich zatkanie powoduje wzrost wilgotności w uchu i głośniku aparatu, pogorszenie dźwięku, a szczególnie odbioru własnego głosu. Do czyszczenia otworów wentylacyjnych służą specjalne, giętkie wyciorki.
_________________
http://deaf-agusia.blogspot.com/
 
     
Ela 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 14 Mar 2010
Posty: 295
Wysłany: 2011-09-05, 18:25   

Agusia te kropelki zbierają się w samej rurce - otworku wkładki. I na tyle daleko, że skręcony wąziutki kawałeczek chusteczki higienicznej nie przejdzie.
Samą wkładkę czyszczę tak jak opisałaś, ale do tego otworka wejdzie tylko nitka. Otwór jest malutki, wąziutki i łączy się z rurką która z kolei łączy się z całością tj również z procesorem.
Nie umiem tłumaczyć :-( to moja wada.
Masz rację ostatnio ucho po zdjęciu wkładki jest wilgotne. Nie chcę rozbierać z rurek bo jak się rozluzują będzie piszczało całe urządzenie.
A może jednak warto dodać drugą kapsułę? Nie chodzi o łatwiznę. To moje pierwsze urządzenie które zwróciło mi stracony słuch bo kiedyś byłam słysząca. To mnie strasznie martwi.
Pozdrawiam i czekam na odpowiedź.
 
     
elektro 

Dołączył: 03 Paź 2009
Posty: 21
Wysłany: 2011-09-06, 10:24   

Rozwiazanie jest kupienie gruszki
przykladowo na tej stronie jest gruszka Albert:
http://www.fonmed.com.pl/...lep&kategoria=2
 
     
Ela 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 14 Mar 2010
Posty: 295
Wysłany: 2011-09-06, 12:22   

elektro, stokrotne dzięki. Na tej stronce jest wiele innych środków o które pytałam w wielu aptekach.
Bardzo mi pomogłeś.
Jeszcze raz dziękuję ci :-)
Pozdrawiam
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Ładowanie strony... proszę czekać!
Template junglebook v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne fixing Program do sklepu
Strona wygenerowana w 0,031 sekundy. Zapytań do SQL: 8