Poprzedni temat :: Następny temat
Programy do rehabilitacji
Autor Wiadomość
Adam89 

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 20 Sty 2013
Posty: 138
Wysłany: 2013-10-12, 19:05   Programy do rehabilitacji

Witam, niedługo mam mieć aktywację procesora, więc przeglądam strony w poszukiwaniu jakiegoś programu do rehabilitacji.

Ktoś Wam coś polecał, dostawaliście jakieś materiały/płyty do rehabilitacji?

Ten program wygląda mi na bardzo fajny, ale szkoda, że jest po angielsku, chociaż obsługa z tego co widzę jest dosyć łatwa:

http://angelsound.tigersp...screenshot.html

Pozdrawiam :-)
_________________
UL - niesłyszące od 1993 r. - Nucleus 6 (aktywacja 18 XI 2013 r.)
UP (Phonak Bolero Q70, wcześniej Widex Inteo-9) - stan od 1990r.:
- - - 10 db - - 75 db - - - 85 db - - - 75 db - - - 65 db
do 500 Hz - 1000 Hz - 2000 Hz - 4000 Hz - 8000 Hz
 
     
Rzeszowianin 
You'll Never walk alone

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 330
Skąd: Girona - ESP
Wysłany: 2013-10-12, 21:14   

Na pierwszym spotkaniu z rehabilitantka dostalem plyte z zapisanymi dzwiekami a na kolejnych kartki ze slowkami do czytania przez druga osobe (jedna osoba czyta zakrywajac sobie usta a Ty powtarzasz)
_________________
UL: Nucleus Freedom (aktywacja 18 kwietnia 2011)
UP: Nucleus 6 (aktywacja 27 grudnia 2013)
----------------------------------------------------------
Usted nunca caminaba solo ... con tal que tus sueños se hicieron añicos ... Nunca el mismo
 
 
     
Adam89 

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 20 Sty 2013
Posty: 138
Wysłany: 2013-10-12, 22:49   

Dzięki! Jak jest płyta to w porządku, gorzej z tymi słówkami, raczej nie będę miał nikogo do czytania :-/

Będę musiał jakiś syntezator mowy znaleźć :mrgreen:
_________________
UL - niesłyszące od 1993 r. - Nucleus 6 (aktywacja 18 XI 2013 r.)
UP (Phonak Bolero Q70, wcześniej Widex Inteo-9) - stan od 1990r.:
- - - 10 db - - 75 db - - - 85 db - - - 75 db - - - 65 db
do 500 Hz - 1000 Hz - 2000 Hz - 4000 Hz - 8000 Hz
 
     
darekryki 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 168
Skąd: Ryki
Wysłany: 2013-10-13, 05:54   

a moim zdaniem nie wkrecaj sie tak w taka rechabilitacje bo to dobre ale dla tych co nie maja pojecia jak co brzmi tzn ludzi ktorzy bardzo dlugo nie slyszą albo w ogóle nie słyszeli..... z moich obserwacji jasno wynika ze.... nie zrozumiesz jakiegos dzwieku nie dla tego ze jak to gadaja mozg zapomnial idt itp -to brednie. na początku jest slaba symulacja brak przyzwyczajenia to tego i marne efekty a próba wyuczenia na pamiec słówek ze potem niby cos sie skojarzy .... naciągane jest to . Moim zdaniem jedyne co potrzeba to nosic procesor i sluchac zeby gładko przejsc przez proces podgłasniania az bedzie na tyle \głośno i wyraznie/ ze sie po prostu rozumie, a nie na siłe próbowanie skoro i tak sprzet na to nie pozwoli. przekonasz sie o tym gdy bedziesz mial coraz głosniejsze programy na kolejnych wizytach i zawsze zostawią ci jeden stary_ ten najgłosniejszy który po dojsciu do nowego najgłosniejszego stanie sie dla ciebie cichy a zrozumienie dzwiekow bedzie tez marne.......
 
     
Adam89 

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 20 Sty 2013
Posty: 138
Wysłany: 2013-10-13, 10:49   

To rozumiem i nawet mi pasuje takiego typu rehabilitacja: uczestnictwo w normalnym życiu na studiach, a w czasie powrotu i po nim, gdy jestem sam w swoim pokoju - słuchanie muzyki i audiobooków na mp3/mp4 :-D

Myślałem tylko, że te programy do rehabilitacji są ważne na samym początku, żeby zacząć od rzeczy najprostszych, typu odróżniania dźwięku wyższego/niższego, poszczególnych głosek itp.

Wydaje mi się, że "puszczanie" np. "Ogniem i mieczem" w postaci audiobooka w pierwszym tygodniu to rzucenie się na zbyt głęboką wodę ;-) Spróbuję jednak na pewno :)

Kolejna kwestia, nad którą się zastanawiam to to, czy słuchać audiobooków obuusznie czy zmuszać do pracy sam implant? Na razie planuję na początku słuchać dwoma uszami, a potem w miarę postępów utrudniać sobie i słuchać tylko przez procesor.

[ Dodano: 2013-10-13, 12:10 ]
Wstawiam, bo może się innym przydać, to jest dobra opcja i wychodzi nawet tanio w przeliczeniu na 1 książkę:

http://www.mistrzowieslowa.pl/index.html
_________________
UL - niesłyszące od 1993 r. - Nucleus 6 (aktywacja 18 XI 2013 r.)
UP (Phonak Bolero Q70, wcześniej Widex Inteo-9) - stan od 1990r.:
- - - 10 db - - 75 db - - - 85 db - - - 75 db - - - 65 db
do 500 Hz - 1000 Hz - 2000 Hz - 4000 Hz - 8000 Hz
 
     
Rzeszowianin 
You'll Never walk alone

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 330
Skąd: Girona - ESP
Wysłany: 2013-10-13, 12:06   

Ja z Audiobookow nie korzystam . Tak samo nie korzystam z plyt z muzyka powazna do sluchania ktorych zachecali na spotkaniach . Jakos brak mi cierpliwosci do sluchania takiej muzyki a ksiazek nie czytam chociaz nie :) ostatnio przeczytalem Jak byc dobrym ojcem :D
_________________
UL: Nucleus Freedom (aktywacja 18 kwietnia 2011)
UP: Nucleus 6 (aktywacja 27 grudnia 2013)
----------------------------------------------------------
Usted nunca caminaba solo ... con tal que tus sueños se hicieron añicos ... Nunca el mismo
 
 
     
Adam89 

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 20 Sty 2013
Posty: 138
Wysłany: 2013-10-13, 12:18   

Każdy ma swój gust i nic nikomu do tego. Na szczęście ja akurat lubię obydwie rzeczy, ale zdaję sobie sprawę, że ktoś może uważać inaczej. Jeżeli w dodatku rehabilitujesz się dobrze i bez tego, to w Twoim przypadku sprawa zamknięta :-D

Akurat lubię poradniki - tak a propos Twojej książki ;-)
_________________
UL - niesłyszące od 1993 r. - Nucleus 6 (aktywacja 18 XI 2013 r.)
UP (Phonak Bolero Q70, wcześniej Widex Inteo-9) - stan od 1990r.:
- - - 10 db - - 75 db - - - 85 db - - - 75 db - - - 65 db
do 500 Hz - 1000 Hz - 2000 Hz - 4000 Hz - 8000 Hz
 
     
mirek 

Pomógł: 16 razy
Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 428
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2013-10-13, 13:14   

Adam, choć Darek ma trochę racji odnośnie rehabilitacji przez codzienność, to jednak nie do końca. W dodatku nadmiernie upraszcza, a nawet - może nieświadomie - wprowadza w błąd.

Nic mi nie wiadomo bowiem, aby komukolwiek zalecano uczenie się słówek "na pamięć". To nie o to chodzi.
Chodzi o poznanie ich brzmienia i zdolność kojarzenia. A to samo słowo z różnych ust będzie i tak inaczej brzmieć. A przede wszystkim chodzi o umiejętność odróżniania słów podobnych.
Zatem ważna jest "muzyka" słowa. A znane trochę łatwiej zrozumieć.
Nie na darmo uczenie się języków obcych między innymi polega na uczeniu się słówek. ;-)
Choć oczywiście w trochę innym kontekście.
No i ów kontekst - jak masz duży zasób znajomo brzmiących fraz, to choć nie zrozumiesz słowa i tak zrozumiesz zdanie.
Nie demonizujmy więc ćwiczenia słówek, ale i nie rezygnujmy z tego w pierwszym etapie "rehabilitacji".
Adam89 napisał/a:

Wydaje mi się, że "puszczanie" np. "Ogniem i mieczem" w postaci audiobooka w pierwszym tygodniu to rzucenie się na zbyt głęboką wodę ;-) Spróbuję jednak na pewno :)
.
To zależy od lektora.
A poza tym drugie ucho masz całkiem, całkiem, więc ja osobiście nie widzę żadnego problemu. Osłuchany jesteś.
No chyba, że ustawienia aparatu oraz Twoje preferencje i nawyki są w rejonach niskich i średnich tonów. Wówczas to wszytko, powyżej 3-4kHz, co dostaniesz z procesora, może okazać się dokuczliwe.
Może być tak, że na początku (aparat + implant) będziesz rozumiał znacznie gorzej.
Jednakże z faktu, że słuchasz muzyki "poważnej" wysnuwam wniosek, że nie masz problemów z wysokimi. ;-)


Moja rada - chcesz "trenować" na audiobookach, to na początek zacznij od słuchawek.
Ale porzuć je najszybciej, jak to będzie możliwe.
Bo nie tak słucha się na co dzień.
Słuchawek używaj wtedy, gdy chcesz mieć ucztę. ;-)
_________________
ESPrit 3G, maj 2005. Od grudnia 2010 Freedom.
 
     
darekryki 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 168
Skąd: Ryki
Wysłany: 2013-10-13, 16:51   

Moja rada - chcesz "trenować" na audiobookach, to na początek zacznij od słuchawek.
Ale porzuć je najszybciej, jak to będzie możliwe.
ja tez sie z tym zgodze :mrgreen:
co do mojego upraszczania to tak jest to uproszczone dla osoby która całkiem duzo słyszy przez aparat a nawet duzo wiecej niz implant jest w stanie dac i implant nie wprowadza bardzo duzej rewolucji w słyszeniu ,,,, no moze znów upraszczam :arrow: jest to rewolucja ale na początku pewnie na gorsze ,,,, moze implat bardziej przeszkadzac a nie pomagac :arrow: ale to tylko poczatek :lol:
co do tych słówek...... to jest własnie na pamiec -bardziej domysły niz ze za któryms razem wrescie usłyszelismy np aza i to mielismy usłyszec a nie było aza a my ,,, zgadujemy ała ,ażia , ala itd bo taka jest reszta podobnych,,,, z biegiem czasu dostajemy coraz mocniejsze programy,,,, zaczynamy słyszec roznice,,,, ale,,,, czy to dzieki cwiczeniom :evil: :?:
mozna by udowodnic to -po prostu właczyc osobie po powiedzmy dwóch latach po implantacji program z poczatku gdy własnie dają te słówka.... efekt ,,, załoze sie ze byłby marny ... tak jak jest marny wtedy kiedy je daja do cwiczenia

[ Dodano: 2013-10-13, 17:57 ]
co do audiobooka ja korzystałem bo lubiłem czegos posluchac -pewnie cos dało :mrgreen: muzyka klasyczna,,,, nie ma sie co oszukiwac implant sie do tego nie nadaje :arrow: mozna sie zmuszac i w koncu to polubic :arrow: tak mi sie wydaje,,,,, :mrgreen: jesli nie ma sie punktu odniesienia mozna uznac taka muzyke słyszaną przez implant za naturalną ,,, ze wszystko jest ok :mrgreen: jeszcze słów pare co do tych słówek,,,, czy da sie wyuczyc by usłyszec cos czego w pełni nie słyszymy bo nie dociera to do nas tak jak powinno :?: da-przez domysły a nie ze to usłyszymy ,,, cos w stylu ala ma k.... :?: no własnie - moze ma krowe a nie kota... albo konia :?: jesli cos do nas nie dociera lub dociera w złej jakosci to na siłe tego nie usłyszymy - pozostaje ów domysł ze to jednak był kot :lol: ji tyle warte te słówka w mojej ocenie co nie znaczy zeby tego nie próbowac bo przeciez nie zaszkodzi :mrgreen:

[ Dodano: 2013-10-13, 18:48 ]
Mirek ja nie twierdze ze zalecaja uczenie sie tych bab bub ala alła na pamiec tylko jak którys z rzedu sie to walkuje nie bedąc zadowolonym z wyników to juz jest poł na pół zgadywanie i ze słuchu :arrow: o to mi chodziło :mrgreen:
 
     
Adam89 

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 20 Sty 2013
Posty: 138
Wysłany: 2013-10-13, 18:49   

Wielkie dzięki za szeroką odpowiedź :)

mirek napisał/a:
A przede wszystkim chodzi o umiejętność odróżniania słów podobnych.
Zatem ważna jest "muzyka" słowa. A znane trochę łatwiej zrozumieć.

http://www.youtube.com/watch?v=kvlI9gcbUZg

Właśnie dlatego podobał mi się tamten program - daje możliwość poćwiczenia na podobnych słowach, niestety tylko po angielsku, ale to też może się przydać w przyszłości, chyba że się tak wyrehabilituję, że będę mógł je odróżniać bez pomocy ;-)

mirek napisał/a:
No i ów kontekst - jak masz duży zasób znajomo brzmiących fraz, to choć nie zrozumiesz słowa i tak zrozumiesz zdanie.


No tak, pamiętam, że na audiometrii mowy sporo słów mogę zgadnąć z kontekstu, zresztą sporo jest sytuacji takich, że ktoś do mnie mówi i nie zrozumiem, ale zanim zdąży ta osoba powtórzyć, już łapię o co chodzi na podstawie brzmienia.


Z tym "Ogniem i mieczem" miałem na myśli słuchanie samym implantem, bez udziału drugiego ucha.

mirek napisał/a:
No chyba, że ustawienia aparatu oraz Twoje preferencje i nawyki są w rejonach niskich i średnich tonów. Wówczas to wszytko, powyżej 3-4kHz, co dostaniesz z procesora, może okazać się dokuczliwe.
Może być tak, że na początku (aparat + implant) będziesz rozumiał znacznie gorzej.
Jednakże z faktu, że słuchasz muzyki "poważnej" wysnuwam wniosek, że nie masz problemów z wysokimi. ;-)


Zdaję sobie sprawę, że implant będzie mi przeszkadzał na początku i jestem przygotowany na to, że może to trwać nawet pół roku, zwłaszcza, że moje ucho nie słyszało 20 lat...

Co do dźwięków wysokich - na fortepianie słyszalność mi się kończy na Fis3, więc nie jest źle :-) (Fis trzykreślne, czyli ok 1480 Hz wg http://www.fizykon.org/mu...wosci_tonow.htm )
Jest to trochę dziwne, zważywszy na to, że wg audiogramu mam lepszy słuch w okolicach 4000-8000 Hz, ale dawno nie miałem okazji dotknąć chociażby pianina).


mirek napisał/a:
Moja rada - chcesz "trenować" na audiobookach, to na początek zacznij od słuchawek.
Ale porzuć je najszybciej, jak to będzie możliwe.
Bo nie tak słucha się na co dzień.
Słuchawek używaj wtedy, gdy chcesz mieć ucztę.


Na początku będę audiobooki odsłuchiwał za pośrednictwem systemu FM, zwłaszcza na ulicy, albo jeżeli moi współlokatorzy będą potrzebowali odrobiny spokoju :mrgreen:
Potem rzeczywiście rozsądnie jest słuchać już z szumem otoczenia.
_________________
UL - niesłyszące od 1993 r. - Nucleus 6 (aktywacja 18 XI 2013 r.)
UP (Phonak Bolero Q70, wcześniej Widex Inteo-9) - stan od 1990r.:
- - - 10 db - - 75 db - - - 85 db - - - 75 db - - - 65 db
do 500 Hz - 1000 Hz - 2000 Hz - 4000 Hz - 8000 Hz
 
     
darekryki 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 168
Skąd: Ryki
Wysłany: 2013-10-13, 18:59   

Rzeszowianin i pomogła ta ksiązka :mrgreen: :?: było az tak zle ze siegnołes po taka lekture :?: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
 
     
Rzeszowianin 
You'll Never walk alone

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 330
Skąd: Girona - ESP
Wysłany: 2013-10-13, 19:29   

Mlody jest za mlody jeszcze zeby stosowac "techniki" ktore byly opisane w tej ksiazce :)
To bylo na zasadzie Przezorny Zawsze Ubezpieczony choc zmiana pieluchy to dla mnie nadal czarna magia ;)

[ Dodano: 2013-10-13, 20:32 ]
Co do tematu to :

Adam niewazne jak i co byle by efekt koncowy byl zadowalajacy . O jedno tylko Cie prosze : nie zniechecaj sie niepowodzeniami i nie oczekuj Bog wie jakich efektow juz za pierwszym razem .
Zanim z malucha przesiadziesz sie do mercedesa czasem warto pojezdzic Peugotem :)
_________________
UL: Nucleus Freedom (aktywacja 18 kwietnia 2011)
UP: Nucleus 6 (aktywacja 27 grudnia 2013)
----------------------------------------------------------
Usted nunca caminaba solo ... con tal que tus sueños se hicieron añicos ... Nunca el mismo
 
 
     
darekryki 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 168
Skąd: Ryki
Wysłany: 2013-10-14, 04:31   

a..... no to moze ów techniki w przyszłości sie przydadzą :-) a technika zmiany pieluchy .... wymaga systematycznego treningu :-D
 
     
Adam89 

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 20 Sty 2013
Posty: 138
Wysłany: 2013-10-14, 15:46   

Rzeszowianin napisał/a:

Co do tematu to :

Adam niewazne jak i co byle by efekt koncowy byl zadowalajacy . O jedno tylko Cie prosze : nie zniechecaj sie niepowodzeniami i nie oczekuj Bog wie jakich efektow juz za pierwszym razem .
Zanim z malucha przesiadziesz sie do mercedesa czasem warto pojezdzic Peugotem :)


Moje podejście jest takie: przeboleć najbliższe 0,5-1 rok i nawet jeżeli samym zaimplantowanym uchem będę słyszał np. 40%, to będę zadowolony, ale oczywiście nie spocznę na laurach. Tę liczbę wymyśliłem tak "z księżyca", chodziło mi o dowolny mały procent, który jednak wspomoże moje prawe ucho i może zaznam odrobinę zalet słyszenia w stereo :-)
_________________
UL - niesłyszące od 1993 r. - Nucleus 6 (aktywacja 18 XI 2013 r.)
UP (Phonak Bolero Q70, wcześniej Widex Inteo-9) - stan od 1990r.:
- - - 10 db - - 75 db - - - 85 db - - - 75 db - - - 65 db
do 500 Hz - 1000 Hz - 2000 Hz - 4000 Hz - 8000 Hz
 
     
mirek 

Pomógł: 16 razy
Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 428
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2013-10-14, 15:47   

Ale marudzicie!! :-) Co Wy w ogóle wiecie o pieluchach?! :lol: :lol:
Weźcie sobie tetrowe pieluchy i poćwiczcie. ;-)


Przy okazji pranie ich też. :lol: :lol:
_________________
ESPrit 3G, maj 2005. Od grudnia 2010 Freedom.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Ładowanie strony... proszę czekać!
Template junglebook v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne fixing Program do sklepu
Strona wygenerowana w 0,049 sekundy. Zapytań do SQL: 8