To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Klubu Ślimaczek
Forum Klubu Osób Impantowanych ŚLIMACZEK

Praca - Praca

Agg - 2011-06-24, 20:47

mirek napisał/a:

Fakt jednak jest niepodważalny - jeśli ktoś usłyszał, że zabronione jest mycie głowy przez miesiąc, to może być w szoku.


No więc ja nie wiem, o co chodzi z tym miesiącem. Mnie powiedziano, że nie moge przez miesiąc moczyć ucha, a głowę umyłam już po zdjęciu szwów, ucho zabezpieczywszy watką.
Na pewno, jeśli chce się wychodzić do ludzi (i nie jest się facetem), trzeba zadbać o fryzurę, która pozwoli zasłonić wygolony kawałek. Czyli zapuścić trochę włosy.

[ Dodano: 2011-06-24, 20:56 ]
mirek napisał/a:
Chodzi mi o język pisany.

Co takiego powoduje, że wielu faktycznie głuchych opanowało go w stopniu bardzo dobrym, ale ogromna rzesza słabosłyszących nawet nie w stopniu zadowalającym?
To tylko kwestia środowiska, w którym się wychowywali, czy jednak "inni szatani tam byli czynni"?



Podjęłam ostatnio po dłuższej przerwie systematyczną rehabilitację (ćwiczenia słuchowe) i mam na ten temat przemyślenia. Otóż teraz, powiedzmy, słyszę jak osoba słabosłysząca. Kiedy próbuję odbierać mowę na drodze słuchowej, docierają do mnie (lepiej lub gorzej) słowa, ale to, co mi się całkiem gubi, to końcówki. Nie słyszę, czy jest "zrobić" czy "zrobisz", różnicy między "zrobiła" czy "zrobiłam" czy "zrobiłem" (oczywiście w izolacji rozróżniam ć od sz, e od a, ale tak w mowie to co innego). Gdybym polegała na tym, co teraz słyszę, w życiu nie nauczyłabym się polskiej gramatyki. A ponieważ jako dziecko nie słyszałam zbyt wiele, języka nauczyłam się czytając z ust (akurat końcówki lepiej "widać" niż słychać) oraz czytając mnóstwo książek. Jeśli jednak ktoś słyszał wystarczająco dobrze, żeby rozumieć ze słuchu co się do niego mówi, ale niewystarczająco, żeby rozróżniać takie niuanse, i do tego nie był molem książkowym - to mamy właśnie taki efekt.

Ashley - 2011-06-25, 23:38

Mam pytanie do Rzeszowianina. Wspominałeś, ze obecnie jesteś w Hiszpanii (ale Ci zazdroszczę ;-) ) a jesteś 3 miesiące po operacji. Czy na konsultacje i ustawienia implantu zjeżdżasz z Hiszpanii i jeździsz do Kajetan co miesiąc? Pytam ponieważ sama wyjeżdżam na półroczną wymianę do Szwecji i po skończeniu studiów również planuje wyjazd. Czy 5-6 miesięcy wystarczy na taką pełną rehabilitacje i takie tam?
Rzeszowianin - 2011-06-26, 10:18

Ashley . Tak mieszkam w Hiszpani od 5 miesiecy . Gram tam w kosza w lidze nieslyszacych i po implantowaniu latam co miesiac do Warszawy na ustawianie i rehabilitacje . Sezon skonczylem pod koniec maja wiec z czasem nie ma klopotu . Od wrzesnia bedzie trudniej :) ale w Kajetanach tak mam ustawione terminy ze dam rade . A zazdroscic nie ma czego :)
Ashley - 2011-06-26, 23:38

Rozumiem Rzeszowianinie. Czyli wszystko jest do ustalenia.
Pozostaje mi życzyć Ci sukcesów w koszykówce ;-)

Rzeszowianin - 2011-06-27, 03:06

Dokladnie wszystko jest do ustalenia tylko trzeba z nimi pogadac . Mi np bardzo na reke poszla pani Barej ktora tak ulozyla mi plan ze wszystko mam poniedzialek (przewaznie w sobote mam mecz w niedziele w samolot i w pon w nocy jestem z powrotem ) zreszta nie tylko p.Barej rozumie sytuacje bo w klubie tez mi ida na reke (raz w miesiacu w pon opuszczam dwa treningi i we wtorek jeden) Swoja droga to z tym implantowaniem tez byla "dziwna" historia . Mialem juz wyznaczony termin operacji dostalem propozycje z Hiszpanii (bylbym glupi gdybym z tego zrezygnowal - zwlaszcza ze pare lat temu gralem tutaj ale w Valenci )no i pojechalem termin sie zblizal a ja nie wiedzialem co robic nagle na jednym z meczy zerwalem wiazadla w kolanie i na leczenie przyjechalem do PL (mam tu swojego zaufanego ortopede) Lekarz powiedzial miesiac odpoczynku a w tydzien pozniej bylem juz w Kajetanach :) Los sie czasem usmiecha :)
Kacha - 2011-06-27, 10:02

mirek napisał/a:

Przepraszam, że pytam, bo generalnie nie powinno mnie obchodzić ...
Czy na pewno wiesz co to implant, komu i do czego służy?
Czy czasami nie wydaje Ci się, że po operacji stanie się "cud uzdrowienia"? Czy będziesz kolejną osobą, która po czasie uzna, że media przereklamowały implanty ślimakowe?


Forum jest po to by pytać prawda?? By dowiedzieć się jak najwięcej prawda??

Tak mam pojęcie do czego służy, wiem po co chcę go mieć.

Jeśli chodzi o reklamę implantów ślimakowych to przykro mi bardzo ale ja nie natknęłam się na nią. Słyszałam o implantach od osób trzecich... I tak to nie były żadne konkretne informację.

Lekarze sami mnie skierowali do Kajetan, ja z inicjatywą nie wyszłam pierwsza.

Jeśli tak bardzo Was razi to że ktoś pyta o mycie głowy po zabiegu to bardzo przepraszam. Ale mam pracę taką jaką mam i muszę mieć umyte włosy. Nie chodzi o prywatne życie, czy by przypodobać się facetom. Ale po to by pracować. A praca jest dla mnie ważna.

Skoro tak podchodzicie do pytań.... to przepraszam... wolę już poczytać niż by miał mi ktoś ciśnienie podnosić...

Pozdrawiam
Kacha :->

mirek - 2011-06-27, 21:51

Znowu się porobiło! Obraza majestatu, bo padły konkretne pytania. ;)
Nie będę przepraszał, bo nie mam za co.
Jam sobie taki marny człeczyna, który chciałby Ci pomóc w podjęciu decyzji. Twojej samodzielnej decyzji, a nie lekarzy!
Aby to zrobić, muszę (i inni również) wiedzieć trochę więcej o Tobie. Nie chcesz pogadać jak ludź z ludziem, to trudno. Czytaj i wyciągaj wnioski.
Kacha napisał/a:

Forum jest po to by pytać prawda?? By dowiedzieć się jak najwięcej prawda??

Półprawda! Forum jest również po to aby czytać to, co wielokrotnie już było napisane. I dopiero potem pytać o konkrety związane ze swoim indywidualnym przypadkiem.
Kacha napisał/a:
Tak mam pojęcie do czego służy, wiem po co chcę go mieć.

Problem właśnie w tym, że my nie wiemy tego co Ty wiesz, a chcielibyśmy wiedzieć. Po to aby ewentualnie wyprowadzić Cię z błędnego rozumowania lub utwierdzić w nim.
Kacha napisał/a:
Jeśli tak bardzo Was razi to że ktoś pyta o mycie głowy po zabiegu to bardzo przepraszam. Ale mam pracę taką jaką mam i muszę mieć umyte włosy. Nie chodzi o prywatne życie, czy by przypodobać się facetom. Ale po to by pracować. A praca jest dla mnie ważna.

Dla mnie praca jest również ważna. A włosy muszę myć codziennie, taka uroda. Robię to przede wszystkim dla siebie. I jak najbardziej rozumiem innych.
Jest wiele sposobów aby osiągnąć to, co się chce!
Można udać się do swojego lekarza po przedłużenie zwolnienia aż nadejdzie rozsądny czas na pracę.
Można, skoro zwolnienie jest niemożliwe do uzyskania (a wątpię), włosy myć na sucho (wata nasączona czymś i nałożona na grzebień), a do pracy zaopatrzyć się w perukę. Trudno - koszt niezbędny w takim układzie.
Kacha napisał/a:
Skoro tak podchodzicie do pytań.... to przepraszam... wolę już poczytać niż by miał mi ktoś ciśnienie podnosić...

Podchodzimy do pytań zdroworozsądkowo. Bo wielu z nas ma wieloletni staż i nie piszemy tu po to żeby tylko pisać, ale żeby - korzystając z wiedzy i własnych doświadczeń - pomóc najbardziej, jak to tylko możliwe.

Agg - 2011-06-28, 17:22

Kacha napisał/a:

Jeśli tak bardzo Was razi to że ktoś pyta o mycie głowy po zabiegu to bardzo przepraszam. Ale mam pracę taką jaką mam i muszę mieć umyte włosy. Nie chodzi o prywatne życie, czy by przypodobać się facetom. Ale po to by pracować. A praca jest dla mnie ważna.


Kacha, nie przejmuj się tak. I pytaj. My zawsze staramy się najpierw udzielić rzeczowych odpowiedzi, czasem tylko emocje nas poniosą w dyskusjach między nami :-)
A z tymi włosami to się w ogóle nie przejmuj. Jest tak. Na dwa tygodnie i tak dostaniesz zwolnienie - człowiek jest wtedy osłabiony po operacji, bierze antybiotyki, niezbyt nadaje się do pracy. Zdjęcie szwów natomiast następuje po ok. tygodniu-10 dni od operacji i po tym już _można_ (byle ostrożnie i bez moczenia ucha w środku) umyć włosy. Tak że spokojnie.
Uprzedzam tylko, zresztą pisałam o tym wcześniej, że trochę tych włosów Ci zgolą do operacji - taki placek za uchem. Więc zadbaj o fryzurę taką, by można to było potem przykryć.
Ja miałam tylko zakaz chodzenia na basen przez miesiąc. To jednak całkiem co innego.

Rzeszowianin - 2011-06-28, 20:04

Kacha i pamietaj ze zawsze mozesz sie ogolic na zero :D wtedy masz dwie pieczenie na jednym ogniu :D
flowers17 - 2014-06-20, 11:10

Co do mycia włosów to najważniejsze, żeby nie zmoczyć szwów i ogolona część. Najlepiej ktoś z pomocą, zakryć miejsce operowane, a bardzo delikatnie umyć pozostałych włosów.
Trudne?. Chłopaki to rzeczywiście mogą ogolić się :P
Przy pierwszej operacji myłam włosy, ale mama oczywiście mi pomagała i chroniła miejsce operowane, jakoś nie było komplikacji ;) Teraz też tak zrobię po reimplantacji, ale dopiero jak będę w domu.

Co do Głuchych to nie rozumiem was po co czepiacie tych ludzi? Nie wszyscy tacy są, my też jesteśmy głusi. Nie znacie świata Głuchych, ich kulturę? Niech mówią co chcą o implantach. Głównym powodem, że implant jest jakby robot, wymaga operacji, szkoda zdrowia - to tyle wiem. No niestety ale niech mówią co chcą, ale najważniejsze, żeby nie mieszali w głowach implantowiczów i tych co dopiero decydują.
Znam dwa światy, jakoś nie spotkałam tych osób, żeby odrzucali mnie z powodu, że mam implant. Cały czas nie gadali do mnie co złego w implantowaniu. I to tyle w temacie. Także szanuję decyzję, że ktoś nie chce mieć implantu i tyle.

Adam89 - 2014-06-20, 17:39

flowers17 napisał/a:
Co do Głuchych to nie rozumiem was po co czepiacie tych ludzi? Nie wszyscy tacy są, my też jesteśmy głusi. Nie znacie świata Głuchych, ich kulturę?


Ależ znamy! I nikt nikogo nie zmusza do implantowania, mówimy tylko, że muszą wziąć pod uwagę wszystkie za i przeciw przed implantacją. I nikt się ich nie czepia, tylko reaguje po prostu na pewne zjadliwe komentarze ze strony niektórych Głuchych. Własna kultura nie uprawnia do przepychanek słownych i siłowego naciskania w stylu: "ja tylko mam rację [że implant jest zły], a ci, co mówią inaczej, gadają bzdury".

flowers17 napisał/a:
Niech mówią co chcą o implantach.


Niestety, nie do końca mogę się z tym zgodzić. Gdyby tylko ich dopuszczać do głosu, osoby "zielone" w temacie implantacji dowiedziałyby się, że implant to samo zło, że bycie g/Głuchym jest super itd. I kierując się wyłącznie tymi opiniami te osoby skazywałyby siebie na życie w izolacji. Trzeba wiedzieć, że nie każdy niesłyszący spotyka się ze zrozumieniem słyszącego otoczenia i w takich przypadkach implant może im znacząco podnieść jakość życia. Dochodzi do tego sprawa, że część osób niesłyszących ma w swoim życiu kontakt wyłącznie ze slyszącymi. Ja sam osobiście w swoim życiu spotkałem 3-4 osoby niedosłyszące i były to pojedyncze spotkania, raz na "ruski" rok.

flowers17 napisał/a:
Głównym powodem, że implant jest jakby robot, wymaga operacji, szkoda zdrowia - to tyle wiem.


Obecne metody operacji są bardzo bezpieczne, więc pomijając przypadki osób z chorobami współistniejącymi (np. choroby serca itd.) zabieg nie jest zbytnio obciążający dla zdrowia. Oczywiście zdarza się ułamek procenta powikłań, ale zwykle są one w pełni odwracalne. Można to porównać z jeżdżeniem autem - wsiadając do niego musimy się liczyć z tym, że jest jakiś % prawdopodobieństwa, że ulegniemy wypadkowi - czy w takim razie mamy nigdy nie wsiadać do jakiegokolwiek pojazdu?

flowers17 napisał/a:
No niestety ale niech mówią co chcą, ale najważniejsze, żeby nie mieszali w głowach implantowiczów i tych co dopiero decydują.


Niestety, wiele osób z kultury Głuchych (nie wszyscy, nie chcę generalizować) miesza w głowach niezdecydowanym do operacji i w tym problem, bo nie zawsze stosują uczciwe wybiegi...

flowers17 napisał/a:
Znam dwa światy, jakoś nie spotkałam tych osób, żeby odrzucali mnie z powodu, że mam implant. Cały czas nie gadali do mnie co złego w implantowaniu. I to tyle w temacie. Także szanuję decyzję, że ktoś nie chce mieć implantu i tyle.


W takim razie gratuluję znajomych :-) Ja też nie spotkałem się osobiście z niechęcią z powodu implantu. Jednak weź pod uwagę fakt, że wiele osób nie ma takiego szczęścia i spotykają się one ze społecznym ostracyzmem ze strony Głuchych.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group