To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Klubu Ślimaczek
Forum Klubu Osób Impantowanych ŚLIMACZEK

Operacja wszczepienia implantu - Komisja przedoperacyjna

Adam89 - 2013-11-11, 21:23

mirek napisał/a:
Cytat:
Już się zaczynam gubić...
to ile w końcu trwają te badania ? bo jedni piszą że dzień, dwa lub trzy..a Mirek pisze że od południa do końca dnia zdążą zrobić ..??


Może najpierw jeszcze pytanie do Adama.

Twoja pierwsza w życiu wizyta w Kajetanach to były kompleksowe badania kwalifikacyjne?
Być może teraz tak jest, jak tego nie znam. I jakoś dziwnie mi z tym.
Dziwne, bo weź przypadek Renaty lub podobny. Na teraz uszy chore. Potrzebna jest więc diagnostyka ogólna, wstępna. I dopiero decyzja co dalej.


Na badania wstępne, w tym konsultację lekarską, cały dzień nie jest potrzebny. To zwykła porada ambulatoryjna, a nie dzień szpitalny.

Co oczywiście jeszcze nie znaczy, że klinika jest w stanie dopasować się do klienta i rozpocząć w południe, a nie od 8 - 9 rano.


Umówiłem się telefonicznie na pocz. kwietnia 2012, że dwa miesiące później będę miał badania kwalifikacyjne. Czy były kompleksowe w moim przypadku?
Był: audiogram tonalny, audiometria mowy, badanie w wolnym polu, konsultacja logopedyczna.
W porównaniu z Poznaniem nie było: prób błędnikowych, BERA i test z promontorium (być może inni pacjenci w Kajetanach mieli takie badania).

Co do Renaty - podkreślałem już w poprzednich postach, że najpierw ona musi zostać zbadana pod kątem jej obecnych przypadłości - dużo wniesie w jej przypadku tomografia komputerowa (TK).

Z tego, co pamiętam, kwalifikacja w papierach zawsze była zapisywana jako dzień szpitalny, natomiast rzeczywiście formuła badań jest ambulatoryjna - w Kajetanach do 1-dniowej diagnostyki nie ma oddziału z łóżkami, po prostu przy jednym korytarzu są wszystkie gabinety potrzebne do badań :-)

Pytanie do Renaty - mówiłaś, że w lewym uchu miałaś perlaki - wyleczono je? I czy chorowałaś na odrę albo otosklerozę?

Adam89 - 2013-11-11, 23:50

Renata napisał/a:
Odrę przechodziłam, otosklerozę nie wiem...
Perlaki ponoć były w obu uszach i oba były operowane swego czasu, ale nie znam szczegółów, bo byłam wtedy jeszcze pod opieką mamy
tak naprawdę bardzo mało wiem o swoich uszach i ich chorobie
pamiętam wiele, wiele lat temu mój dawny laryngolog jak o coś spytałam, nie pamiętam w tej chwili szczegółów, to odpowiedział mi, że za dużo będę wiedzieć..
takich miałam lekarzy..i wciąż nie mam do nich szczęścia..

ale znalazłam stare karty informacyjne z leczenia szpitalnego i tak na nich pisze :
rok 2002 - rtg wyrostków sutkowatych, całkowite zniesienie upowietrzenia komórek powietrznych oraz całkowita sklerotyzacja przegródek międzykomórkowych.
rok 2006 - audiogram tonalny progowy :
UP-krzywa kostna 20-30 dB , średnia rezerwa ślimakowa 20 dB
UL-krzywa kostna 40 dB , śr. rezerwa ślimakowa 40 dB

teraz mamy 2013 i jest dużo dużo gorzej ze słuchem..pogorszyło się bardzo rozumienie mowy


Co prawda, nie mogę powiedzieć tego na pewno, ale coś mi się widzi, że możesz mieć otosklerozę. Nie wiem czy tak jest, musi Ciebie obejrzeć inny specjalista niż Twój dotychczasowy. Audiogramy sprzed 7 lat masz w miarę przyzwoite, teraz na pewno jest gorzej, ale to też trzeba będzie zbadać.


Renata napisał/a:
a o co najbardziej powinnam pytać przy rejestracji, żeby nic nie przeoczyć..jutro będę dzwonić

p.s. Wanda pisze że jej błędnik szalał po operacji, nie wiem co to znaczy...wyjaśnijcie mi moi fachowcy ;-)


Zapytaj się na ile dni będziesz przyjęta :) Powiedz im o swojej aktualnej chorobie uszu, żeby wiedzieli wcześniej, jak z Tobą postępować, do szpitala będziesz musiała zabrać WSZYSTKIE dotychczasowe badania.

Dobrze by było, byś w przychodni laryngologicznej, do której chodziłaś, zrobiła sobie kopię dokumentów, ale to niekoniecznie, jeżeli jest ich b. dużo.


Błędnik szalał? Tzn. że kręciło się jej w głowie, miała pewnie poczucie, że zaraz straci równowagę itd. Może to wystąpić, ale NIE MUSI. Jeżeli chodzi o mnie, po operacji przez parę godzin miałem odczucie "kaca" (po każdym znieczuleniu ogólnym tak jest) i przez tydzień nie miałem absolutnie żadnych objawów ubocznych.

Tydzień po operacji zacząłem mieć metaliczny smak po jednej stronie języka, ale nie przeszkadzało mi to. Stopniowo to odczucie zaczęło słabnąć do słonego smaku, a teraz już jest normalnie :-)

Z "dyskomfortów" pooperacyjnych: po operacji przez 2 tyg trzeba uważać, żeby w trakcie mycia głowy nie zamoczyć rany i żeby nie naleciała woda do zoperowanego ucha.

Wanda. D - 2013-11-12, 10:48

Renata - ja się rejestrowałam przez internet. Wejdź na strone Instytutu, wydrukuj sobie skierowanie do przychodni, wypełnij je u lekarza /może być nawet rodzinny, nie musi być laryngolog/. Jak będziesz miała juz skierowanie to wyślij je internetowe do rejestracji. Chyba po 2 - 3 dniach miałam odpowiedź z terminem wizyty.
Wanda. D - 2013-11-12, 15:32

Odpowiedź dostaniesz mailem. Powodzenia
Witek W. - 2013-11-12, 16:29

Renato, no to jeszcze życzenia imieninowe :-)
Dużo zdrowia i żeby Ci się jak najlepiej z powidło z powrotem do świata dźwięków!
Pozdrawiam W.

Ela - 2013-11-12, 18:01

Hej Renatko moc życzeń i ode mnie z okazji imienin :-)
Witek W. - 2013-11-12, 18:23

Renato, dzięki :-)
A ja owszem obchodzę wszystkie święta jak tylko się da, może powoli dziecinnieję ;-)
:-) :-)

Rzeszowianin - 2013-11-12, 18:56

Wszystkiego najlepszego dla solenizantow .
Pozdrowienia z Okecia :)
Bylem na badaniach pod katem wszczepienia drugiego implantu ...

mirek - 2013-11-12, 18:59

No to lecimy - pomyślności wszystkim. :-)
Witek W. - 2013-11-12, 20:47

Dziękujemy, dziękujemy :-)
Ela - 2013-11-13, 17:08

Jeszcze raz życzę wszystkim solenizantom moc życzeń.

Za przeoczenie i gafy przepraszam :-)

O tak świat dźwięków jest cudniejszy niż można to wyrazić słowami.

Rzeszowianin - 2013-11-14, 16:09

To co sie bedzie dzialo jak dostaniesz implant ?
Pamietam jak podlaczyli mi implant . O ile w budynku wszystko jeszcze bylo w miare znosne to jak wrocilem do centrum Warszawy to byl koszmarek :) slyszalem kroki odwracalem sie zeby zobaczyc kto za mna idzie itd ... Ale z czasem sie przyzwyczailem ...
Niewatpliwie dla mnie implant to super rozwiazanie bo dzieki implantowi slysze lejaca sie wode (zdarzalo sie ze np wyjezdzajac na mecz zostawialem odkrecony kran) placz syna no i dzieki implantowi ruszylem z tematem nauki jezykow obcych : angielski i hiszpanski (chce tu juz zostac na stale no chyba ze ... ;) ) i najwazniejsze zaczalem studia :)

Witek W. - 2013-11-14, 16:38

Renata, implant bardzo mi pomógł znosić hałas, bo przywrócił tzw. odruch mięśnia strzemiączkowego, o którym pisał Adam.
Przedtem szału dostawałem słysząc za sobą np. odgłos damskich obcasów na chodniku. Głowę mi rozsadzało jak ktoś stukał młotkiem lub upuścił np. płasko zeszyt na posadzkę :-(
Musiałem w hałasie zdejmować lub wyłączać obydwa aparaty.
Już w dniu podłączenia procesora okazało się, że pod tym względem wszystko jest nagle OK i to z obu stron, tj. tam gdzie mam nadal aparat słuchowy też. Można tupać, szczekać, wbijać, wiercić, hulaj dusza - piekła nie ma ;-)
Oczywiście były za to inne "przyjemności", np. krzyk i płacz dzieci, pisk hamulców i jeszcze jakieś, ale to dość szybko wróciło do granic wytrzymałości; prawie przestałem zwracać uwagę :-)
Nadal mam kłopoty ze słuchaniem np. koncertów skrzypcowych, ale nie z powodu hałasu, tylko trochę fałszywego odbierania dźwięków. Nie jestem muzykiem, przeżyję ;-)
I potwierdzam słowa Kuby, wraca rozumienie mowy i to nie tylko po polsku.
Pozdrawiam W.

Rzeszowianin - 2013-11-14, 19:17

Latwo na poczatku nie bedzie ...
Podejrzewam ze po pierwszym programowaniu mozesz nie odczuc roznicy ale potem juz bedzie z gorki ... Po prostu tak mi sie zdaje ze sie przyzwyczailas troche do tego ze pewnych rzeczy nie slyszysz ale tez mozesz sie przyzwyczaic do tego ze slyszysz nowe rzeczy ktorych nie slyszalas wczesniej ...

Rzeszowianin - 2013-11-14, 19:24

Wiadomo chyba wszyscy to mielismy ale albo chcesz jezdzic maluchem albo mercedesem :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group