mjeruzalska - 2007-01-14, 09:15 Temat postu: Gdzie bywam Czy chodzicie do kina, teatru, na koncerty lub ciekawe imprezy, spotkania? Jeśli tak to piszcie w czym wam implant pomaga. A może w czymś przeszkadza? Może jest coś co byście chcieli polecić... M.Gniewkowska - 2008-02-29, 23:34 Kino - jak najbardziej, ale u mnie przez całe życie odpadały filmy polskie  I przez to mam lukę w znajomości wielu kultowych filmów....szkoda. Wkrótce minie rok (w kwietniu) od czasu jak otrzymałam implant i przyznam, że miniony rok był tak zabiegany, że brakowało mi czasu na rozrywki. Ale jutro wybieram się z córeczką na film "Wyspa Dinozaura" z dubbingiem i ciekawa jestem, czy i ile uda mi się zrozumieć. A idę sama z małą więc może być problem, gdy ona będzie zadawała pytania z prośbą o wyjaśnienie jakiejś sytuacji a ja niestety nie będę wiedziała o co chodzi w filmie.....Byłoby trochę niezręcznie...Ale przeczytałam krótki opis filmu i jestem pełna nadziei, że sens kolejnych akcji uda mi się złapać....W końcu kino (multikino) powinno mieć odpowiedniej jakości sprzęt, wokół będzie cisza, co myślę że ułatwi mi zrozumienie. Ale ze mnie optymistka  Mogę się srogo zawieść....byłoby przykro...
Jeśli chodzi o teatr, z implantem nie miałam okazji doświadczyć, ale w tej kwestii to już taką optymistką nie jestem.....:-( Zawsze zazdrościłam mężowi, że może pójść sobie na kabaret i pośmiać się do rozpuku...Dotychczas chodził sam, ale może w tym roku kiedyś się z nim wybiorę.... Ale w planach mam zamiar pójść do Baju Pomorskiego (teatr dla dzieci w Toruniu) oczywiście głównie ku frajdzie mojej córeczki. Czego to się nie zrobi dla dziecka:-) A przy okazji i ja być może troszkę zyskam, bo nawet jak się nie uda zrozumieć, to będę miała za sobą kolejne doświadczenie (tj. komunikat, że na teatr jeszcze za wcześnie) mjeruzalska - 2008-03-04, 13:06 Witaj! Jak wyprawa na "Wyspę Dinozaura"? Dotarłyście z córeczką? Jakie masz wrażenia? Jeśli chodzi o kino, to dziś jeszcze chętniej niż kiedyś oglądam filmy. Można czytać napisy, ale gdy się słyszy co się dzieje w tle filmu, gdy słyszy się bezpośrednio co mówią bohaterowie to daje to szersze spojrzenie na bieg wydarzeń. Jeśli chodzi o polskie kino to i ja wciąż mam duże zaległości. Za lata niesłyszenia i dziś kiedy już poradziłabym sobie z dialogami (usłyszenie ze zrozumieniem) mało czasu mam na wyszukiwanie i uzupełnianie filmów... Jednak obejrzałam kilka (z lat pięćdziesiątych, sześdziesiątych) gdzie głównie liczyły się dialogi w nieśpiesznej akcji i byłam "powalona" tym, że usłyszałam ze zrozumieniem. Także gdy kupiłam kolekcję płyt DVD z Kabaretem Starszych Panów to mogłam docenić co takiego w sobie kryją teksty piosenek i dialogi Starszych Panów i ich gości... Miałam i mam z tego wielką frajdę. D.Kopiasz - 2008-03-31, 00:16 Ja bywam wszędzie z kolegami i koleżankami :) Mi ten implant wogóle nie przeszkadza :) A.Nowogrodzka - 2009-12-10, 20:26 jak byłam mała to rodzice często ze mną chodzili do kina i dobrze razem się bawiliśmy. Po paru latach przerwy poszłam sama (miałam już implant) z niesły. koleżanką i nawet nieźle sobie poradziłam. i odtąd sama chodzę do kina i wiem o czym mowa i nawet potrafię w domu rodzicom opowiedzieć śmieszną sytuację z filmu. ostatnio z klasą byłam w teatrze i rozumiałam co mówili aktorzy, gdyż dobrze był ustawiony mikrofon, a poza tym sztuka Dziady był genialny, chociaż improwizacja mógłby być troszkę lepszy. 
Pomarańcza - 2009-12-18, 23:30 Ja byłam ostatnio w teatrze na spektaklu z klasą i.... 
nic nie rozumiałam. nie wiedziałam jak się nazywaja postacie. 
A tych postaci było 3.. Implant już mam prawie rok. W styczniu minie rok od podłaczenia procesora. 
DaniellRozenek - 2013-09-24, 14:50 a są może w Warszawie jakieś spejalne kina dla słabosłyszących. Albo może polecić jakieś kina gdzie są najlepsze nagłośnienia ??? Pomarańcza - 2013-09-24, 15:01 Niektóre filmy są np. po angielsku ale są polskie napisy. To też może być rozwiązanie. Byłam raz na takim filmie i podobało mi się to. A nagłośnienie nic mi nie da. Ja wszystko słyszę. Tylko nie rozumiem. Rzeszowianin - 2013-09-24, 22:30 Ja mam troche klopot z bywaniem gdziekolwiek dlatego ze mam malo czasu bo mam takiego bardzo absorbujacego brzdaca z ktorym spedzam kazda wolna chwile ale w czerwcu przyszlego roku bede mial go wiecej bo daje sobie spokoj z graniem i pora na emeryture :) Jak jestem w kraju to glownie puby i implant w tym bardzo pomaga choc ostatnio mam klopotz rozmowa w tlumie ... Opus 2 - 2013-09-25, 22:51 Mam implant już prawie 8 lat i chodzę wszędzie.Ostatnio często zaliczam kino i filmy dla dzieci typu "Samoloty","Smerfy 2"(to dzięki wnukom). Słyszę tam 100%. Filmy w tych okularkach 3 D są fantastyczne. Jedynym miejscem ,gdzie nie rozumiem więcej niż 50 % jest kościół.Tam jest taki pogłos,który zagłusza mi słowa.Często uczestniczę w przedszkolnych uroczystościach np."Dzień babci". Dzisiaj rozumiem dzieci,ale długo ich nie rozumiałam.Ostatnio posadzili nas w kółku na krzesełkach i zadawali babciom pytania.Pytania były śmiesznie łatwe,ale ja miałam taki stres,że hej.Bałam się,że nie zrozumiem pytania i nie odpowiem prawidłowo,a przecież mój wnuczek by mi tego nie darował,ale udało mi się odpowiedziec prawidłowo. Tak na marginesie,dzisiaj robiłam przecier pomidorowy i wlewałam gorący do słoików.W pewnym momencie usłyszałam pęknięcie słoika.Dzięki temu nie rozleciał mi się podczas gotowania.Niby taka mała rzecz ,a cieszy.Pozdrawiam:) Ela - 2013-09-26, 19:32 Jestem wszędzie gdzie się da. Lubię muzykę poważną, ale nie gardzę i tą może nie najnowocześniejszą bo.... no właśnie bo podkład muzyczny jest głośniejszy od słów. Nie lubię tego czego nie rozumiem choć często sama melodia jest piękna. Ostatnio byłam na plenerowych występach Muzyka dla każdego - na operetce "Księżniczka Czardasza", "Baron Cygański" i podsumowanie wszystkiego czyli od muzyki poważnej do rozrywkowej jak Kankan, czy tej dawnej jak rokendrol oraz wielu arii. Występy były całkowicie darmowe, kostiumowe tak jakbyśmy byli w teatrze czy operze. Niestety w tłumie nie wszystko do mnie docierało, a chodzi mi o słowa. Tak jak i Opus2 nie lubię chodzić do kościoła. Tam już wogóle nic nie rozumiem. Brak ekranów zaś dźwięk słów rozbija się o stare mury bez względu gdzie się siądzie czy stoi. TV dziwnie staje się mało zrozumiałe. Znów szukam teletekstów Nie wiem czy coś szwankuje w procesorze bo drugie ucho też mam kiepskie.
mirek - 2013-09-28, 19:51
A jaki masz TV? Zmieniałaś ostatnio? Ela - 2013-09-28, 22:00 Witaj Mirku Mam TV LG nowy, jakiś 2 latek więcej nie ma. Ma też opcję mowa czysta czy jakoś tak. Wszystko włączone na tak, ale coś jest nie tak bo zauważyłam, że i w rozmowie jakoś mi nie zawsze idzie. Znów chętniej patrzyłabym na usta. Siedząc z tylu auta mam kłopoty ze zrozumieniem słów bo słyszeć słyszę. No i procek ma już 6 latek i chyba powiniem go ktoś sprawdzić i do wymiany bo w przyszłym roku już go nie ubezbieczę tak poinformowano mnie w Allianz. No cóż wszystko powoli się zużywa. Wiem, wiem muszę za wszystko powoli się wziąść, tylko to zimno jakoś mnie zniechęca :) mirek - 2013-09-29, 00:27
To zmień na stary, dobry, kineskopowy. Zrozumiesz gdzie jest problem.
Tylko nieznaczna ilość modeli nowych TV nadaje się dla nas. Bo bardzo mało jest takich, które mają głośniki z przodu. Sam fakt jakości głośników, a właściwie ich skuteczności, pominę milczeniem. Możesz też kupić tani zestaw kina domowego. A nawet wykorzystać, choć nie zawsze jest to możliwe, jakiś wzmacniacz z zestawu audio. A po za tym .... z roku na rok przybywa "prezenterów", "reporterów" i całej reszty tych "ów", którzy słowo dykcja widzieli tylko w słowniku. A i to niekoniecznie.
Może zrobimy konkurs na lektora filmowego?
Tylko co to za konkurs, skoro laureat chyba jest oczywisty.
darekryki - 2013-09-29, 06:32 o wlasnie tanie kino domowe i jesli sa problemy to powinno pomoc . tylko .... ze wlasnie nie ma sensu kupowac cos drozszego zadnych bajerow bo dzwieku przestrzennego nie poczujesz nie bedziesz wiedziec co z ktorego glosnika ,nie poczujesz roznicy w dzwieku z urzadzenia za iles tysiecy i z tego za okolo 700 zl lub tez mozna uzywane juz calkiem tanio kupic |
||||||||||
